W dzisiejszych czasach znajomość języka obcego, zwłaszcza angielskiego jest praktycznie niezbędna, jeśli chce się poszerzać horyzonty, wyjechać do pracy lub na studia za granicę, porozumieć się z obcokrajowcem itp. Krótko mówiąc: To, że znamy język Brytyjczyków zdecydowanie działa na naszą korzyść. Osoba, która ma w swoim CV informację opanowałam język angielski w stopniu bardzo dobrym zarówno w mowie jak i piśmie jest trochę inaczej, lepiej oceniana przez potencjalnego pracodawcę . Jeśli płynnie mówi po angielsku już na starcie ma mały, może na pierwszy rzut oka niedostrzegalny i nie artykułowany ,ale jednak plus. Umiejętności językowe można szlifować na różne sposoby. Ci, którzy są wzrokowcami najczęściej korzystają z podręczników, fiszek czy tabelek. Słuchowcy uczą się poprzez oglądanie seriali, filmów w oryginale lub za pomocą audio-kursów . Językowym maniakom, dla, których najlepszą metodą nauki jest czytanie książek, bądź gazet warto polecić Magazyn English matters. Jest to dwumiesięcznik pojawiający się na naszym rynku dzięki wydawnictwu Colorful Media. Można go kupić w dobrych salonikach prasowych takich jak Empik czy Kolporter, w księgarniach językowych lub zamówić na stronie internetowej magazynu:
Każdy numer magazynu to dwanaście artykułów skierowanych do osób uczących się języka angielskiego i znających go na poziomie średnio zaawansowanym lub zaawansowanym. Co znajdziemy w gazecie przygotowanej na dwa wakacyjne miesiące ? Numer lipcowo sierpniowy podzielony został na osiem działów, a są to :
- This is that- gdzie znajdziemy trochę matematyki ( informację o tym jak prawidłowo wymawiać ułamki, nazwy kątów, pierwiastki czy potęgi),oraz kilka żartów.
- Pepole and Lifestyle- zawierający artykuł o dziwacznych domach z różnych części świata, rozmowę z tatuażystą i nauczycielem angielskiego Martinem Addkinsonem ,a także tekst o młodej pochodzącej z Nowej Zelandii wokalistce Lorde. Możemy poczytać o jej muzycznych początkach i nie tylko.
- Culture- w tym dziale znajdują się dwa artykuły. Pierwszy opowiada o różnicach między tym co uważane jest za brytyjskie ,a co za angielskie. Chodzi tu głównie o to o czy Anglicy czują się po prostu Anglikami, czy może wolą stosować różnego rodzaju podziały. Tekst numer dwa przedstawia sylwetki przestępców, którzy napsuli sporo krwi tamtejszemu społeczeństwu . Wśród czterech " szczęśliwców" znalazł się między innymi Janosik.
- Language- jak sama nazwa wskazuje jest to dział poświęcony zagadnieniom językowym. Tym razem napisano kilka słów na temat native speakera( plusy nauki taką metodą i adresy osób, które wykonują ten ciekawy zawód).
- Science- artykuł o testach na inteligencję i ich zawodności + obalanie mitów i łamanie stereotypów na temat możliwości ludzkiego umysłu.
- Travel- artykuły w sam raz na wakacje. Najpierw podróż na Matlę ,a później zwiedzanie malowniczych zakątków Wielkiej Brytanii.
- Conversation matters- dział, który w magazynie pojawia się po raz pierwszy. Na początek tekst o flirtowaniu.
- Lesiure -ostatni tekst mówi o tym co lubią oglądać brytyjskie nastolatki.
część artykułów(w formacie mp3) i po przeczytaniu na spokojnie sobie je odsłuchać ćwicząc przy tym rozumienie ze słuchu oraz wymowę. Pod każdym tekstem znajduje się słowniczek z wyrazami , które mogą sprawiać trudności( dla ułatwienia zostały one również podkreślone w artykule). Dzięki takiemu rozwiązaniu uczący się nie potrzebuje słownika ani podręcznika. Skoro mowa o dodatkowych materiałach . Wydawca zadbał o to ,aby czytelnik mógł znaleźć wszystkie nowe dla niego zwroty w jednym miejscu czy rozwiązywać ćwiczenia. Na stronie
uczący się znajdzie dodatkowe materiały takie, jak wspomniana wyżej lista słówek , karta pracy dla nauczyciela(do wykorzystania na zajęciach pozalekcyjnych lub korepetycjach, ale także podczas samodzielnej nauki w domu). Jest jeszcze dodatek At the airport- słownictwo związane z lotniskiem(wszystko do pobrania w formacie PDF).
Jestem bardzo zadowolona, że w końcu udało mi się dorwać ten zachwalany przez wszystkich magazyn. Poziom trudności artykułów jest różny, ale nawet jeśli nie rozumiemy jakiegoś słówka ,a nie zostało ono wyjaśnione w słowniczku, spokojnie możemy domyślić się jego znaczenia z kontekstu. Różnorodność tematów, staranne opracowanie tekstów, dobrej jakości zdjęcia, rozmaite słownictwo , możliwość osłuchania się z językiem i dobra szata graficzna. To największe atuty tej niedrogiej (kosztuje niecałe 10 zł) i niewielkiej objętościowo(liczy zaledwie 42strony), ale za to bogatej treściowo gazetki. Mnie w najnowszym numerze najbardziej spodobał się artykuł o Lorde , wywiad z człowiekiem robiącym tatuaże ,oraz tekst o niezwykłych budynkach. Jakie artykuły przypadną do gustu Tobie Drogi Czytelniku ? Sięgnij po English matters i przekonaj się sam. Magazyn warto zarekomendować samoukom, uczniom, studentom, nauczycielom i wszystkim, którzy szukają nowego sposobu obcowania z najbardziej uniwersalnym językiem świata.
fajnie tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńDzięki temu magazynowi odkryłam Lorde. :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię English Matters, to idealne połączenie nauki i rozrywki.
OdpowiedzUsuńMasz rację, angielski to przyszłość, w ogółe języki obce- ale ten pierwszy jest chyba niezbędny ;)
OdpowiedzUsuńO, nawet nie wiedziałam o istnieniu takich czasopism.
OdpowiedzUsuńOczywiście masz rację w kwestii języków.
Ale angielski właściwie każdy z naszego pokolenia zna, bynajmniej w stopniu podstawowego nauczania.
U mnie na roku właściwie jest do wyboru tylko jeden język współczesny (pomijając to,że mam mnóstwo greki i łaciny), a szkoda w sumie.
Pozdrawiam.
J.
Anonimie, szkoda że w takim samym stopniu pokolenie to nie zna j.polskiego - bynajmniej to nie to samo co przynajmniej !
OdpowiedzUsuńAnonim2