środa, 6 grudnia 2017

Prezenty na Mikołajki- dawniej i dziś garść przemyśleń

Rok temu o tej porze pisałam, że każdy może zostać Świętym Mikołajem 
Kto nie czytał, a ma ochotę podyskutować lub podzielić się swoją historią zapraszam do lektury. 
W tym roku będzie o mikołajkowych prezentach i tym jak zmieniło się podejście do nich. 
 źródło pixbay

Trochę wspomnień 
Kiedy byłam dzieckiem na Mikołajki oprócz słodyczy czy pluszaków zawsze dostałam coś praktycznego. Nowy sweter, gumki do włosów, piżamę  czy inny prezent , o który poprosiłam w napisanym wcześniej liście.  Były książki, torebki, porcelanowe figurki czy pozytywka. Niektóre prezenty pamiętam  i mam do dziś, o innych zdążyłam już zapomnieć , a niektóre nawet wyrzucić.  Nie musiały to być drogie upominki, byle były dawane od serca i ładnie  zapakowane. Zawsze lubiłam ozdobny papier i kolorowe torebki. Wystarczyło wybrać coś co mi się spodoba, a zarazem przyda  , ładnie zapakować już byłam zadowolona.  Kiedyś  nie było wielkiego wyboru jeśli chodzi o mikołajkowe upominki. A jak to wygląda teraz ? 

Mikołaj zazwyczaj jest bardzo bogaty, a grzeczne dzieci .... dość wybredne.
Dzisiejsze dzieciaki mają praktycznie wszystko o czym tylko zamarzą, bywa, że są rozpieszczane  do granic możliwości, a rodzice roztaczają nad nimi parasol ochronny. Spełniając każdą zachciankę malucha pokazują mu, że  na prezent wcale nie trzeba sobie zasłużyć. Przestaje on mieć znamiona czegoś specjalnego, nie jest długo wyczekiwaną niespodzianką bądź nagrodą np. za dobre sprawowanie czy wyniki w nauce. Staje się czymś czego dziecko w swoim mniemaniu może wręcz żądać. A skoro jest taki dzień jak Mikołajki to tych " wypasionych" prezentów musi być cała masa. Musi zdaniem dziecka - ostateczna decyzja zawsze powinna należeć do rodziców. I nie chodzi tutaj o zasobność portfela czy konkurs na kreatywny prezent liczy się  przede wszystkim rozsądek.

