wtorek, 11 października 2011

3. Jastein Gaarder Dziewczyna z Pomarańczami

Biorąc do ręki tę książkę i nie patrząc na znajdujący się na odwrocie krótki opis, myślałam, że jest to kolejny błahy romans ze szczęśliwym zakończeniem. Jednak okazało się, że pozory potrafią mylić.
Dziewczynę z pomarańczami można nazwać powieścią epistolarną, ponieważ jest dialogiem zmarłego ojca z piętnastoletnim synem pisanym w formie listu.
Chłopiec po 11 latach od śmierci taty otrzymuje od niego wiadomość. Dostaje ją, gdyż ojciec prosił, aby otrzymał  list dopiero wtedy, gdy będzie w stanie w pełni zrozumieć to, co on pragnie mu przekazać. Nastolatek dostaje wiadomość w, której tato opowiada mu historię tytułowej dziewczyny z pomarańczami. Jest to przekaz pełen niedomówień i zagadek do rozwiązania, które wyjaśniają się powoli w trakcie czytania. Lektura ma przygotować syna do odpowiedzi na bardzo istotne pytanie dotyczące sensu jego istnienia.

Utwór norweskiego pisarza jest niewątpliwie pozycją dla ambitnych. Trudno jednoznacznie określić jego tematykę. Autor pisze o miłości, śmierci i jej nieuchronności stawia czytelnikowi pewne filozoficzne pytania, na które on sam musi sobie odpowiedzieć. Nie może jednak zrobić tego za pomocą zdawkowego tak lub nie. Pytania stawiane przez autora są pytaniami o naszą egzystencję, sens a przede wszystkim o wartość własnego życia.
Gaarder mimo, iż pisze o ważnych kwestiach, nie filozofuje ani nie narzuca własnego zdania. Namawia tylko odbiorcę do tego, aby zatrzymał się choć na chwilę i zastanowił. Jak mam żyć abym życia nie zmarnował? Czy gdybym mógł wybrać, zdecydowałbym się żyć nawet krótki czas?

Te pytania owszem, są trudne, ale i takie trzeba sobie stawiać. W tym utworze czytelnik zostaje zachęcony do tego, aby starać się żyć jak najlepiej, bo jak pisała w jednym ze swoich tekstów Agnieszka Osiecka, „ bo to życie zachodu jest warte".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.