sobota, 11 października 2025

14 lat w blogosferze- garść wspomnień i nie tylko

 Drodzy Czytelnicy. Dziś mija 14 lat odkąd istnieje blog Książki Warte Przeczytania. Dziś z sentymentem wspominam  dzień kiedy niepewna siebie maturzystka usłyszała Ania spróbuj założyć bloga. Pokaż to co piszesz, bo jest dobre. . Nie wiedziałam nic o blogowaniu, ale nie miałam też wiele do stracenia. Po  kilku godzinach chciałam  bloga wykasować i zniknąć z internetowej przestrzeni tak nagle jak się w niej pojawiłam. Nie zrobiłam tego , bo usłyszałam Dasz radę, nie rezygnuj dużo Cię to nauczy. Ktoś cię skrytykuje nieważne ma prawo. Ty rób swoje i dziel się pasją. Dziś jest 11 października 2025 roku i od tamtego dnia mija dokładnie czternaście lat.  Czternaście lat prowadzenia bloga, przygotowywania wpisów, gromadzenia materiałów do nich, lat wypełnionych pasją i chęcią dzielenia się nią.  To lata , które zapamiętam na zawsze, lata sukcesów, porażek, błędów, blogowych wpadek i tekstów,  z których jestem dumna do dziś, ale też takich, których dziś bym nie opublikowała. Tekstów, które pomogły mi rozwinąć warsztat, stworzyć własny styl  i w każdym z nich zostawić cząstkę siebie. 

Dziś wiem, że niektóre posty np. pierwsze kilkanaście  recenzji powinny wyglądać  zupełnie inaczej, że są słabe lub wręcz beznadziejne. Jednak nigdy ich nie usunęłam, bo  są one dla  mnie symbolem początków blogowania, to na nich uczyłam się jak pisać tak żeby zaciekawić czytelnika. To za nie zebrałam największą, ale dziś już wiem, że zasłużoną krytykę. Dziś nie chcę niczego usuwać ani poprawiać choć mogłabym to zrobić.  Dziś chcę o tym wspomnieć, bo chyba w żadnym z postów rocznicowych wcześniej tego nie robiłam.  Dziś chcę powiedzieć: Czasem miałam dość, chciałam przerwać blogowanie, ale jestem dumna, że tego nie zrobiłam i nie powiedziałam stop, choć inni mi doradzali. Wiele rzeczy się na tym blogu udało, ale równie dużo nie wyszło/ nie zostało zrealizowanych/ zostało zakończonych. Wierzę, że wszystko dzieje się po coś. Jedne projekty zniknęły bo nikt się nimi nie interesował/ nie chciał brać w  nich udziału , a drugie dlatego by mogły pojawić się nowe. Wierzę, że każdy tekst powstał wtedy kiedy był jego czas, a jeśli nie powstał to albo nie miał tu trafić albo nie byłam na tyle kompetentna żeby o czymś pisać. Liczę, że jeszcze kilka lat pisania przede mną.  Pomysłów mi nie brakuje.

Po tych wszystkich latach  blogi znikają, odchodzą do lamusa.   Jednak mi to nie przeszkadza. Nie prowadzę  go dla statystyk lecz z pasji i dlatego, że chcę to robić.  Po  czternastu latach może piszę rzadziej niż kiedyś, ale nie mówię stop, bo nadal sprawia mi to radość. Od kilku lat nie chcę i nie muszę nic nikomu udowadniać.  Czy mogłabym pisać częściej ? Oczywiście. Znam blogerki, które publikują niemal codziennie, ja robię to dwa lub trzy razy w tygodniu.  Piszę wtedy kiedy chcę i mam o czym.  


14 lat blogowania to: 
1095 postów - ktoś powie, że jak na 14 lat to wcale nie tak dużo, ale dla mnie to sporo, bo wiem ile pracy i serca włożyłam w każdy z nich. 
10300 komentarzy
887,960 wyświetleń
10 blogowych projektów niektóre zakończone inne aktywne
4 blogowe kąciki

Do tego nie mogę nie wspomnieć o ponad 580 postach stworzonych na drugi blog  O  muzyce słów kilka oraz blisko setce tekstów napisanych na nieistniejące już portale Debiutext i Be Good Art + teksty, które ostatecznie  nie zostały dokończone ani nigdzie opublikowane.
 