Skąd u wielu rodziców to prezentowe szaleństwo i czy kiedyś się skończy
Tym co nasuwa się samo jest odpowiedź "z miłości do własnego dziecka" , ale czy w dzisiejszych czasach to  jedyny powód ? Chyba nie... Mikołajkowe szaleństwo może mieć następujące przyczyny : 
  •  Dużo większy i szybszy dostęp do wszelkich dóbr / usług. Jeżeli mamy odpowiednio duże środki finansowe bez problemu możemy kupić naprawdę porządny prezent czy to przez Internet czy w tradycyjny sposób. Mało tego, możemy nawet wybrać nietypową formę dostarczenia tego prezentu lub zamówić Mikołaja do domu Możliwości jest mnóstwo. 
  • Rodzice wyznają zasadę : My w dawnych czasach nie mieliśmy szans na takie prezenty to niech chociaż nasze dzieci mają lepiej- No tak tylko, że lepiej nie zawsze znaczy więcej, a już na pewno nie znaczy drożej.  Dorośli często kupują jeden bardzo drogi prezent,  na który muszą np. odkładać przez kilka miesięcy. Pytanie tylko po co ? Nie lepiej przygotować paczkę złożoną z kilku drobiazgów i dorzucić do tego trochę słodyczy ? Może warto wytłumaczyć dziecku, że Święty Mikołaj z Laponii, w którego najmłodsi bardzo długo wierzą jednak nie  jest tak bogaty jak mogłoby się wydawać i musi obdarować nie tylko je, ale również tysiące, a nawet miliony dzieci na całym świecie.   Warto wspomnieć, że na prezent czeka też siostra, brat czy koleżanka. 
  • Dzieci i młodzież coraz trudniej zadowolić. W świecie, gdzie za pieniądze można kupić praktycznie wszystko często ciężko ot tak spełnić wygórowane oczekiwania  swoich pociech.  Bo to wszystko już było, to już kiedyś dostałem itd.  Teraz mało które dziecko zwłaszcza  w mieście (bo na wsi wciąż jest jednak trochę inna mentalność) ucieszy się ze zwykłej czekolady, misia czy książki. Większość marzy o nowym laptopie, tablecie, telefonie komórkowym, a najlepiej to smartfonie "bajerami". Nastolatki wolą dostać pieniądze , kartę podarunkową czy bilet do kina. Są i tacy , którzy wcześniej podchodzą do rodziców i mówią  : No przecież nie mam już pięciu lat i wiem, że Mikołaj nie istnieje, to wy zabieracie z okna list i kupujecie nam te prezenty. Także chcę dostać to albo to. Macie problem z głowy. Rzeczywiście coś w tym jest. Rodzic nie musi spędzać godzin w galerii handlowej i szukać niespodzianki.  Wystarczy "wizyta" w sklepie internetowym , kilka kliknięć i gotowe. 
  • Jedno z rodziców chce wynagrodzić dziecku długą nieobecność. Tata pracujący za granicą wraca z walizką pełną prezentów i myśli, że przez to syn przestanie tęsknić i  pozwoli znowu wyjechać. Mama chociaż teoretycznie codziennie śpi za ścianą to jest tak pochłonięta pracą zawodową, że nie ma  czasu dla córki, która jej potrzebuje. Wierzy, że jeśli mała dostanie jakąś wypasioną zabawkę to wybaczy godziny spędzane w pracy czy w podróży. 
  • W rodzinie obchodzi się tylko Mikołajki, a  na Gwiazdkę pod choinką zamiast prezentów  stoją szopki  i figurki. Wtedy to szaleństwo można trochę usprawiedliwić, ale tylko trochę.
Prezenty dla dzieci vs upominki dla  nastolatków czyli symboliczny wymiar Mikołajek.
W dzisiejszych czasach dzień 6 grudnia zwłaszcza dla osób dorosłych nie ma już tak dużej rangi jak jeszcze dziesięć czy piętnaście lat temu. Znak czasów. Oczywiście tradycja obdarowywania najbliższych prezentami pozostanie zawsze, ale ich cena czy nawet forma się zmieniła i nadal zmienia. Rzecz jasna upominki dla dzieci , zwłaszcza tych, które wciąż wierzą w Mikołaja z saniami i reniferami powinny być wyjątkowe, kolorowe i te wymarzone. Często wiąże się to ze sporym wydatkiem, który  jednak rekompensuje nam ogromna radość i uśmiech na twarzy dziecka.  Inaczej sytuacja wygląda w przypadku nastolatków z gimnazjum, licealistów czy studentów. Takie osoby prezenty dostają częściej niż dzieci. Okazją są nie tylko urodziny, imieniny,  ale też Walentynki, Dzień Kobiet, rocznica znajomości z partnerem czy szereg innych świąt pojawiających się w kalendarzu. W Mikołajki  otrzymują zazwyczaj symboliczny, spersonalizowany  prezent. 6 grudnia oblężenie przeżywają nie tylko galerie handlowe, ale też kina, kawiarnie,  kluby czy miejsca, w których odbywają się koncerty. Możliwość posłuchania na żywo ulubionego zespołu bądź wybrania się na maraton filmowy jest dużo lepszą niespodzianką niż nawet najpiękniej zapakowane ubranie, zestaw perfum i lakierów do paznokci.    Sukienka wyjdzie z mody, kosmetyk się zużyje, a wspomnienia ze wspólnego wyjścia ze znajomymi zostaną w pamięci na lata.  A jeśli jeszcze uwiecznimy  ten wypad na zdjęciach będziemy mogli do niego zawsze wracać.
Podsumowanie  
Parafrazując popularne stwierdzenie  śmiało można powiedzieć, że świat się zmienia, ludzie się zmieniają, a prezenty choć nieco inne wciąż zostają. Tradycja mikołajkowych podarków to bardzo stary i piękny zwyczaj. Oby pozostał z nami jak najdłużej. 
Upominki  możemy podzielić na :  
  • Dziecięce czyli zabawki, słodycze, gry planszowe i edukacyjne, pluszaki, kolorowanki, ubrania, zestawy samochodów, klocki, domki dla lalek, konsole do gier, albumy z różnymi naklejkami, kartami, gadżety z bohaterami ulubionego/ popularnego filmu lub serialu.
  • Młodzieżowe - tj. książki, płyty, filmy DVD, gry komputerowe, kosmetyki, perfumy, markowe ubrania, biżuteria. Nastolatka ucieszą również niespodzianki takie jak: karnet na siłownię, zajęcia fitness,  wizyta w spa, bilet na koncert czy wyjście na kręgle. Miłośnik sportów zimowych ucieszy się z informacji o opłaconym obozie narciarskim, a pasjonat fotografii będzie zadowolony, gdy otrzyma szansę uczestniczenia w profesjonalnych warsztatach lub wybrania sobie dobrej lustrzanki, która pozwoli mu rozwijać zainteresowania. Ciekawym pomysłem może być też kurs tańca, makijażu czy gry na instrumencie.  Wiele zależy od zainteresowań i marzeń osoby, którą chcemy obdarować. Można iść na łatwiznę i podarować komuś pieniądze. Jak kto woli.
  • Spersonalizowane prezenty dla dorosłych  tj. kubek bądź długopis z imieniem, ramka na zdjęcie, foto książka. Do tej kategorii zaliczyć można także szereg innych często własnoręcznie wykonanych drobiazgów takich jak bransoletka, kolczyki, naszyjnik.
  • Uniwersalne prezenty - coś co w zamyśle kupujemy dla jednej osoby, ale może korzystać/ korzysta z tego cała rodzina. Może to być tablet, smartfon, aparat fotograficzny,  sztaluga, pastele, zestaw małego malarza, sprzęt AGD , RTV, sprzęt sportowy czy instrument muzyczny. Przykładowo starsza córka chodzi do szkoły muzycznej gra na flecie/ gitarze/ skrzypcach itd. W domu jest instrument i kiedy jedno dziecko nie ćwiczy to młodsze jeśli będzie chciało może spróbować pograć , a nuż mu się spodoba i w rodzinie będzie kolejny mały artysta. ?
  • Wszelkie inne prezenty, które nie mieszczą się w podanych kategoriach.  Ludzka wyobraźnia  nie zna granic , wiec niektórzy są w stanie wymyślić ekstremalne niespodzianki. 
Galerie handlowe, sklepy internetowe i nie tylko kuszą nas promocjami i rabatami.  Wszystko jest dla ludzi, ale wybierajmy upominki z głową. Czasem mniej znaczy więcej.  Czasami ktoś bardziej niż z prezentu od nas ucieszy się z tego, że usłyszy nasz głos w słuchawce lub przeczyta kilka miłych słów w wiadomości wysłanej pocztą elektroniczną po długim czasie milczenia. Niekiedy więcej niż tysiące przelewów zdziała jeden charytatywny SMS czy dar wrzucony do koszyka podczas zbiórki żywności. Warto o tym pamiętać. Warto wcielić się w Mikołaja nawet bez tej charakterystycznej  czerwonej czapki.  Czerwone może być nasze  dobre i otwarte serce. 
A Wy Moi Drodzy Czytelnicy przyznajcie się :  Byliście grzeczni w tym roku ? Trafił do Was Mikołaj ?,  a może było odwrotnie i to Wy byliście Mikołajem dla innych ? Nie jestem rodzicem, ale rodziców zapytam  Co podarowaliście swoim  dzieciakom ? Miłego dyskutowania. Anne 18.
 

