wtorek, 9 lipca 2013

117. Sarah Jones Pozwól mi odejść.

„Nie wiem kiedy dokładnie przestałam słuchać swojego wewnętrznego głosu i zaczęłam się podporządkowywać, ale mniej więcej od tego czasu moim zachowaniem zaczął w coraz większym stopniu powodować strach".

 Sekta  - miejsce niebezpieczne  o, którym  dość  często słyszymy w różnego rodzaju mediach  czy prasie.  Są to organizacje  gdzie nie istnieje wolność słowa czy wyznania. Każdy  członek musi przestrzegać ściśle określonych zasad dotyczących   ubioru, zachowania, poglądów a nawet codziennych posiłków.   Właśnie w takim otoczeniu znalazła się  bohaterka kolejnej książki wchodzącej w skład serii "Pisane przez życie". Sarah Jones bo o niej mowa  oddaje w ręce swoich czytelników  książkę będącą jej własną historią. Opisuje w niej wszystkie lata pobytu w sekcie od momentu kiedy ją tam zabrano.  Jako nastolatka buntowała się  , wagarowała ,    zaczęła kraść  a nawet próbować narkotyków. Te wszystkie wydarzenia spowodowały , że jej rodzice postanowili wysłać ją do  Tadford. Żadne z nich nie mogło wiedzieć , że oddają swoje dziecko  w ręce sekty a nie do kościelnej placówki.   Młoda zbuntowana dziewczyna długo nie mogła odnaleźć się w  nowej rzeczywistości, tęskniła za   najbliższymi  i przy każdym telefonie  prosiła rodziców  aby ją zabrali. Jednak w końcu  zrozumiała , że to niemożliwe.  Pomimo dyskretnych ostrzeżeń Sarah  zaczęła ślepo wierzyć w to co się do niej mówi,  mechanicznie wykonywała wszystkie polecenia. . Do czasu. Pewnego  dnia  dotarło do niej   jak bardzo  nienormalne było jej życie. Odizolowana od przyjaciół  , siostry, od świata.  Wiedziała  , że musi  spróbować  uciec   bo inaczej narazi na jeszcze większe  niebezpieczeństwo siebie i  czwórkę dzieci. Jednak  czy nie jest za późno? 

" Pozwól mi odejść" to autobiografia, pamiętnik pisany ku przestrodze. Książka składa z się głównie  opisów i monologów autorki. Opowiada ona o zasadach panujących w sekcie, o tym jak  wielkie "pranie mózgu" przeszła.   Obiecywano jej wiele i nie dawano zupełnie nic. Prawie zawsze strach wygrywał z tym co podpowiadał zdrowy rozsądek . Kobieta przez długi czas nie potrafiła zauważyć tego jak bardzo nią manipulowano , jak dużo zostało jej zabrane. Utraciła kontakt z bliskimi, męża, który zamiast zostać przy żonie wybrał Kościół .  Historia niezwykła - pełna kłamstw, cierpienia i walki , walki o wolność i powrót do normalności.   Powieść ta chyba celowo nie zawiera prawie żadnych dialogów. Wydaje mi się , że pisarka chciała  tylko albo aż opowiedzieć swoją historię nie pokazując  żadnych fałszywych rozmów czy wsparcia innych osób. Strona po stronie , zdanie po zdaniu i co raz więcej faktów, szczegółów z życia Jones.  Ogromny ładunek emocjonalny , dokładany obraz tego jak autorka powoli każdego dnia  rozumiała coraz więcej i znalazła siłę aby odejść od tych, których jeszcze niedawno uważała za przyjaciół. Opis reakcji dzieci, ich zagubienia, niepokoju, ale także pokazanie własnego osłabienia i wyniszczenia emocjonalnego  pisarki. To wszystko zostało przedstawione czytelnikowi. Od początku do  samego końca bez ukrywania i ubarwiania czegokolwiek. Na końcu powieści  znajdziemy posłowie zatytułowane " W świecie sekt" . Te kilka stron to   swego rodzaju dopełnienie całej historii.  Czytelnik dowie się z nich tego jakie są mechanizmy działania tego typu stowarzyszeń.   Teoretyczne podstawy sekty w pigułce tak w kilku słowach można określić ten fragment książki.  

Takich pozycji literackich jak ta , która dzisiaj recenzuję powinno być więcej. Jednak wie też , że takie  tych utworów nie czyta się szybko lekko i przyjemnie. Dlatego nie będę tej książki ani  odradzać  ani też polecać. Zdecydujcie sami  czy tak trudna tematyka  jest dla  Was odpowiednia. Nie chodzi tutaj o wiek choć on też jest ważny. Dużo bardziej liczy się to , że czytanie takich historii wymaga od nas moli książkowych  odporności  psychicznej.  Jeśli zbyt duży ładunek emocjonalny jest przeszkodą nic na siłę.
Źródło cytatu: 
 [1] Sarah Jones Pozwól mi odejść ,  Wydawnictwo Hachette Warszawa  2012  ,Str.71.
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję   Wydawnictwu Hachette. 
Książka czytana w ramach wyzwań: 
  • 52 książki 2013.
  • Stosikowe losowanie kwiecień  2013r.
  • Czytajmy serie wydawnicze .
    

10 komentarzy:

  1. Seria książek Hachette porusza, przeraża i otwiera oczy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że bardzo przypadła Ci ta seria do gustu. Kilka książek mam na czytniku. Mam nadzieję, że i ta książka się tam znajdzie. Obejrzałam kiedyś film o kobiecie, która żyła tak, jak autorka tej książki i uciekła. Pokazany został mechanizm przyzwyczajania się do "normalnego" życia. Książkę na pewno przeczytam. Czasem dobrze jest zrzucić na siebie taki ładunek emocjonalny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książką bardzo mnie zainteresowałaś. Nie czytałem jeszcze nic o sektach, a mówi się o tym sporo, więc pora zmienić stan rzeczy i w końcu coś takiego przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam jedną książkę z tej serii, podobała mi się, może kiedyś sięgnę i po tę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za książkami autobiograficznymi, ale temat jest tak "mocny", że gdy tylko będę miała okazję, to zainteresuję się tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię tę serię, więc nie trzeba mnie zbytnio namawiać do sięgnięcia po powyższą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ehh juz o sektach naczytalam sie artykulow. Ksiazka rowniez zapowiada sie ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Aż wstyd się przyznać... Mam tę książkę od bardzo dawna wśród moich zbiorów, ale do dziś dnia po nią nie sięgnęłam. Po prostu sobie czeka... Ciągle obiecuję sobie, że sięgnę, ale zawsze coś innego wpada w moje ręce ;)
    pozdrawiam
    Miłośniczka Książek
    http://magicznyswiatksiazki.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię książki które poruszają tematy trudne i rzadko omawiane. Z chęcią przeczytałabym tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo lubię tematykę sekt, więc może zapoznam się z tą książką :-)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.