sobota, 21 listopada 2015

Plany czytelnicze na przyszły rok w formie graficznej.

Witajcie w sobotę. Niemoc twórcza powoli mija, więc w przyszłym tygodniu postaram się napisać jakąś recenzję. Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym postem z serii  Plany na 2016 rok. Tym razem czytelnicze.  Niektóre z książek, które zostaną za chwilę zaprezentowane były już na poprzednich listach, inne czekają na półce, a pozostałe mam nadzieję kiedyś się na niej znajdą.Tym razem nie będzie opisu, bo wszystkie tytuły widać w miarę dobrze. Zapraszam do przeglądania.
I. Literatura polska.
 Wykonanie: Justyna Chaber Jussi
II. Literatura zagraniczna .
 Wykonanie: Justyna Chaber Jussi

Jak widać jest tu dużo różnych gatunków literackich. Począwszy od autobiografii i literatury faktu, poprzez powieści obyczajowe, klasykę skończywszy na fantastyce.
Tyle ode mnie . Zostawiam Was z trzema pytaniami :
1. Ile książek z tej listy macie za/ przed sobą ? 
2. Jak oceniacie te, które czytaliście ? 
3. Co z listy powinnam przeczytać w pierwszej kolejności i dlaczego ( minimum dwa zdania uzasadnienia)?

Na koniec jeszcze kolejna piosenka z mojej aktualnej playlisty i zaproszenie na drugiego bloga, gdzie znajdziecie wywiad z uczestniczką trzeciej edycji programu Bitwa na głosy. Klik.
 Miłego weekendu, Anne 18.

sobota, 14 listopada 2015

Plany blogowe na przyszły rok + małe wytłumaczenie.

Witajcie w sobotę. Od kilku tygodni jest tu znacznie ciszej niż w trakcie moich studenckich wakacji. Cały czas czytam książki, mam rozplanowane w głowie lub na papierze posty do końca roku, ale gorzej z ich umieszczaniem. Studia magisterskie i związane z nimi obowiązki nie mogą być i nie są wytłumaczeniem braku książkowych recenzji i innych postów. Po prostu ogarnęła mnie mała niemoc twórcza, a nie chcę pisać tekstu na siłę, bo wiem, że wtedy nie będzie dobry. Pomału zaczynam za to planować co będzie się działo na blogu w przyszłym roku. Tymi planami chcę się dzisiaj z Wami podzielić zapraszam do czytania i komentowania. 

I. Plany związane z tematyką bloga:
Pozostanie taka sama jak dotychczas, ale pojawią się wreszcie wszystkie nieksiążkowe posty, które Wam obiecałam, a , których do tej pory nie napisałam. Będzie kilka słów o moich studiach pedagogicznych i tym czy warto wybrać ten kierunek. Pojawi się także notka dotycząca moich metod nauki języków obcych. Nie zabraknie postów filmowych ( recenzje) i muzycznych ( playlisty).