7 komentarzy:

  1. Ja byłam bardzo nieskomplikowanym dzieckiem i zamiast lalek i innych zabawek, wolałam dostawać książki (co zresztą pozostało do dzisiaj ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie w ogóle nie było tradycji prezentów na Mikołajki. Ja synkowi kupiłam książeczkę. Dopiero na święta będą prezenty, ale też bez takich wypasionych, modnych cudów. Dywan z ulicami do jazdy samochodzikami i bramka z dźwiękiem do kopania piłki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tradycji mikołajkowej nie obchodzę wraz z rodziną, tylko ze znajomymi!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie zapomnę pucowania butów w wigilię św. Mikołaja a potem nerwowego wyczekiwania ranka. Ach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem zwolenniczką dawania MNIEJ przedmiotów w zamian za WIĘCEJ czasu i uwagi. U nas w Mikołajki zamiast prezentów, było pisanie listu i szukanie niewidzialnego Mikołaja �� dużo zabawy i opowieści- to najlepszy prezent

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nigdy nie dostałam prezentów na Mikołajki, tylko aby na Wigilię. Ale o dziwo w tym roku po raz pierwszy mąż dał mi symboliczny prezent, z którego ogromnie się cieszę, bo liczy się przecież pamięć.
    Co do dzieci, przyznam szczerze, że jestem trochę rozżalona, gdyż zauważyłam, iż wiele maluchów dostaje drogie prezenty, zamiast jakieś symboliczne upominki. W efekcie nie skupiają się na magii świąt tylko na jego materialnej otoczce.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.