Wczoraj odbył się 60 Finał Konkursu Piosenki Eurowizji w Wiedniu, a dziś chciałabym z Wami trochę o nim podyskutować. To nigdy nie był konkurs muzyczny tylko polityczny, w tym roku podobnie z kilkoma wyjątkami. Cieszy mnie niezła pozycja Estonii, a smuci to, że Monika Kuszyńska nie została doceniona przez jurorów w Europie( gdyby brano pod uwagę tylko głosy widzów Polka zajęłaby piętnaste a nie dwudzieste trzecie miejsce). Na forach internetowych Polonia narzeka, że jej głosy w ogóle nie mają znaczenia, bo decyduje głównie jury.
Głosy Europy na Polskę w finale prezentowały się następująco ( pogrubioną czcionką SMS w nawiasie punkty zsumowane widzowie + jury).
Belgia – 5 punktów (0 punktów)
Francja – 1 punkt (4 punkty)
Islandia – 2 punkty (0 punktów)
Irlandia – 10 punktów (3
punkty)
Włochy – 7 punktów (1
punkty)
Norwegia – 4 punkty (0 punktów)
Szwecja – 2 punkty (0 punktów)
Holandia – 4 punkty (0 punktów)
Wielka Brytania – 10 punktów
(2 punkty)
Łącznie: 45 punktów (10 punktów)
Jak widać Polonia za granicą spisała się całkiem nieźle (myślałam, że będą jeszcze jakieś punkty od Polaków w Niemczech , Australii lub Austrii), ale jury sporo Monice zabrało. Ona sama zaprezentowała się naprawdę dobrze, dała z siebie wszystko. Co do pozostałych występów to było kilka ciekawych np Estonia, Norwegia czy Włochy. Było głosowanie " po sąsiedzku" , ale też parę zaskoczeń np 12 punktów dla Rosji z Niemiec, zerowy dorobek gospodarzy, wysoka pozycja Australii itp. Cieszę się, że nie wygrała Rosja - piosenka niezła, ale biorąc pod uwagę sytuację polityczną jej zwycięstwo byłoby delikatnie mówiąc dziwne.
Kolejna edycja Konkursu odbędzie się w Szwecji, kraju, który ma ogromne Eurowizyjne tradycje i od początku był uważany za faworyta. Wydaje mi się, że to będzie radiowy hit, nazwisko wokalisty nie jest mi obce, ale sama kompozycja jakoś mnie nie przekonuje ( w wygranej pomogło też show na scenie).
Wśród 27 zaprezentowanych w finale kompozycji były zarówno ballady jak i te bardziej dynamiczne utwory. Tylko kilka krajów zdecydowało się zaśpiewać w języku ojczystym , a szkoda. Jasne angielski jest językiem międzynarodowym, ale to nie znaczy, że prawie wszyscy muszą w nim śpiewać. Trochę to denerwujące szkoda, że Monika nie zaśpiewała choć małego fragmentu po polsku, może by to coś pomogło ?
Jeśli chodzi o same piosenki to niektóre z nich są całkiem dobre, ale jest też spora grupa utworów o, których za chwilę się zapomni jak co roku ( Serbia, Albania, Armenia, Francja, Hiszpania, Niemcy, Litwa, Wielka Brytania i inne). Kilka zostało niedocenionych już na etapie półfinału np utwór młodej dziewczyny z Irlandii). Tak jak pisałam wcześniej w jednym z komentarzy pod ostatnim postem nie wiem co w finale robiły takie kraje jak Litwa, Albania ( dziewczyna zaśpiewała nieczysto), do Cypru trochę się przekonałam, ale mam wrażenie, że piosenka z tego kraju była na Eurowizję za dobra. Jeszcze jedno. Moim zdaniem państwa założyciele nie powinny dostać automatycznego awansu do finału. Ich propozycje wcale nie są jakieś super ( wyłączając Włochów). Myślę, że gdyby musiały walczyć w półfinale przepadłyby na rzecz np wspomnianej wcześniej Irlandii.
Polskie punkty na Eurowizji 2015:
12 – Szwecja10 – Łotwa
8 – Australia
7 – Włochy
6 – Rosja
5 – Belgia
4 – Izrael
3 – Norwegia
2 – Estonia
1 – Słowenia
Muszę przyznać, że jestem zaskoczona tak wysoką notą dla Australii, fajnie, że Polacy docenili Łotwę, Włochy, Estonię i Belgię. Ja sama nigdy nie brałam i nie będę brała udziału w głosowaniu.
Jak jest z Wami wysyłacie SMSY na swoich faworytów ? Jeśli tak to kogo wsparliście tym razem ?
Naszej reprezentantce i całej ekipie należą się wielkie gratulacje. Monika Kuszyńska pokazała, co to znaczy " śpiewać sercem". Oby więcej takich występów . Brawo , brawo, brawo. Artur Orzech od lat komentujący te muzyczno- polityczne zmagania przed rozpoczęciem głosowania apelował " Europo obudź się dostrzeż tę piosenkę". Stało się inaczej, jednak moim zdaniem Polka i tak może być z siebie bardzo zadowolona, awans do finału to też sukces. Teraz pozostaje czekać na kolejną płytę Moniki.
To tyle jeśli chodzi o moje wrażenia z wczorajszego wieczoru. Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam. Zapraszam do dyskusji i dzielenia się swoimi spostrzeżeniami.
Oglądałam finał tylko jednym okiem, więc nawet nie widziałam wszystkich występów, ale z zaprezentowanych piosenek najbardziej podobała mi się chyba Estonia. Szkoda, że pani Monice nie udało się osiągnąć wyższej pozycji, bo piosenka była całkiem niezła.
OdpowiedzUsuńKuszyńskiej trochę szkoda, piosenka śliczna, ale wydaje mi się, że ma ona trochę za słaby głos... Możliwe, że wynika to z tego, że musi śpiewać siedząc. Należą jej się jednak brawa za odwagę, brak tremy i siłę duchową. Co do pozostałych - Szwecja nie była zła, ale nie było to na wygraną moim zdaniem. Najbardziej podobała mi się Norwegia, Izrael, Łotwa i Azerbejdżan. Aczkolwiek Włochy, Rosja i kilka innych też zaprezentowały się dobrze.
OdpowiedzUsuńOwszem interesowała się konkursem, ale nie oglądałam. Dlatego nie mam zdania co do poszczególnych występów, piosenek i faworytów.
OdpowiedzUsuńRano tylko sprawdziłam kto wygrał. Nie wysyłał SMS-ów, szkoda kasy na konkurs w którym jest wiele niesprawiedliwości. To powinno być głosowanie tylko widzów.
Mnie ten konkurs w ogóle nie kręci. Nie oglądam , nie interesuje się. Nudzi mnie. A raczej irytuję sposób oceny. Sąsiedzi głosują na siebie, jury też wg. własnych gustów. Zresztą nie oszukujmy poziom wokali (zazwyczaj i Polski) prosi o pomstę do nieba. Tak więc, ja nie poświęcam konkursowi mojego czasu, gdyż jest zbyt komercyjny i stracił urok sprzed wielu, wielu lat.
OdpowiedzUsuńOglądałem, nawet kosztem nauki do kolokwium w środę :) Piosenka, która wygrała, super. Jednak kibicowałem bardziej Hiszpanii, czy Włochom :)
OdpowiedzUsuń