Cykle i projekty blogowe :
Zostają : 
  • Cykl Czytelnicze Wspomnienia- w przyszłym miesiącu powróci po dłuższej przerwie . Blogerki wtajemniczone w projekt nie zdradzajcie jaką niespodziankę dla czytelników szykujemy.
  • Cykl Dyskusja- mam przygotowanych  piętnaście tematów, ale kolejne pojawiają się w mojej głowie .
  • Cykl Film i Telewizja- muszę przyznać, że ostatnio stał się  on moim ulubionym. 
  • Cykl Klasyka da się lubić- przedsmak już był, a pełną parą wystartuje on w styczniu 2016.
  • Cykl Językowo - ostatnio mocno zaniedbany, ale to się zmieni.  
  • Autorskie wyzwanie Filmy z duszą- w dalszym ciągu zapraszam do zapisywania się. 
  • Kącik blogowy, który bardzo Wam się spodobał. 
Przesuwają się w czasie : 
  • Projekt Literackie, ale to już było czyli dawne lektury szkolne- jak pamiętacie miałam go realizować w ostatnich trzech miesiącach 2015 roku, ale  zabrakło Waszych propozycji i czasu żeby się nim zająć. Stąd decyzja o przesunięciu go na rok kolejny.
  • Cykl  Posty na życzenie- jakiś czas temu stworzyłam zakładkę Kącik dla Czytelników. Zrobiłam to bo myślałam, że może macie jakieś życzenia dotyczące tematyki postów/ cykli blogowych/ pytania do mnie  Nie było jednak żadnego odzewu z Waszej strony. Zakładka nie znika cały czas możecie dzielić się uwagami , podawać propozycje. Czekam.
Projekty planowane:
  • Kulturalne refleksje Anne 18 - tak jak pisałam wcześniej projekt będzie miał pięć odsłon. Pierwsza pojawi się w styczniu, a ostatnia w maju 2016. O czym dokładnie w nim napiszę . Niech to będzie niespodzianka.
  • Pogaduszki u Anne 18- to czy ten projekt się pojawi zależy przede wszystkim od Was.  Dlaczego ? Otóż każda jego odsłona to inny temat, ale taka sama liczba osób, która się wypowiada. Zawsze byłoby to pięć. Trzy wybrane przeze mnie, jedna, która zgłosi się sama ( na zasadzie kto pierwszy ten lepszy) i ja. Wiadomości z zaproszeniem do projektu mogą się spodziewać zarówno Panie jak i Panowie, blogerzy z dłuższym i krótszym stażem. Jak Wam się podoba pomysł ? 
Tyle ode mnie zostawiam Was, z piosenką zespołu, który już nie istnieje, a który odkryłam niedawno.
  Miłego weekendu. Anne 18. 

czwartek, 5 listopada 2015

Cykl Film i Telewizja # 6 Talent show to nie tylko rozrywka. ale też dużo dobrej muzyki, emocji, świetnych wokalistów i spełniających się marzeń.

Film i Telewizja to cykl, w którym  dwa razy w miesiącu  pojawiać się będą notki na temat kanałów/ programów / seriali telewizyjnych oraz recenzje filmów z duszą , z drugim dnem, takich, które warto/ trzeba zobaczyć. 

Pierwsze półfinały w dziesiątej edycji Must be the music i etap odcinków na żywo w szóstej edycji The Voice of Poland to dobry moment na drugi artykuł dotyczący talent show. Tym razem będzie o  tym za co lubię tego typu programy. W moim tekście nie zabraknie miejsca na filmiki ilustrujące to, o czym wcześniej przeczytacie. Życzę przyjemnej lektury i miłego słuchania. Zapraszam do komentowania.

Programy The Voice of Poland i Must Be The Music uwielbiam za :

  • Spełnianie marzeń młodych zdolnych, ale też tych bardziej doświadczonych wokalistów- dla uczestnika takiego programu każde dobre słowo, wciśnięte Tak czy odwrócony w jego/ jej stronę fotel z napisem Chcę Ciebie naprawdę dużo znaczy. Często jest to spełnienie marzeń bądź szansa, na którą długo czekali. Nie dziwi, więc to, że wokalistom stojącym na scenie czy najbliższym wspierających ich za kulisami trudno im ukryć swoją radość czy powstrzymać łzy wzruszenia. Takie momenty są naprawdę ważne, bo pokazują, że takie programy to nie tylko rozrywka, ale i emocje.
Niekiedy reakcje uczestników są tak spontaniczne, że nie sposób się nie uśmiechnąć. 
  • To, że bywają trampoliną pomagającą zaistnieć na polskim rynku muzycznym, choć to na ile się z niej skorzysta zależy tylko od samego uczestnika- Rafał Brzozowski, Edyta Strzycka, Monika Urlik, Damian Ukeje, Piotr Niesłuchowski, Kamil Bijoś, Mateusz Krautwust, Dawid Podsiadło, Enej, LemON, Ewelina Lisowska, Kasia Popowska,, Grzegorz Hyży, Natalia Nykiel, Dorota Osińska, Michał Sobierajski, Natalia Sikora, Michał Szyc, Monika Lewczuk czy Sarsa Markiewicz. To tylko część osób, które wybiły się dzięki talent show. Teraz mają na koncie autorskie płyty, setki, a nawet tysiące zagranych koncertów, a także nagrody przyznawane przez słuchaczy. Co prawda nie wszyscy mogą pochwalić się tym, że ich piosenki puszczają największe stacje radiowe, ale w mojej opinii nie ten czynnik jest wyznacznikiem sukcesu. Dużo bardziej liczy się to, że kiedy zgasły światła reflektorów i skończyła się telewizyjna popularność oni dokładnie wiedzieli co i jak chcą robić dalej, potrafili wykorzystać szansę jaką daje udział w tak dużym formacie. Umieli się obronić autorską muzyką i utrzymać na rynku muzycznym dłużej niż jeden sezon. 


