Czasami ludzie zastanawiają się, jak wyglądałoby ich życie
bez bliskich i wsparcia z ich strony. Niekiedy narzekają na błahostki. Książka
Jodi Picoult pokazuje, że nie warto.
"Krucha jak
lód" opowiada o losach czteroosobowej rodziny: Charlotte,
Seana, Amelii oraz tytułowej bohaterki Willow. Dziewczynka cierpi na niezwykle
rzadką chorobę genetyczną objawiająca się wyjątkową łamliwością kości. Życie
rodziny przeradza się w piekło. Ciągłe spojrzenia, nieprzespane noce, ogromne
długi, bo leczenie jest bardzo kosztowne, a każde kolejne złamanie powoduje ogromny
ból a co za tym idzie wydatki na lekarstwa. Matka, mimo iż wiedziała,
że córeczka przyjdzie na świat chora, nie dokonała aborcji. Pewnego
dnia rodzice dowiadują się, że mogło dojść do pomyłki podczas badania. Prawnik
proponuje rodzinie, aby oskarżyła lekarkę o błąd w sztuce. Zadaje im pytanie.
Dlaczego teraz, to Wy musicie płacić za cudze błędy? Aby można było wysunąć
oskarżenie, matka musi złożyć pewną deklarację i powiedzieć: Gdyby o chorobie
córki było wiadomo, odpowiednio wcześnie, to usunęłabym ciążę.
Rodzina staje przed dylematem.
Mieliby uznać że ich córeczka, którą tak kochają jest dla nich jednocześnie
ogromnym ciężarem? Oskarżyliby o jej chorobę najlepszą przyjaciółkę, która była
lekarzem prowadzącym? Do czego są w stanie posunąć się rodzice z
miłości do dziecka? Czy córka zrozumiałaby ich ewentualną decyzję? Odpowiedzi
poznasz gdy przeczytasz tę pozycję.
"Krucha jak lód" jest
powieścią pisaną w formie pamiętnika. W każdym epizodzie swoje odczucia opisuje
inny członek rodziny. Raz jest to zatroskana matka, kiedy indziej kochający
ojciec. Swoje wpisy dokłada też 12-letnia Amelia, która również nie do
końca rozumie chorobę siostry. Ten dziennik pisany jest dla Willow, aby kiedyś
w przyszłości mogła ona przeczytać, jak wyglądało jej życie, gdy była
jeszcze mała. Dzięki takiej, a nie innej konstrukcji utworu doskonale widzimy,
co członkowie rodziny w danej chwili myślą i czują oraz jak się zachowują. Zwroty
skierowane bezpośrednio do chorej jak np. "Czy ty wyzdrowiejesz?" lub opisywanie
codziennych czynności z perspektywy rodziców, tylko utwierdza nas w przekonaniu,
że to dzieło dla młodszej córki. Pamiętnik, w którym na końcu również sama
zainteresowana mówi o swoich uczuciach i planach, zapisuje własną kartę. Tym
samym dokłada cegiełkę do rodzinnej historii.
Książka Jodi Picoult jest
niesamowita. Pokazuje, jak ważną rolę w
życiu odgrywa jedność rodziny oraz macierzyńska i ojcowska miłość. Gorąco
polecam.
ten tytuł też zapisuje właśnie w notesie ;) ciekawe kiedy ja to wszystko przeczytam ;p wybacz za ten spam z komentarzami, ale muszę nadrobić ;D:D
OdpowiedzUsuń