Ostatnio postanowiłam przyjrzeć się bliżej książkom ,
których autorzy pochodzą z krajów skandynawskich. Była już literatura
duńska , fińska a nawet norweska. Teraz przyszedł czas na utwór pisarza, który
jest Szwedem. "Zabłąkania " to prozatorski debiut (
pisarz zajmuje się też dziennikarstwem), który od początku wzbudzał sporo
kontrowersji . Autor musiał długo czekać na to aby
aby powieść została wydana. Gdy już ujrzała światło dzienne spotkała się z dużą krytyką. Pierwszy recenzent nie pozostawił na niej suchej nitki i powiedział , że jest to " jeden z najbardziej amoralnych płodów szwedzkiego pióra jaki w naszych czasach dostał się do księgarń". Sam autor mówi o niej " To właśnie tej książce zawdzięczam sławę nieobyczajnego pisarza, w rzeczywistości jest dość niewinna". Powieść otrzymała też kilka nagród. Jak widać ilu ludzi tyle zdań i opinii. A jakie są moje odczucia po lekturze tej książki?.
Jak mówi sam autor zaczyna się dość niewinnie i sztampowo. Miejscem akcji jest dziewiętnastowieczny Sztokholm. Główny bohater Tomas to świeżo upieczony student medycy. Jednak zawód lekarza nie jest jego wymarzonym. Ważniejsze niż dyplom są wysokie zarobki i możliwość zaimponowania kobietom. Choć ma on poślubić Martę flirtuje z innymi dziewczynami . Nie pracuje zmuszony jest więc pożyczać pieniądze od kogo tylko się da. Zamiast siedzieć nad książkami spędza czas na zabawach z przyjaciółmi. Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy. Brzmi znajomo ?. Może tak być bo podobne historie pojawiały się w książkach już nie raz..
Tutaj ta opowieść jest tylko pretekstem do tego aby powiedzieć o rzeczach ważnych. Utwór według mnie broni się sam i potrafi zainteresować od pierwszej strony. Wątek miłosny wcale nie jest tym głównym choć po przeczytaniu pierwszych kilkunastu stron można dojść do takiego wniosku. Chodzi o coś zupełnie innego .
Opis relacji Tomasa z kobietami pozwala czytelnikowi jeszcze lepiej poznać bohatera, i przyczyny jego postępowania. Student na pierwszy rzut oka wydaje się być zwykłym, szczęśliwym dwudziestolatkiem, który lubi dyskoteki oraz imprezy . Jest lekkomyślny , nieodpowiedzialny , żyje chwilą. Jednak gdy przyjrzymy mu się bliżej nasza ocena może ale nie musi być inna. Osobiście uważam , że chłopak jest osobą zagubioną, której brakuje wiary w siebie. Zaryzykuję i powiem ,iż odczuwa on absurdalność własnej egzystencji .Kompletnie nie wie co ma ze sobą zrobić. W powieści tej pojawia się motyw winy i kary , oraz odpowiedzialności za samego siebie. Czy młodzieniec jest skazany na klęskę?. Na razie wciąż szuka czegoś co da mu choć trochę radości . Miłość, pieniądze, wykształcenie to nie wystarcza. Czego więc pragnie?. Czy nie może o to powalczyć? , nie zna recepty jak to robić ? Zabrnął w ślepy zaułek i nie potrafi znaleźć drogi powrotnej ?. Moim zdaniem właśnie te pytania są kluczem interpretacji nie tylko tytułu ale i całego utworu. Na pozór błaha historia młodego chłopaka ma tak zwane drugie dno. Paweł Pollak- autor przedmowy (sam jest pisarzem , twórcą takich powieści jak choćby "Niepełni") podsumował książkę słowami : "Piękno i mądrość czegóż więcej możemy oczekiwać od literatury"? .Aby przekonać się czy i Tobie powieść przypadnie do gustu po prostu ją przeczytaj. Jednak nie , jest perełka , z którą każdy powinien się zapoznać.
aby powieść została wydana. Gdy już ujrzała światło dzienne spotkała się z dużą krytyką. Pierwszy recenzent nie pozostawił na niej suchej nitki i powiedział , że jest to " jeden z najbardziej amoralnych płodów szwedzkiego pióra jaki w naszych czasach dostał się do księgarń". Sam autor mówi o niej " To właśnie tej książce zawdzięczam sławę nieobyczajnego pisarza, w rzeczywistości jest dość niewinna". Powieść otrzymała też kilka nagród. Jak widać ilu ludzi tyle zdań i opinii. A jakie są moje odczucia po lekturze tej książki?.
