niedziela, 15 stycznia 2012

10 .Martyna Wojciechowska Kobieta na krańcu świata.





Zawsze ciekawiły mnie książki będące relacją z jakiegoś wydarzenia czy reportażem z podróży do egzotycznego  kraju. Dlatego kiedy w moje ręce trafiła    opowieść znanej dziennikarki  bardzo się ucieszyłam. Martyna Wojciechowska  od lat związana jest z telewizją TVN. Zdobyła to  o czym wielu  miłośników górskich wędrówek z pewnością marzy czyli Koronę Ziemi.

Kobieta na krańcu świata to pierwsza  cześć wspomnień    z wyprawy, która rozpoczęła się dokładnie  w październiku 2009r. Reporterka w poszukiwaniu bohaterek do swojego programu przemierzyła  prawie całą  kulę  ziemską. Odwiedziła Argentynę Wenezuelę Zanzibar  czy jeden z najbiedniejszych zakątków świata Boliwię a także inne  bardzo odległe dla europejczyków kraje.  Książka  składa się  z  reportaży  pokazujących te miejsca i ich kulturę.
Każda z  kobiet  ma inną na swój sposób wyjątkową historię. Wszystkie muszą walczyć o to aby ich życie  stało się choć odrobinę lepsze . Niektóre     wiele poświęcają  chcąc zapewnić  swoim najbliższym to czego najbardziej potrzebują. 33 letnia Carmen Rojas   aby utrzymać rodzinę musi  stoczyć na ringu walkę  z dużo silniejszymi od siebie.
 Jej  historia pokazuje  jak trudne jest życie w krajach trzeciego świata. Tam nikt nie  ma pewności  następnego dnia wróci bezpiecznie do rodziny?,obudzi się żywy. ?   ,a może już we śnie jego serce przestanie bić?Panują  tam określone zasady  , których łamanie   może skończyć się tragicznie .
 W takich   miejscach nie każdy ma możliwość sam  zadecydować o swojej przyszłości  . Potwierdzeniem tych słów jest ten oto cytat” To nie była moja wola, tylko moich rodziców” jak i cała historia   14latki z Namibi.
Musiała ona  poślubić  kompletnie obcego mężczyznę. Nie mogła protestować  bo i tak nikt nie liczy się jej zdaniem. Mimo iż miała setki pytań  na żadne z nich nie uzyskała odpowiedzi.   Chociaż  wiedziała , że żyjąc w tym związku nie będzie obdarzona prawdziwą miłością   i nigdy nie poczuje się naprawdę  szczęśliwa     zmuszona była  postąpić tak jak nakazuje miejscowe prawo.

Wojciechowska zamieściła  w swojej książce jeszcze kilka niesamowitych historii. Dodatkowym plusem tej  publikacji są fantastyczne zdjęcia. Dzięki nim czytelnik może  zobaczyć to co wcześniej zostało opisane słowami lub o czym autorka   opowie na kolejnych stronach .  
Pani Martyna nie jest może mistrzynią słowa pisanego, ale jest świetną dziennikarką . Z ogromną empatią opisuje losy napotkanych na swojej drodze  osób,  od początku wzbudza   sympatie czytelnika. Nie stara się  na siłę   „ kolorować” opisywanych  zakątków.   Po prostu mówi o tym to co tam zobaczyła   pokazując jak wygląda ludzkie życie   w miejscu gdzie niewielu miałoby odwagę i ochotę  się znaleźć. Ostatnia część zatytułowana Kulisy , również  jest  ważna .Dzięki niej możemy dowiedzieć się jak  wyglądały przygotowania do kolejnych etapów podróży . Została  tam przedstawiona cała ekipa , która    również  przyczyniła się do sukcesu jakim zakończyła się ta wyprawa .


Kobieta na krańcu świata nie jest typową  książką podróżniczą czy tylko reportażem z egzotycznej wycieczki. To coś więcej.   Znajdziemy tu historie  po , których przeczytaniu zapewne wielu z nas w głębi duszy podziękuje , że mieszka w takim kraju jak Polska. Czasem ludzie  mówią „   Czegoś mi brakuje”. Książka Martyny Wojciechowskiej  potwierdza, że nie wszyscy mogą cieszyć się prawdziwą wolnością a prawa ludzkie w wielu regionach świata nigdy nie były nie są i nie wiadomo czy kiedykolwiek będą przestrzegane. To pozycja  z gatunku tych po, które naprawdę warto sięgnąć . Dzięki niej możemy przekonać się jak ważne  są dary , które otrzymaliśmy. To publikacja  niezwykle dobitnie  pokazująca  słuszność  tezy:   To czy będziemy  czuć się naprawdę szczęśliwi nie zależy od ilości posiadanego majątku   czy  marki samochodu, lecz od nas samych. To nasze działania są o wiele ważniejsze. Każdego dnia   mamy za zadanie robić kolejny krok aby w przyszłości poczuć się  spełnionym.     Trzeba starać się uszczęśliwić nie tylko siebie , ale również innych.  Według mnie ta książka niesie ze sobą takie właśnie  przesłanie. Chcesz  dowiedzieć się czy masz podobne a może trochę inne odczucia? Zapraszam do lektury .