Tytuły
niektórych książek w pierwszej chwili wydają się być mało adekwatne do
tematu jaki jest w nich podejmowany . Co mają ze sobą wspólnego kolorowe
kwiaty i pełnoletnia cierpiąca na nowotwór bohaterka?. Znaczenie tytułu
wyjaśnia we wstępie sama autorka. Przytacza słowa jakie wypowiedziała jedna ze stworzonych przez nią postaci. "Gladiole i magnolie to
najpiękniejsze kwiaty świata bo z zewnątrz kruche i delikatne , a tak naprawdę
silne i wiele mogą znieść”. Potem dodaje też , że każda z osób o , której
czytamy w tej książce jest trochę podobna do wymienionych wcześniej kwiatów. Pierwszoplanowa postać dzieła
to Bernadette - gimnazjalistka mieszkająca w Szwecji. Jednak od chwili
gdy u nastolatki zdiagnozowano raka wątroby jej domem na długie miesiące stał
się pobliski szpital. Dziewczyna pełna obaw czeka na operację . Wiadomość o
chorobie doprowadziła do gwałtownego pogorszenia stanu psychicznego
młodej pacjentki. Przyjaciółki i znajomi ze szkolnej ławki chcą za
wszelką cenę dodać jej otuchy .
Odwiedzają Berni niemal każdego dnia dbając o to by koleżanka nie czuła
się samotna. Znajdują też inne sposoby pomocy. Postanawiają zorganizować
koncert charytatywny. Jednak czy ich ukochana Bern będzie mogła
uczestniczyć w tym wydarzeniu? Nowotwór wykryty u znajomej zmienia praktycznie
wszystko. Teraz dla Lyce , Anji i pozostałych uczniów nie liczą się ich
przyszłe studia . Ważniejsze jest wsparcie dla chorej. Młodzi ludzie
wiedzą , że nigdy nie wolno im zwątpić . Jeśli to zrobią dziewczyna postąpi identycznie.
Takie zachowanie byłoby świadectwem definitywnej utraty nadziei..
Gimnazjaliści uświadamiają sobie , że jeśli chcą pomóc najpierw
muszą pokonać własne lęki i osobisty strach. Nagle odkrywają iż posiadają
pewien cenny dar . O jego istnieniu wcześniej nie mieli pojęcia. Tym skarbem
jest wrażliwość . Szkolni koledzy bohaterki mają jeszcze jedno
ważne zadanie. Powinni jak najszybciej spróbować odnaleźć w sobie cząstkę tej,
która w każdej chwili może umrzeć. Pisarka powierza narrację różnym osobom .
Tym samym powoli i systematycznie powstają coraz pełniejsze portrety
psychologiczne grupy młodych ludzi.
Wszyscy oni zaczynają rozumieć , że czasem może zabraknąć kilku
drogocennych minut, czasu aby przeprosić, pożegnać się,
wypowiedzieć piękne słowa kocham cię. Marta Gruszczyńska
napisała utwór o wartościach takich jak przyjaźń , nadzieja i niezłomna
wiara. Autorka w swojej powieści stara się przypomnieć , że choć ludzie
nie mogą ustrzec się błędów, powinni starać się je jak najszybciej naprawić, bo czas nie stoi w miejscu.
Myślę , że warto dać książce szansę. Pomimo kilku niedociągnięć ( literówki i czasami irytujące zachowanie niektórych postaci), jest to powieść godna polecenia. Jednak do tego aby nazwać ten utwór literackim diamentem sporo brakuje. Mimo to sądzę , że czytelnicy , którzy nie są aż tak wymagający będą po lekturze tej pozycji zadowoleni.
Myślę , że warto dać książce szansę. Pomimo kilku niedociągnięć ( literówki i czasami irytujące zachowanie niektórych postaci), jest to powieść godna polecenia. Jednak do tego aby nazwać ten utwór literackim diamentem sporo brakuje. Mimo to sądzę , że czytelnicy , którzy nie są aż tak wymagający będą po lekturze tej pozycji zadowoleni.
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Warszawskiej Firmie Wydawniczej.
Jeśli znajdę w bibliotece to przeczytam
OdpowiedzUsuńCzytałam "Gladiole" i miło ją wspominam.
OdpowiedzUsuńHm.. Jakoś nie przekonuje mnie ta pozycja i raczej po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńNa początku od tej książki odrzucała mnie okładka, ale potem stopniowo zaczęły pojawiać się o niej pozytywne recenzje, więc postanowiłam dać tej pozycji szansę. Niestety nie wiem, kiedy nadejdzie czas na przeczytanie tej książki. Mam jedynie nadzieję, że będzie to dobra lektura ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba nie moje klimaty, zazwyczaj nie przepadam za książkami o ludziach chorych. Może kiedyś, ale aktualnie raczej nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam dwie książki o osobach chorych na nowotwór i na obu ryczałam jak bóbr. Staram się nie sięgać po takie lektury, bo potem długo nie mogę dojść do siebie. Jednak uważam, że takie książki są potrzebne, i każdy choć jedną w życiu powinien przeczytać !
OdpowiedzUsuńTym razem sobie odpuszczę... nie moja tematyka
OdpowiedzUsuńChciałabym spotkać takich przyjaciół, jak główna bohaterka, a książkę jeszcze nie wiem czy przeczytam.
OdpowiedzUsuńMyślę. że pozycja idealna dla młodzieży, z tego co piszesz. Każdemu przyda się taka lekcja wrażliwości.
OdpowiedzUsuńMoże będzie mi dane już wkrótce po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Może gdy będzie okazja:)
OdpowiedzUsuńRaczej spasuję.
OdpowiedzUsuńBrzmi nawet ciekawie, ale na razie spasuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tą książką. Porusza trudny temat.
OdpowiedzUsuńnie czytałam i póki co nie będę tego nadrabiać
OdpowiedzUsuńza dużo książek czeka na mnie w mej bibliotece ;]
W sumie nie jestem pewna, czy to książka dla mnie. Jakoś specjalnie mnie do niej nie ciągnie, ale nie mówię jej "nie". ;)
OdpowiedzUsuńJa trochę nie na temat - jutro już ostatni dzień sierpnia, więc przypominam o Book-Trotterze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
I takie książki ja lubię. W takich momentach nie zwracam uwagi na błędy bo ważniejszy jest jej przekaz...
OdpowiedzUsuńLubię takie książki - problemowe, wartościowe, z przesłaniem, skłaniające do refleksji. Dobra proza w polskim wydaniu, chętnie przeczytam jeśli będzie taka okazja. :)
OdpowiedzUsuńCo do tytułów, to czasem tak jest, że najpierw wydają się enigmatyczne i niepasujące do treści, a potem nagle się odkrywa, że jednak nie były wybrane tak całkiem bez sensu. :)