Celowo powtórzę to co napisałam w zeszłorocznym poście rocznicowym.
Pisząc ten post jestem po prostu wzruszona i bardzo z siebie dumna. Cieszę się, że przez te wszystkie lata mimo wielu momentów zwątpienia pytań czy w ogóle jest jeszcze sens  j ten blog prowadzić ostatecznie nie odpuściłam. Cieszę się też, że nie posłuchałam wielu ludzi , którzy wielokrotnie powtarzali mi, że powinnam zacząć na blogowaniu zarabiać, bardziej reklamować to co piszę i robię. Ja nigdy nie czułam takiej potrzeby. Dla mnie blogowanie od zawsze było i zawsze będzie pasją, a nie sposobem na zarabianie pieniędzy. Uważam, że w wielu przypadkach kiedy blogowanie staje się pracą, zaczyna być rutyną, a przestaje być pasją. Dla mnie blogowanie to  pasja, z której nie zrezygnuje.  Te wszystkie lata nauczyły mnie pokory, systematyczności, dały wiele, czegoś co nazywa się  blogowym doświadczeniem.   Uważam, że przez te wszystkie lata blogowo zrobiłam sporo. Czy mogłam więcej ? Oczywiście. Mogłam  przecież publikować częściej, przygotować więcej blogowych projektów, być  bardziej aktywna i otwarta na blogowe znajomości, propozycje współpracy itd. Mogłam mieć na blogu jeszcze więcej tematów, a na liczniku więcej przeczytanych książek. Jednak napiszę to raz jeszcze. Jestem dumna z tego co udało mi się zrobić, z tego jak się rozwinęłam jako blogerka, dziennikarka i jako człowiek. Zrobiło się trochę sentymentalnie, ale trudno raz w roku może tak być.

Nie mogę w tym dniu nie podziękować, więc właśnie teraz to robię.

 

źródło

 
  • Dziękuję wszystkim tym dzięki, którym nabrałam odwagi by założyć  blog. Natalia, Monika, Justyna  oraz wielu innych bez Was to miejsce nigdy by nie powstało i nie przetrwało do dziś.
  • Dziękuję moim nauczycielom języka polskiego, którzy zaszczepili we mnie miłość do literatury, poezji , którzy pokazywali, które książki naprawdę są warte przeczytania. 
  • Dziękuję autorom, wydawcom portalom i każdemu z kim miałam okazję przez te lata współpracować. Dziękuję za zaufanie. Zawsze dawałam z siebie wszystko i mam nadzieję, że nikogo nie zawiodłam. Chociaż stałe współprace recenzenckie to już zamknięty rozdział to bardzo miło go wspominam. Dzięki współpracom z innymi blogerami powstało mnóstwo fantastycznych wpisów. Dziękuję za Wasze chęci, zaangażowanie i otwartość. 
  • Dziękuję każdemu, kto od 2011 roku stanął na mojej blogowej drodze i komu te podziękowania się należą. Także tym którzy już  od dawna nie prowadzą swoich blogów, ale być może przypadkiem  natrafią na ten post. 
  • Dziękuję losowi za wszystkie blogowe radości, sukcesy, porażki i błędy, bo bez nich nie byłabym taką blogerką jaką jestem. 
  • Dziękuję losowi za wszystkie blogowe lekcje i za to co dzięki blogowaniu od niego dostałam. 
  • Dziękuję za to co się blogowo nie udało, bo to też czegoś  nauczyło.
  • Dziękuję blogosferze, że tak szeroko otworzyła swoje drzwi i mimo, że przez te  wszystkie lata mocno się zmieniła zawsze miałam w niej miejsce.
  • Na koniec może nieskromnie, ale dziękuję sobie, że miałam w sobie na tyle determinacji by ten  blog przez tyle lat tworzyć i rozwijać. 

Drodzy Czytelnicy. Dziękuję, że czytacie ten i wszystkie inne opublikowane tutaj posty. Jesteście nieocenieni.  Dziękuję za wszystko blogosfero. Zostaję nadal i będę działać dalej.  Działać i dzielić się tym co dla Was napiszę.

Udanego dnia. Anne 18. 

4 komentarze:

  1. Masz z czego być dumna! Jesteśmy blogowymi równolatkami. Życzę ci, aby w blogowaniu nigdy nie zabrakło ci tej radości, o której piszesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć blogowa równolatko. Obie nadal mamy do blogowania dużo serca. U Ciebie też to widać.

      Usuń
  2. Na pewno jesteś dumna - powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje za 14 lat blogowania - to piękny jubileusz! 🎉 Takie podsumowania pozwalają dostrzec, jak wiele się zmieniło i ile historii udało się opowiedzieć przez lata.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.