Na swojej półce mam książki różnych gatunków. Czytam
romanse, utwory obyczajowe , reportaże , pozycję w, których bohaterowie zmagają
się z różnymi problemami. Często sięgam też po powieści psychologiczne . Do tej
ostatniej grupy zaliczają się "Twarze ". Jest to krótka i dobrze
napisana powieść o walce z chorobą psychiczną. Pierwszoplanowa postać- Lise.
ma rodzinę i dzieci o, których marzy chyba każda dziewczyna. Chociaż
odniosła zawodowy sukces nie potrafi się nim cieszyć a codzienne obowiązki
wypełnia za nią pomoc domowa. Ona powoli zaczyna tracić kontakt z
rzeczywistością . Wszyscy patrzą na nią z politowaniem , nie rozumieją co się dzieje. Sama
zainteresowana uważa , że każdy chce ją skrzywdzić, skrytykować , zranić a nawet
pozbawić życia. Problemy narastają z
każdym dniem . Kobieta co raz częściej
miewa halucynacje , zaczyna tracić wzrok i słuch . Chociaż w głębi duszy bardzo
chce niestety nie potrafi poradzić sobie z zaistniałą sytuacją .Na kartach
książki możemy zaobserwować nieustanną walkę z ciężką chorobą. Widzimy usilne próby
pokonania własnych słabości i lęków. Na naszych oczach rozgrywa się osobisty
dramat dorosłej matki i żony , która
toczy batalię o to aby powrócić do świata w jakim wcześniej żyła.
Choć książka liczy tylko 136 stron dostarcza mnóstwa emocji i nie jest lekturą
łatwą. Ukazuje niezwykle trudne zmagania z samym sobą i własnym schorzeniem. Jest niezwykle
autentyczna. Aby zrozumieć dlaczego tak się dzieje trzeba zajrzeć do biografii
pisarki.
Tove Ditlevsen była Dunką, pisała powieści, wiersze i
pamiętniki. Ogromny wpływ na jej twórczość miały osobiste doświadczenia i
przeżycia z dzieciństwa . Podobnie jak bohaterka musiała zmagać się z ciągle
powracającą chorobą . Autorka odebrała sobie życie w 1976r.
"Twarze " są wstrząsają i niesamowicie realistyczną
opowieścią. To zapis przeżyć, myśli i odczuć . Książka ta pozwala
czytelnikowi przez chwilę spojrzeć na otaczający go świat oczami człowieka
cierpiącego na schizofrenię. Obraz osoby tak bezradnej , cierpiącej i zmęczonej
ciągłymi halucynacjami i urojeniami nie znika szybko sprzed oczu. Czytając tę historię odbywamy podróż w głąb ludzkiej
psychiki.
Widzimy ogromny ból , wewnętrzną złość i bezsilność .
Autentyzm dostrzegam nawet przy
narracji. Jej cechy to prostota oraz szczerość . Taki
sposób opowiadania pozwala
odbiorcy choć w niewielkim stopniu zrozumieć sytuację głównej postaci.
O jakich twarzach mówi tytuł powieści?, przecież człowiek nie powinien nikogo udawać , zakładać maski .
Jednak jest inaczej. Już na pierwszych
stronach możemy przeczytać zdania , które pomogą nam zrozumieć co oznacza
tytuł. Oto one :
"Spali a ich
twarze były nieobecne i spokojne bo miały być użyte dopiero następnego
dnia".
"W ciągu dnia
zmieniały się nieustanne jakby oglądała je odbite w tafli wody targanej
wiatrem".
"W razie
potrzeby można było zastąpić starą twarz nową, skradzioną zmarłemu lub komuś
śpiącemu”.
Ludzie bardzo często noszą maski . Choć nie chcą nikogo
udawać i tak próbują dopasować się do otoczenia. Kimś innym są wśród znajomych,
natomiast gdy zostają sami zachowują się w sposób całkowicie odmienny. Pojawia
się więc pytanie, która twarz jest prawdziwa?.
Przychodzi moment kiedy muszę odpowiedzieć na pytanie czy
jest to utwór godny uwagi.
Powiem tak :
Warto sięgnąć po tę powieść z kilku powodów. Po pierwsze
dzięki niej możesz dowiedzieć się więcej na temat choroby jaką jest schizofrenia.
Masz też możliwość aby choć przez krótki czas popatrzeć na to co jest wokół
ciebie z odmiennej perspektywy. Nie jest to książka , z gatunku tych , które
trzeba przeczytać ze względu na pochlebne recenzje. Utwór wartościowy nawet
bardzo ,ale należy mieć odpowiedni nastrój i sporo odwagi aby się z nim
zmierzyć.
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Wydawnictwu Kojro.
Hm, może się skuszę ;) Twoja recenzja zachęca ;)
OdpowiedzUsuńMimo, że recenzja dość pozytywna książka jakoś mnie nie zaciekawiła. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńOkładka nie zachęca do czytania, ale tematyka owszem. Kiedyś intensywnie zagłębiałam problem schizofrenii, więc lektura jest dla mnie pociągająca :)
OdpowiedzUsuńTo raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńZachęcająca recenzja ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać
OdpowiedzUsuńŁoo, niełatwa książka, ale nie znaczy, że zła. Bardzo chętnie w przyszłości się za nią rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńmoże niezupełnie książka dla mnie, ale przyjrzę się jej bliżej
OdpowiedzUsuńCzuję się zainteresowana książką :)
OdpowiedzUsuńKsiążka w 100% dla mnie!
OdpowiedzUsuńWidzę że trudna książka, może kiedyś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam. Od jakiegoś czasu "chodzi" za mną dobra powieść psychologiczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Skoro piszesz że warto sięgnąć. . sięgnę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zorientowałam się,że książka dotyczy schizofrenii spoglądając na tytuł utworu.
OdpowiedzUsuńTego typu powieści są wyjątkowo trudne...
Justyna G.