Druga grupa uczestników to ci, którzy choć jeszcze nie nagrali płyty już wypuścili do sieci jeden lub kilka singli, ale cały czas pracują nad autorskim repertuarem i sporo koncertują. Do tej grupy należy zaliczyć Mateusza Grędzińskiego, Michała Grobelnego, Ernesta Staniaszka, Mateusza Ziółko,Agnieszkę Czyż, Alicję Wasitę, Sandrę Mikę, Mateusza Ziółko, Jagodę Kret, Natalię Podwin, Karolinę Sumowską , Joannę Smajdor, Kasię Stanek, Sabinę Sago, Żanetę Luberę, Justynę Panfilewicz ,Martę Dryll i wielu innych. Każde z nich robi swoje , a efekty tej pracy można zobaczyć na You Tube.
 Trzecia grupa muzyków to osoby, które robią swoje z dala od mediów. Jedni jak Natalia Krakowiak występują w teatrach muzycznych, drudzy grają koncerty w całej Polsce, występują na festiwalach czy różnych imprezach transmitowanych w telewizji, ale nie tylko. Każdy z nich realizuje się muzycznie na swój sposób.  Tworząc własne utwory, nagrywają covery, śpiewają w chórkach/ w programach typu Jaka to melodia ? lub uczą śpiewu innych.

Są też tacy, o których po zakończeniu programu nikt już nie pamięta. Co z tego, że mają wykształcenie muzyczne, świetny głos i warsztat wokalny, potrafią wyśpiewać najwyższe dźwięki oraz wykonać najtrudniejsze piosenki świata? Jeśli nie zdobędą sympatii widza i słuchacza, nie znajdą pomysłu na siebie, własnego repertuaru czy osoby, która pokaże co robić dalej - przepadną. Teoretycznie mają wszystko co potrzeba żeby zaistnieć : głos, charyzmę, osobowość, wygląd. Umieją świetnie zaśpiewać piosenkę kogoś innego, ale w chwili, gdy otwierają się drzwi z napisem Moja muzyka nic za nimi nie ma. 
  •  Możliwość zaprezentowania autorskiego utworu już na etapie castingów/ przesłuchań w ciemno- Must be the music jest w tym najlepsze, ale The Voice.., gdzie śpiewa się covery wcale nie odstaje. Tam  też czasem po występie castingowym uczestnicy są pytani o to czy posiadają autorskie utwory. Jeśli ich odpowiedź jest twierdząca prezentują Trenerom fragment czegoś swojego. Oto kilka  przykładów :

  • Występy jakich się nie zapomina i, do których chce się wracać - W takich programach usłyszeć można mnóstwo młodych ludzi w mniej lub bardziej ambitnych polskich i zagranicznych utworach. Są tam wykonania, które wzruszają, zadziwiają i powodują, że ręce same składają się do oklasków.  Niektóre z nich mają w sobie coś urzekającego, a czasem wręcz magicznego. Zresztą zobaczcie sami.


