sobota, 29 września 2012

TOP 10: NAJLEPSZE WYCISKACZE ŁEZ.

Top 10 to akcja, przy okazji której raz w tygodniu ma blogu pojawiają się różnego rodzaju rankingi, dzięki którym czytelnicy mogą poznać bliżej blogera, jego zainteresowania i gusta. Jeżeli chcesz dołączyć do akcji - w każdy piątek wypatruj nowego tematu.

Postanowiłam nadrobić choć część zaległości  przed planowaną reaktywacją cyklu. Dziś pora na największe wyciskacze łez.  Wybór był trudny , ale ostatecznie na mojej liście znalazły się:


1. Nicholas Sparks -  Jesienna miłość- pełna wspaniałych cytatów i bardzo emocjonalna opowieść  o miłości i poświęceniu. Na jej podstawie powstał przepiękny film "Szkoła uczuć"(Walk To Remember). W rolę dwójki głównych bohaterów wcielili się  Mandy Moore i Shane West. ( recenzowana , nr 21).
2. Eric Emmanuel Schmitt-  Oskar i Pani Róża- przejmująca opowieść o szczerej przyjaźni pomiędzy umierającym dzieckiem  i kobietą , która już wiele w swoim życiu widziała.. Choć książkę czytałam  3 lata temu nadal doskonale ją pamiętam.( recenzja , nr 22).
3. Emilly Bronte  Wichrowe Wzgórza- absolutna klasyka. W najbliższym czasie postaram się ponownie przeczytać tę niesamowitą książkę aby napisać jej recenzję.
4.  Jodi Picoult -  Bez mojej zgody = nadwyżka emocji i niesamowite wzruszenia( zarówno książka jak i jej ekranizacja).
5.  Judy Westwater - Dziecko ulicy  - historia, która wydarzyła się naprawdę(recenzja nr9 chętnych zapraszam do lektury).



6. Cecelia Ahren Ps Kocham cię- debiut zaliczony na piątkę.  ( recenzowana nr 15).
7.  Jodi Picoult -  Krucha jak lód- trudny temat , ciekawa historia i nadwyżka emocji. ( zrecenzowana nr 4).
8. Nicholas Sparks-  Pamiętnik- opowieść o prawdziwej miłości , która pokona wszelkie przeszkody.
9. Paulo Coelho Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam- w mojej opinii jest to najlepsza powieść  brazylijskiego  pisarza, którego jedni bardzo cenią a inni wręcz nienawidzą.
10. Szymon Hołownia  Ludzie na walizkach- poruszające historie , które mogą pomóc wiele zrozumieć.



Wzruszacie się podczas czytania?.




26 komentarzy:

  1. Ja bym do swojej listy dodała jeszcze "Marley i ja" :D Przy "P.S. Kocham Cie" również niesamowicie się wzruszyłam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z pozycjami 2. 4. i 6. Ale Coelho bym do takiej listy nie zaliczyła. Ale wiadomo, różne są gusta. ;) Dodałabym jeszcze "Szukając Noel" Evansa.

      Usuń
  3. Ja się wzruszam okropnie, nie potrafię się nawet powstrzymać w środkach komunikacji miejskiej!
    Są książki, po których po prostu nie umiem się pozbierać, dopiero po kilku dniach po zakończeniu czytania dochodzę do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam "Oskar i Pani Róża" i "PS Kocham cię" - zgadzam się z Tobą w 100% - to wyciskacze łez.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooooj wzruszam sie wzruszam i to bardzo. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja rzadko kiedy, ale przy trylogii "Igrzysk śmierci" zakręciło się w oku w kilku momentach.

    OdpowiedzUsuń
  7. czytałam "Jesienną miłość" oraz "Bez mojej zgody" - 100% się zgadzam, ogromnie wzruszają
    "Dziecko ulicy" i "PS. Kocham Cię" mam na półce i czekają w kolejce na przeczytanie
    z pewnością sięgnę też po "Kruchą jak lód"

    OdpowiedzUsuń
  8. Nr 5 do przeczytania.
    A co do "Bez mojej zgody" to mogę się zgodzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hołownia? Sparks? Coelho? Już mi się podoba! Zgadzam się z większością. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam tylko "P.S. Kocham Cię" i widziałam film "Bez mojej zgody". Bardzo mnie wzruszył! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Z pozycją nr 1, 2, 3, 4 i 10 się zgadzam. Mi osobiście nie podobają się (już!) książki Coelho, raczej mnie irytują, ale każdy ma inny gust:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny wybór - zgodzę się z każdą pozycją :) Wszystkie książki wymienione przez Ciebie wzruszają w odmienny sposób, ale efekt jest identyczny - łzy i szloch :)

    OdpowiedzUsuń
  13. oprócz ostatniej pozycji, której nie znam, to się z Tobą zgadzam w 100%

    OdpowiedzUsuń
  14. Mimo, iż czytałam tylko jedną książkę Sparksa, to kocham tego autora, do "Wichrowych Wzgórz" mam niesamowity sentyment, "Na brzegu rzeki Piedry...", to chyba jedyna książka Coelho, która naprawdę mi się podobała, no może jeszcze "Weronika postanawia umrzeć", a "P.s. Kocham Cię" oglądałam film i też bardzo mi się podobał :) Świetne zestawienie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo trafne zestawienie, zwłaszcza pierwsza połowa listy:))

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeśli chodzi o "Oskara i panią Różę" i powieści Jodi Picoult to zgadzam się w zupełności. Po resztę sięgnę i przekonam się na własnej skórze. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Od jakiegoś już czasu zamierzam sięgnąć po Wichrowe Wzgórza...... muszę to w końcu uczynić!

    OdpowiedzUsuń
  18. O, zapomniałam o Wichrowych wzgórzach :))

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj, wzruszam się.. I to jak :) Z powyżej przedstawionych czytałam jedynie "Oskara i Panią Różę" No i, płakałam jak bóbr... :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zgadzam się z miejscem pierwszym. Najpierw obejrzałam film "A walk to remember", oglądałam ten film kilkanaście razy. Uwielbiam ścieżkę dźwiękową do niego, piękne i niezapomniane kawałki. Książka również rewelacyjna, jednak większy sentyment mam do filmu. Ale dzięki niemu odkryłam Sparksa, obecnie to mój ulubiony pisarz.

    OdpowiedzUsuń
  21. "Oskar i Pani Róża"- zupełnie odpadam przy tej pozycji. Co prawda nie wywołała u mnei ona łez (udało się to tylko jednej książce- Wiedźminowi, ale to inna historia), niemniej książka Schmitta wywołała u mnie dziwny stan odrętwienia i bardzo egzystencjalne myśli. Brawa dla autora!

    Co do pozostałych pozycji, to właściwie nie miałam z nimi do czynienia. Na pewno sięgnę po Paulo Coelho, ale to już raczej z powodu, że ostatnio jakoś dobrze mi się go czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zgadzam się z "Oskarem i panią Różą" oraz z "Kruchą jak lód" - obie książki czytałam i pamiętam, że na jakimś etapie lektury pojawiło się wzruszenie i mokre oczy. Jeżeli chodzi o "P.S. Kocham cię" - oglądałam film, ale i on mnie chwycił za serce :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja sie z " Oskarem i Panią Różą " zupełnie nie zgadzam. Czytałam, i owszem jest smutna, ale zarazem tak krótka, że nie zdążyłam się zżyć z bohaterami na tyle, żeby mnie wzruszyło. Co do Sparska absolutnie się zgadzam, nad każdą jego książką płakałam.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.