piątek, 30 listopada 2012

80 Richard Paul Evans Szukając Noel.

                                                       
    
Szukając Noel to  pierwsza książka Richarda Paul Evansa jaką miałam okazję przeczytać. Do zapoznania się z twórczością  amerykańskiego autora zachęciło mnie wiele pozytywnych opinii innych czytelników. Evans ma na swoim już dziesięć powieści, każda z nich  znalazła się na szczycie listy  bestselerów   New York Timesa a ich łączny nakład w Stanach przekroczył już  czternaście milionów  sprzedanych egzemplarzy.  Takie statystyki  mówią same za siebie. Zaintrygowana i ciekawa co kryje w sobie ta powieść zabrałam się za czytanie.  Jakie są moje wrażenia?. O tym później najpierw przedstawię krótko dwóch głównych bohaterów utworu  Mark , który jest także narratorem to  samotny , przygnębiony pragnący popełnić samobójstwo mężczyzna. Ma on poczucie , że w swoim życiu przegrał wszystko co było dla niego ważne Stracił matkę , którą bardzo kochał, odebrano mu stypendium a co za tym idzie możliwość kontynuowania studiów. Dodatkowo dziewczyna z, którą był związany rzuciła go Bohater nie widzi sensu aby nadal żyć, chce się zabić. Jednak jego próba samobójcza nie dochodzi do skutku.  Pewnego zimowego dnia zupełnie przypadkiem poznaje  Macy Wood  - młodą pracownicę pobliskiej kawiarni. Mężczyzna po tym wydarzeniu , zaczyna wierzyć , że  jego zmarła matka miała rację gdy mówiła mu :* "Anioły czasem przebierają się za ludzi i schodzą na ziemię".   Jak się poźniej okazuje nowo poznana kobieta nie miała łatwego życia .W dzieciństwie  została oddana do adopcji i straciła kontakt z siostrą. Jej przybrani rodzicie robili wszystko aby  dziecko czuło, że nie jest  stąd. Dziewczyna była bita, krzywdzona i poniżana. Oboje wiele przeszli a teraz   pełni obaw , ale i nadziei czekają na to co przyniesie im los i czy pozwoli aby ich miłość przetrwała? Nasuwa się jeszcze jedno pytanie .Dotyczy ono tytułowej bohaterki. Kim jest Noel i dlaczego  ktoś  tak bardzo  chce ją odszukać? Nie mogę tego zdradzić ponieważ wtedy  drogi czytelniku  wiedząc co się wydarzy  nie miałabyś już takiej frajdy podczas czytania. Powiem  tylko tyle , że nie jest to kolejna banalna historia o miłości lecz powieść pełna wzruszeń opowieść pokazująca , że warto jest zawalczyć o swoje szczęście bo
*"Zwykle, zanim życie wręczy nam swoje najwspanialsze prezenty, owija je starannie w największe przeciwności losu". Stawia na naszej drodze liczne przeszkody , które trzeba pokonać ponieważ potem za ten trud możemy otrzymać  fantastyczny prezent. Książka ma niestety też kilka wad. Pierwsza z nich to przewidywalność. Autor co prawda miał ciekawy pomysł na fabułę ale chyba nie da końca go zrealizował. Od początku wiedziałam jak ta historia się zakończy. Według mnie wszystko toczyło się tu za szybko i za łatwo. Wiadomo , że każdy z nas chciałby żyć w idealnym  świecie gdzie dobro zawsze wygrywa jednak jest to możliwe tylko w baśniach lub bajkach. Evans stworzył właśnie coś takiego.  Napisał  książkę , która przypomina baśń , ale przez to trochę traci na autentyczności.       Biorąc do ręki ten tytuł tak naprawdę  nie wiedziałam czego mogę się spodziewać. Nie powiem , że się rozczarowałam bo tak nie jest . Jednak czegoś mi w tej książce brakowało np jakiegoś elementu zaskoczenia. Znalazłam tutaj za to kilka świetnych  cytatów, które na pewno zapamiętam . Książka czasem  wzrusza ale  niekiedy również irytuje.  Czy ją polecam ? Tak  , ponieważ pomimo  wcześniej wymienionych wad ma w sobie coś magicznego coś co przyciąga do niej czytelnika. Spodoba się  fanom autora oraz osobom wrażliwym.

* Richard Paul Evans Szukając Noel str. 19.
* Richard Paul Evans Szukając Noel str.  177.
 Książka czytana w ramach wyzwania  portalu Bookstrefa   Długie zimowe wieczory. 


                                                                   

17 komentarzy:

  1. Podoba mi się. Zdecydowanie coś godnego uwagi! ;) Pozdrawiam i zapraszam na nowy wpis :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam już Podarunek, Bliżej słońca, Obiecaj mi, Kolory tamtego lata i Szukając Noel też. Najbardziej moje serce podbiły te dwie ostatnie powieści. Łzy same cisną się na oczy. Cudne.

      Usuń
  2. Trzeba by przeczytać jakąś książkę tego autora

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio przeczytałam "Podarunek" Evansa, może ta książka będzie następna? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następna będzie Obiecaj mi. Jednak chcę przeczytać wszystkie książki tego autora.

      Usuń
  4. Przyznam szczerze, że nie czytałam jeszcze żadnej powieści Evansa, ale mam na to ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie miałam okazji czytać książek autora, także wszystko przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam w planach wiele książek tego autora, tylko jakoś nigdy nie ma okazji dorwać którąkolwiek w swoje ręce :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Widziałam ją wiele razy, ale szczerze mówiąc jakoś nie mam w ogóle ochoty na Evans :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie osobiście ta książka urzekła. Należy do moich ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
  9. Polecam Ci jego "Kolory tamtego lata". Ta książka jest rewelacyjna ;) Po tę też mam zamiar sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam za sobą jedną książkę tego autora i zdecydowanie chcę sięgnąć po więcej. Dodaję więc sobie tę pozycję do listy chcę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Do tej pory czytałam tylko jedną jego książkę, ale mam zdecydowanie ochotę na więcej!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie czytałam żadnej książki Evansa, ale po twojej recenzji doszłam do wniosku, że warto by to nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak do tej pory czytałam tylko jedną książkę tego autora, muszę skusić się na następną.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeszcze nie czytałam żadnej książki tego autora, choć na półce stoi "Obiecaj mi". Za to poznając opinie blogerów poznaję coraz to nowe plusy jego twórczości :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.