wtorek, 6 grudnia 2016

Każdy z nas może być Świętym Mikołajem na co dzień trzeba tylko... chcieć.

Witajcie w Mikołajki. W zeszłym roku w tym dniu  dzieliłyśmy się z Wami czytelniczymi wspomnieniami
Długo zastanawiałam się co przygotować tym razem. W końcu postanowiłam, że przypomnę o tym, że Mikołajem można być nie tylko wtedy kiedy teoretycznie wszyscy nim są czyli 6 grudnia. Pomagać można każdego innego dnia roku. Owszem są coroczne akcje typu Szlachetna Paczka, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, zbiórki czy koncerty charytatywne, ale  często jest to tak zwane pomaganie tylko od święta, czasem ze szczerego serca, a czasem dlatego, że wypada, bo media zachęcają, bo przyjaciółka czy rodzina też się zaangażowała. Dlatego dzisiaj pytam Cię Czytelniku kiedy ostatnio komuś pomogłeś i w jaki sposób ? Pomogłeś , bo chciałeś tak po prostu ?  A może jesteś wolontariuszem dla, którego największa nagroda to uśmiech na twarzy czy słowo dziękuje wypowiedziane przez podopiecznego ? Jeśli chcesz podziel się swoją historią, być może kogoś zainspirujesz . 


Niejednokrotnie żeby pomóc wystarczy po prostu przy kimś być , wysłuchać go, poradzić mu, posłać ciepły uśmiech czy wesprzeć dobrym słowem. Nie zawsze trzeba mieć pełne konto czy ogromną ilość wolnego czasu, bo nie o to w tym wszystkim chodzi. Niezbędne są tylko trzy elementy otwarte serce, chęci i ktoś kto tej pomocy potrzebuje.  A  takich ludzi jest naprawdę wiele , choć o nich się nie mówi a oni sami nie chcą mówić o sobie, o tym, że jest im źle, że potrzebują wsparcia.  Dlatego mam do Ciebie Drogi Czytelniku prośbę. Zatrzymaj się, rozejrzyj wokół i  przez chwilę zastanów : Czy obok Ciebie nie ma kogoś kogo możesz wesprzeć nawet tym, że poświęcisz mu chwilę swojego czasu ? Tak wiem dzisiaj wszyscy tłumaczą się brakiem czasu,  funduszy, wiedzy czy umiejętności. Ale to tylko przykrywka . Są takie gesty, formy pomocy, które nic lub naprawdę niewiele kosztują. Jeśli naprawdę  chce się pomagać można pokonać wszelkie ograniczenia nie tylko te czasowe.  Jedna rozmowa, decyzja, wysłany sms- niby  drobiazg , a może dać szczęście.

Czas  na chwilę refleksji, którą jeśli chcesz Drogi Czytelniku  możesz się ze mną podzielić.  Mole książkowe pochwalcie się co miał dla Was Mikołaj. Anne 18. 

1 komentarz:

  1. To prawda, czasem niewiele potrzeba by komuś pomóc, nie trzeba być milionerem i wpłacać wielkie datki na konta fundacji :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.