  • Za bardzo merytoryczne komentarze oraz cenne wskazówki dla wokalistów i zespołów- każdy kto ocenia w takim show stara się być sprawiedliwy i konkretny. Elżbieta Zapendowska, Adam Sztaba, Kora i Piotr Rogucki. Ta czwórka to jury, które potrafi zarówno chwalić jak i ganić. Moim zdaniem niektórzy z nich czasem trochę przesadzają z krytyką. Owszem jest ona potrzebna, ale jeśli nie będzie odpowiednio dozowana może  bardzo szybko zniechęcić młodego artystę. Trenerzy The Voice of Poland są kompletnie inni niż wymienieni wcześniej jurorzy polsatowskiego show. Każdy kto zasiadał w fotelu podczas wszystkich sześciu edycji tego programu był sobą. Nikogo nie krytykował, aż do tego stopnia żeby np ktoś się rozpłakał na scenie itp. Tam nie ma  muru na zasadzie trener - uczestnik. Zawsze jest bardzo kulturalna rozmowa, kiedy trzeba rozluźnianie zestresowanego uczestnika, wymiana poglądów między trenerami czy wspólne śpiewanie. Tam nikt nikogo nie obraża. Owszem czasem walcząc o wokalistów niektóre osoby robią niepotrzebne show, ale w większości przypadków zachęcając do wybrania siebie używają bardzo rozsądnych argumentów. Mówią  o tym co mają do zaoferowania, czego będą w stanie nauczyć, jaki repertuar dobiorą ( choć to akurat nie zawsze się sprawdza). Zwracają uwagę na technikę wokalną, wyłapują nieczystości i inne niedoskonałości, ale robią to taktownie. Wytykając błąd sygnalizują uczestnikowi na czym dokładnie on polega i jak go naprawić. Dzięki takiemu sposobowi komentowania występów osoba będąca kompletnym laikiem w kwestii muzyki i jej technicznej strony może dowiedzieć się czegoś nowego. Wie co to falset, melizmat, wibrato, wokaliza czy unisono. Jak widać talent show ma również walory edukacyjne. Trzeba tylko uważnie słuchać i oglądać. Warto, bo momentami poziom jest światowy.
  • To co dla mnie jest najważniejsze w muzyce czyli emocje-uwielbiam chwile kiedy ktoś powoduje, że podczas słuchania jego występu mam ciarki na całym ciele, oczy pełne łez lub, gdy siedzę jak zahipnotyzowana nie mogąc wyjść z podziwu.  Są artyści, którzy potrafią te emocje przekazać, ale też tacy, którym owych umiejętności brakuje. Wtedy mimo, że nie odbieram im talentu i ogromnych walorów technicznych nie jestem w stanie uwierzyć w to co śpiewają. Ich własna interpretacja danego przeboju nie musi do mnie trafić. Nie zawsze też zgadzam się z decyzjami podejmowanymi w programie. Często po prostu szkoda mi pewnych osób, zastanawiam się czy gdyby wybrali inną drużynę/ utwór zaszliby dalej. W takich chwilach myślę sobie, że przecież  bardzo często to nie laureat pierwszego miejsca jest faktycznym zwycięzcą. Po jednej z bitew w swojej drużynie Andrzej Piaseczny powiedział Wygrywają ci, którzy mają coś do powiedzenia. Otóż to wygrać nie zawsze znaczy dojść do ścisłego finału. Nagrodą jest nie tylko kontrakt płytowy, ale przede wszystkim możliwość pokazania siebie, swojego artystycznego ja, to, że po kilku wykonaniach może ktoś kogoś zauważy. Taki program to oprócz emocji fantastyczna muzyka. Owszem w poprzednim artykule narzekałam na dobór repertuaru, ale muszę Wam przyznać, że często podczas oglądania zapisuję sobie tytuły wykonywanych utworów i nieraz okazuje się, że są to numery, o których istnieniu wcześniej nie miałam pojęcia, kompozycje ze świetnymi tekstami i ukrytym między słowami przesłaniem. Potem z tych nowo poznanych utworów powstaje całkiem pokaźna playlista towarzysząca mi przez kilka tygodni.  Bardzo cenię też kulturę i wysoki poziom artystyczny The Voice of Poland. Każdego z trenerów lubię i szanuję jako artystę. Każdy jest inny i ma prawo mieć własne, czasem skrajnie odmienne zdanie. Może chwalić kiedy inni krytykują , zwracać uwagę na rzeczy jakich nie zauważają koledzy z foteli. Ta mieszanka charakterów jest potrzebna. Ognisty temperament + dystans i poczucie humoru + wrażliwa dusza + siła spokoju = zestaw idealny.
Tyle ode mnie . Dziękuję Wam za przeczytanie całego tekstu, bo wiem, że jest długi. Bardzo chciałam go dla Was napisać i jestem bardzo ciekawa co powiecie. Podyskutujemy?  Zostawiam Was z moimi przemyśleniami , świetnymi głosami i potężną dawką muzyki. Miłego wieczoru  życzy Anne 18.