3 lipca nakładem Wydawnictwa Otwartego ukazały
się Dziewczyny Atomowe amerykańskiej
dziennikarki Denise Kiernan. Pasjonująca opowieść o zwykłych kobietach, którym
przyszło dokonać niezwykłych rzeczy w równie niezwykłym czasie
Południowe Appalachy przez długi czas
strzegły swoich tajemnic, ukrytych głęboko pod warstwami skał łupkowych i
węgla, schowanych pod pradawnymi wzgórzami Cumberland, przyczajonych w cieniu
najdalej na południe wysuniętych zboczy gór Great Smoky. Od 1942 roku stały się
strażnikiem nowej tajemnicy. Tutejsza ziemia zadrżała i zatrzęsła się przed
bezprecedensowym sojuszem wojska, przemysłu i nauki, który doprowadził do
stworzenia najpotężniejszej i najbardziej kontrowersyjnej broni spośród
wszystkich znanych dotąd ludzkości. Broni dysponującej ogromną, niespotykaną w
historii mocą, która uwalniała energię podstawowego składnika materii, czyli
atomu.
Projekt nadzorował generał, a zespół
najwybitniejszych światowych naukowców miał za cel go zrealizować. To jednak
dzięki wielu wspaniałym i często nieznanym ludziom wizje, plany i teorie mogły
stać się rzeczywistością. Dziesiątki tysięcy pracowały bez ustanku przy
projekcie, którego szczegółów nigdy im nie wyjaśniono. Tym młodym i odważnym
ludziom, którzy podczas drugiej wojny światowej przyjechali do Oak Ridge w
stanie Tennessee, przyszło żyć i pracować w mieście zbudowanym od zera dla
jednego jedynego celu: wzbogacenia uranu potrzebnego do budowy pierwszej bomby
atomowej mającej być użytą w walce.
Projekt Manhattan wymagał poświęcenia,
a nawet ofiar, nie tylko od pracujących przy nim ludzi. Stworzenie
infrastruktury zajmującej powierzchnię czterokrotnie większą niż Manhattan wiązało
się z wysiedleniem tysięcy rodzin, z których część musiała porzucić dobytki
godząc się na liche rekompensaty finansowe. Byli jednak i tacy, którzy porzucać
nie musieli nic, bo i nic nie posiadali. Wyburzono budynki na blisko 800
działkach pozostawiając jedynie 180 nieruchomości, służących później celom
mieszkalnym i magazynowym projektu.
Lektura Dziewczyn Atomowych Denise Kiernan
odkrywa kolejną nieznaną szerzej historię z czasów II wojny światowej. To
historia pisana przez kobiety pracujące przy trzymanym w największej tajemnicy
naukowym projekcie rządu USA...
Rok 1943, Oak Ridge. Tysiące młodych ludzi
przyjeżdża z najodleglejszych zakątków Stanów Zjednoczonych do pracy. Wiedzą,
że ich
praca będzie służyła tylko jednemu celowi: szybkiemu oraz zwycięskiemu
zakończeniu wojny. Nie znają jednak
konkretnego celu swojej podróży, rodzaju wykonywanej pracy, ani miejsca, do
którego mają się udać. Nie wiedzą także, jak długo będą musieli tam pozostać.
Przyjmowano wszystkich ochotników, bez względu na
podziały rasowe, wyznaniowe czy narodowościowe. W związku z tym społeczność
miasta stanowiła ekscytująca mieszanka: byli żołnierze i naukowcy, robotnicy
budowlani i kierowcy ciężarówek, kobiety po studiach, które przyjechały z
wielkich miast, oraz dziewczyny mające za sobą jedynie szkołę średnią,
wychowane na pobliskich farmach… Płeć nie grała tu roli, dlatego tak wiele
młodych kobiet zachęconych dobrymi zarobkami postanowiło wyjechać z rodzinnych
domów w nieznane.
Polski
ślad
Jedną z bohaterek Dziewczyn Atomowych jest Celia Szapka, Amerykanka polskiego
pochodzenia, sekretarka przeniesiona z biura projektu w Nowym Jorku. Jak inne
głęboko wierząca w sens swej pracy na drodze do rychłego i zwycięskiego
zakończenia najbardziej wyniszczającej z wojen. Podobnie jak innym kobietom
jadącym pociągiem do Oak Ridge, powiedziano jej, że praca ta będzie służyć
wyłącznie temu celowi. Celia szybko przyzwyczaiła się do aury tajemniczości.
Podpisała mnóstwo dokumentów, bez słowa protestu zgodziła się na pobranie
odcisków palców i z cierpliwością wysłuchała kilku pogadanek o tym, że nigdy
nie powinna rozmawiać o tym, czym się zajmuje
O
autorce:
Denise
Kiernan – pisarka i dziennikarka. Publikowała w
„The New York Times”, „The Wall Street Journal”, „The Village Voice”, „Ms. Magazine”,
„Discover” i wielu innych. Jest
autorką książek historycznych. Mieszka w Karolinie Północnej.
Ja ją przeczytam na pewno:)
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie będę miała okazję przeczytać "Dziewczyny atomowe" - zapowiada się interesująco.
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać tą książkę. Czekałam na jej premierę i teraz pozostaje mi ją tylko gdzieś kupić :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu zaglądam do książek związanych tematycznie z II wojną światową. Ta wpasowuje się w ten nurt idealnie.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię czytać książek związanych z II wojną światową, więc sobie odpuszczę tę pozycje.
OdpowiedzUsuńWierzę w to, że książka z pewnością jest ciekawa. Jednakże zupełnie nie w moich klimatach. O wiele chętniej sięgnęłabym po książkę, którą zrecenzowałaś w poprzednim wpisie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
i dziękuję za odwiedziny na mojej nowej stronie :)
Miłośniczka Książek
http://magicznyswiatksiazki.pl/
Ja ostatnio coraz bardziej przekonuję się do takich książek, a tą jestem zainteresowana, chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, jak wpadnie mi w łapki :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią się z nią zapoznam. Od czasu do czasu lubię czytać takie książki. :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym przeczytać tę pozycję. II wojna światowa, to okres w historii, który najbardziej lubię, jest najbliższy memu sercu. Mam nadzieję, że jakoś zdobędę tę książkę:)
OdpowiedzUsuńPrawde mowiac ten okres w historii jakos mniej mnie interesuje ale tym razem sie skusilam, jestem juz w polowie i nie zaluje zakupu :-)
OdpowiedzUsuńChcę, chcę, chcę, chcę, chcę!! *_*
OdpowiedzUsuńChętnie czytam książki traktujące o tamtym czasie więc i tę równie chętnie bym przeczytała, gdyż fabuła intryguje.
OdpowiedzUsuńCiekawiło by mnie jednak jak te atomowe dziewczęta przyjęły fakt, że przyczyniły się do hekatomby Hiroszimy i Nagasaki.)