Jak mówi sam autor zaczyna się dość niewinnie i sztampowo. Miejscem akcji jest dziewiętnastowieczny Sztokholm. Główny bohater Tomas to świeżo upieczony student medycy. Jednak zawód lekarza nie jest jego wymarzonym. Ważniejsze niż dyplom są wysokie zarobki i możliwość zaimponowania kobietom. Choć ma on poślubić Martę flirtuje z innymi dziewczynami . Nie pracuje zmuszony jest więc pożyczać pieniądze od kogo tylko się da. Zamiast siedzieć nad książkami spędza czas na zabawach z przyjaciółmi. Niestety wszystko co dobre kiedyś się kończy. Brzmi znajomo ?. Może tak być bo podobne historie pojawiały się w książkach już nie raz..
Tutaj ta opowieść jest tylko pretekstem do tego aby powiedzieć o rzeczach ważnych. Utwór według mnie broni się sam i potrafi zainteresować od pierwszej strony. Wątek miłosny wcale nie jest tym głównym choć po przeczytaniu pierwszych kilkunastu stron można dojść do takiego wniosku. Chodzi o coś zupełnie innego .
Opis relacji Tomasa z kobietami pozwala czytelnikowi jeszcze lepiej poznać bohatera, i przyczyny jego postępowania. Student na pierwszy rzut oka wydaje się być zwykłym, szczęśliwym dwudziestolatkiem, który lubi dyskoteki oraz imprezy . Jest lekkomyślny , nieodpowiedzialny , żyje chwilą. Jednak gdy przyjrzymy mu się bliżej nasza ocena może ale nie musi być inna. Osobiście uważam , że chłopak jest osobą zagubioną, której brakuje wiary w siebie. Zaryzykuję i powiem ,iż odczuwa on absurdalność własnej egzystencji .Kompletnie nie wie co ma ze sobą zrobić. W powieści tej pojawia się motyw winy i kary , oraz odpowiedzialności za samego siebie. Czy młodzieniec jest skazany na klęskę?. Na razie wciąż szuka czegoś co da mu choć trochę radości . Miłość, pieniądze, wykształcenie to nie wystarcza. Czego więc pragnie?. Czy nie może o to powalczyć? , nie zna recepty jak to robić ? Zabrnął w ślepy zaułek i nie potrafi znaleźć drogi powrotnej ?. Moim zdaniem właśnie te pytania są kluczem interpretacji nie tylko tytułu ale i całego utworu. Na pozór błaha historia młodego chłopaka ma tak zwane drugie dno. Paweł Pollak- autor przedmowy (sam jest pisarzem , twórcą takich powieści jak choćby "Niepełni") podsumował książkę słowami : "Piękno i mądrość czegóż więcej możemy oczekiwać od literatury"? .Aby przekonać się czy i Tobie powieść przypadnie do gustu po prostu ją przeczytaj. Jednak nie , jest perełka , z którą każdy powinien się zapoznać.
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Wydawnictwu Kojro.
Hmm, tym razem podziękuję, to książka w nie moim typie ;)
OdpowiedzUsuńInteresująca książka. Sama historia mi się podoba, choć to nawiązane do "Zbrodni i kary" trochę hamuje. Zastanowię się jeszcze.
OdpowiedzUsuńKsiążka niełatwa, ale warta przeczytania :)
OdpowiedzUsuńtym razem chyba spasuje, w ogóle mnie nie "kręci"
OdpowiedzUsuńRaczej nie w moim guście. ;)
OdpowiedzUsuńPo prozie Anne Sward mam ochotę na więcej szwedzkiej literatury - chętnie sięgnę po tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńZwrócę uwagę na tę książkę. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPóki co spasuję.
OdpowiedzUsuńJeśli spotkam w bibliotece to czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna książka:)
OdpowiedzUsuńHmm... W bibliotece jej poszukam, ale nie wiem, czy bym kupiła.;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowo. Teraz u mnie częściej recenzje lektur będą się pojawiać, ponieważ w międzyczasie je czytam. Klasa maturalna zobowiązuje. ;)
Bardzo podoba mi się okładka, zwłaszcza pierwsza połowa.
OdpowiedzUsuńPo książkę nie sięgnę, ponieważ ostatnio wolę koncentrować się na poezji, aczkolwiek recenzja zachęcająca.
Pozdrawiam
Justyna G.
Witaj, ja trochę nie na temat, ale przypominam o Trójce wrześniowej :)
OdpowiedzUsuńPisać każdy może, jeden lepiej, drugi gorzej ;-)
OdpowiedzUsuńZ literaturą skandynawską mam nikły kontakt. Przeczytałam jak na razie jeden kryminał i spotkanie było obiecujące...Jak książka trafi w moje ręce, na pewno dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana do tej książki...
OdpowiedzUsuń