Opowiadanie - krótki utwór epicki o luźnej konstrukcji charakteryzujący się zazwyczaj jedno wątkową fabułą. Słownikowa definicja jednego z gatunków literackich pełni funkcję wprowadzenia do recenzji. . "Smak hiszpańskich pomarańczy" to trzy nieszablonowe opowiadania .(raczej bliżej im do opowieści) ,które wcześniej wydano oddzielnie(kolejno w 2003, 2005 i 2007r). Po kilku latach postanowiono połączyć je w jedną całość i uczynić kolejnym tomem cyklu "Opowieści z pasją". Tutaj podobnie jak w nieco krótszych formach literackich mamy główny wątek czyli zawirowania miłosne. Co to oznacza w praktyce dla przeciętnego czytelnika?. Możliwość odprężenia się z dość dużą objętościowo pozycją. Każda z opisywanych historii przenosi nas w inną część Hiszpanii. Najpierw wraz główną bohaterką przebywamy w Andaluzji, potem dzięki młodej dziewczynie pracującej w agencji reklamowej "pojawiamy się na ulicach Barcelony" . Ostatni fragment publikacji to podróż do stolicy kraju aktualnych mistrzów Europy.
Tytuł ten warto zarekomendować osobom lubiącym błahe historie o uczuciach. Powinien on również zyskać aprobatę tych, którzy szukają dobrej rozrywki na kilka godzin.
- "Wakacje w Andaluzji". Główną postacią fragmentu jest Lily.Kobieta potrzebuje momentu dla siebie. Pragnie zapomnieć o kłamstwach i niewierności małżonka. W urokliwej miejscowości poznaje przystojnego Santiago . Romans trwa jednak nad wyraz krótko. Dziewczyna sama musi ponieść konsekwencje własnego błędu. Po jakimś czasie ona i Hiszpan spotykają się powtórnie.
- "Wino , słońce, Barcelona". W tym miejscu powieści poznajemy Carrie, która stała się prawną opiekunką swej bratanicy i właśnie staje przed ważnym zawodowym wyzwaniem .Powierzono jej przygotowanie kampanii promocyjnej. Młoda pracownica jest niezwykle podekscytowana. Taki stan powoduje , że nieświadomie zdradza pikantne szczegóły niedawno poznanemu prawnikowi.Ten okazuje się być jej klientem.
- "Tylko w Madrycie." Bohaterami ostatniego opowiadania są Javier i Grace . On aby nie stracić rodzinnego banku musi jak najszybciej znaleźć żonę. Ona natomiast ma za zadanie spłacić dług ojca. Dochodzi do zawarcia fikcyjnego małżeństwa . Co zdarzy się dalej o tym już przeczytajcie sami.
Tytuł ten warto zarekomendować osobom lubiącym błahe historie o uczuciach. Powinien on również zyskać aprobatę tych, którzy szukają dobrej rozrywki na kilka godzin.
Za opowiadaniami nie przepadam, ale tym chciałabym dać szansę. Książka wydaje się lekką i przyjemną lekturą, którą chętnie bym przeczytała. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJestem właśnie w trakcie czytania tej książki. Faktycznie, opowiadania są schematyczne i przewidywalne, ale lubię czasami przeczytać coś, co nie wymaga ode mnie ogromnego skupienia. ;-)
OdpowiedzUsuńNa razie mam dużo takich "lekkich" lekturek, więc sobie odpuszczę. Opowiadania polubiłam dzięki Schmitt'owi, ale to taki trochę specyficzny typ opowiadań...
OdpowiedzUsuńNie widzę w niej nic szczególnego, co przykuło moją uwagę. Raczej nie dla mnie;)
OdpowiedzUsuńczasem takie lekkie i niezobowiązujące książki się przydają
OdpowiedzUsuńwięc pomyślę, ale póki co szukać nie będę :)
nie do końca bym się zgodziła z tym, że książka składa się z trzech opowiadań, raczej z opowieści. Opowiadanie jak napisałaś to krótka forma, a tu mamy opowieści, historie po 100 - 150 stron :)
OdpowiedzUsuńmasz rację . Popełniłam błąd. Zmienię nieco wstęp.
Usuń:)
UsuńMuszę powiedzieć że to druga recenzja tej pozycji jaką czytam, więc jestem podwójnie zachęcona do sięgnięcia poo nią ;)
OdpowiedzUsuńmnie już sama okładka zachęca :)
OdpowiedzUsuńKsiążka leży na moim biurku i czeka na przeczytanie i recenzję.
OdpowiedzUsuńU mnie książka także leży na nocnym stoliku na kupce (coraz niestety większej)"do przeczytania".
OdpowiedzUsuńAha Aniu, jutro zamieszczę wywiad z Kasią Enerlich. Piszę, ponieważ pytałaś ostatnio.
ooo dobrze wiedzieć chętnie przeczytam. Czekam też na to kto zdobędzie nagrody. Niezły zestaw jest do zgarnięcia.
UsuńNie przepadam za opowiadaniami, choć może przeczytam z ciekawości. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest coraz popularniejsza, więc musi coś w niej być.
OdpowiedzUsuńJak sama wiesz, przeczytałam i bardzo mi się podobała. Właśnie takie lektury, które nie wymagają od czytelnika zbytnio myślenia, nadają się dla mnie na lato w sam raz. ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię opowiadań, więc nie dla mnie ta książka.
OdpowiedzUsuń