poniedziałek, 17 września 2012

58. Tove Ditlevsen "Twarze".





Na swojej półce mam książki różnych gatunków. Czytam romanse, utwory obyczajowe , reportaże , pozycję w, których bohaterowie zmagają się z różnymi problemami. Często sięgam też po powieści psychologiczne . Do tej ostatniej grupy zaliczają się "Twarze ". Jest to krótka i dobrze napisana powieść o walce z chorobą psychiczną. Pierwszoplanowa postać-   Lise.  ma rodzinę i dzieci o, których marzy chyba każda dziewczyna. Chociaż odniosła zawodowy sukces nie potrafi się nim cieszyć a codzienne obowiązki wypełnia za nią pomoc domowa. Ona powoli zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością . Wszyscy patrzą na nią z politowaniem ,  nie rozumieją co się dzieje. Sama zainteresowana uważa , że każdy chce ją skrzywdzić, skrytykować , zranić a nawet pozbawić życia.  Problemy narastają z każdym dniem . Kobieta  co raz częściej miewa halucynacje , zaczyna tracić wzrok i słuch . Chociaż w głębi duszy bardzo chce niestety nie potrafi poradzić sobie z zaistniałą sytuacją .Na kartach książki możemy zaobserwować nieustanną  walkę z ciężką chorobą. Widzimy usilne próby pokonania własnych słabości i lęków. Na naszych oczach rozgrywa się osobisty dramat dorosłej  matki i żony , która toczy batalię o to aby powrócić do świata w jakim wcześniej żyła.


Choć książka liczy tylko 136 stron  dostarcza mnóstwa emocji i nie jest lekturą łatwą. Ukazuje niezwykle trudne zmagania z samym sobą  i własnym schorzeniem. Jest niezwykle autentyczna. Aby zrozumieć dlaczego tak się dzieje trzeba zajrzeć do biografii pisarki.

Tove Ditlevsen była Dunką, pisała powieści, wiersze i pamiętniki. Ogromny wpływ na jej twórczość miały osobiste doświadczenia i przeżycia z dzieciństwa . Podobnie jak bohaterka musiała zmagać się z ciągle powracającą chorobą . Autorka odebrała sobie życie w 1976r.

"Twarze " są wstrząsają  i niesamowicie   realistyczną  opowieścią. To zapis przeżyć, myśli i odczuć . Książka ta pozwala czytelnikowi przez chwilę spojrzeć na otaczający go świat oczami człowieka cierpiącego na schizofrenię. Obraz osoby  tak bezradnej , cierpiącej i zmęczonej ciągłymi halucynacjami i urojeniami nie znika szybko sprzed oczu. Czytając  tę historię odbywamy podróż w głąb ludzkiej psychiki.

Widzimy ogromny ból , wewnętrzną złość i bezsilność . Autentyzm  dostrzegam nawet przy narracji. Jej cechy to prostota oraz szczerość .  Taki  sposób opowiadania  pozwala odbiorcy choć w niewielkim stopniu zrozumieć sytuację głównej postaci.

O jakich twarzach mówi tytuł powieści?, przecież  człowiek nie  powinien nikogo udawać , zakładać maski . Jednak  jest inaczej. Już na pierwszych stronach możemy przeczytać zdania , które pomogą nam zrozumieć co oznacza tytuł. Oto one :

"Spali a ich twarze były nieobecne i spokojne bo miały być użyte dopiero następnego dnia".

"W ciągu dnia zmieniały się nieustanne jakby oglądała je odbite w tafli wody targanej wiatrem".

"W razie potrzeby można było zastąpić starą twarz nową, skradzioną zmarłemu lub komuś śpiącemu”.

Ludzie bardzo często noszą maski . Choć nie chcą nikogo udawać i tak próbują dopasować się do otoczenia. Kimś innym są wśród znajomych, natomiast gdy zostają sami zachowują się w sposób całkowicie odmienny. Pojawia się więc pytanie, która twarz jest prawdziwa?.

Przychodzi moment kiedy muszę odpowiedzieć na pytanie czy jest to utwór godny uwagi.

Powiem tak :

Warto sięgnąć po tę powieść z kilku powodów. Po pierwsze dzięki niej możesz dowiedzieć się więcej na temat choroby jaką jest schizofrenia. Masz też możliwość aby choć przez krótki czas popatrzeć na to co jest wokół ciebie z odmiennej perspektywy. Nie jest to książka , z gatunku tych , które trzeba przeczytać ze względu na pochlebne recenzje. Utwór wartościowy nawet bardzo ,ale należy mieć odpowiedni nastrój i sporo odwagi aby się z nim zmierzyć.
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Wydawnictwu Kojro.




14 komentarzy:

  1. Hm, może się skuszę ;) Twoja recenzja zachęca ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo, że recenzja dość pozytywna książka jakoś mnie nie zaciekawiła. Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka nie zachęca do czytania, ale tematyka owszem. Kiedyś intensywnie zagłębiałam problem schizofrenii, więc lektura jest dla mnie pociągająca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Łoo, niełatwa książka, ale nie znaczy, że zła. Bardzo chętnie w przyszłości się za nią rozejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. może niezupełnie książka dla mnie, ale przyjrzę się jej bliżej

    OdpowiedzUsuń
  6. Czuję się zainteresowana książką :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widzę że trudna książka, może kiedyś. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie przeczytam. Od jakiegoś czasu "chodzi" za mną dobra powieść psychologiczna.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro piszesz że warto sięgnąć. . sięgnę :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zorientowałam się,że książka dotyczy schizofrenii spoglądając na tytuł utworu.
    Tego typu powieści są wyjątkowo trudne...

    Justyna G.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.