Kiedyś otrzymałam pytanie Inspirują Cię czasami inni Bloggerzy?
Dziś znów mogę powiedzieć , że tak bo do stworzenia tego posta " namówiliście" mnie Wy Blogerzy oraz Bloggerki. Początkowo nie myślałam, aby podczas dyskusji poruszyć temat wymian książkowych, ale mam wrażenie, że jest on teraz na tak zwanym topie. Stąd ta decyzja. Przeglądając inne czytelnicze blogi, profile na portalu "Lubimy Czytać" dostrzegłam jedną rzecz na jaką wcześniej jakoś specjalnie nie zwracałam uwagi. Otóż na wielu stronach obok zakładek "Przeczytane w 2012", "Współpraca", Kontakt itd jest też podstrona zatytułowana Wymienię/ Sprzedam lub po prostu Wymiana. Zakładki te są co jakiś czas aktualizowane. O tym iż wymiany książkowe zyskują na popularności świadczy też fakt , że z portali takich jak Finta korzysta mnóstwo nowych osób. Sama jeszcze nigdy nie brałam udziału w żadnej wymianie ani tej , którą co jakiś czas organizuje autorka bloga Sabinkowe czytanie w obłokach bujanie, ani takiej zwykłej pomiędzy Blogerkami. Może pora to zmienić ? Nie wiem. Taki sposób zdobywania nowych książek ma swoje dobre i złe strony. Najpierw kilka zalet.
Dziś znów mogę powiedzieć , że tak bo do stworzenia tego posta " namówiliście" mnie Wy Blogerzy oraz Bloggerki. Początkowo nie myślałam, aby podczas dyskusji poruszyć temat wymian książkowych, ale mam wrażenie, że jest on teraz na tak zwanym topie. Stąd ta decyzja. Przeglądając inne czytelnicze blogi, profile na portalu "Lubimy Czytać" dostrzegłam jedną rzecz na jaką wcześniej jakoś specjalnie nie zwracałam uwagi. Otóż na wielu stronach obok zakładek "Przeczytane w 2012", "Współpraca", Kontakt itd jest też podstrona zatytułowana Wymienię/ Sprzedam lub po prostu Wymiana. Zakładki te są co jakiś czas aktualizowane. O tym iż wymiany książkowe zyskują na popularności świadczy też fakt , że z portali takich jak Finta korzysta mnóstwo nowych osób. Sama jeszcze nigdy nie brałam udziału w żadnej wymianie ani tej , którą co jakiś czas organizuje autorka bloga Sabinkowe czytanie w obłokach bujanie, ani takiej zwykłej pomiędzy Blogerkami. Może pora to zmienić ? Nie wiem. Taki sposób zdobywania nowych książek ma swoje dobre i złe strony. Najpierw kilka zalet.
Po pierwsze i chyba najważniejsze dzięki takim akcjom możemy zdobyć książkę, która bardzo chcemy przeczytać w zamian dając komuś, coś czego on /ona od dawna szuka. To jest chyba największy plus. Druga sprawa to możliwość wymiany opinii. Najpierw my czytamy daną pozycję, potem z niecierpliwością czekamy na to czy zdanie drugiej osoby będzie podobne do naszego ( takie samo chyba nigdy być nie może). Trzecia kwestia o, której chcę napisać to fakt , że czasem niektóre powieści leżą nam na półkach przez jakiś czas aż w końcu dochodzimy do wniosku , że to jednak nie jest nasza czytelnicza bajka. Może komuś innemu przypadnie do gustu? Czasami jest tak , że już po zakończeniu lektury wiemy, że do danej książki już nie wrócimy. Ostatnią kwestią o, której chcę wspomnieć jest fakt, iż wymiany książkowe mogą najzwyczajniej w świecie dawać sporo radości. Choć i tak wiemy co znajdziemy w środku emocje przy rozpakowywaniu przyniesionej przez listonosza bądź kuriera paczki wciąż są te same. Niektórzy z Was fotografują swoje nowe nabytki, a zdjęcia publikują na blogu. To też duża frajda. No dobrze, żeby nie było zbyt pięknie wymienię też wady , które przyszły mi do głowy.
- Ktoś może nas oszukać wysyłając nie tą powieść na, którą się umawialiśmy lub przesłać ją zniszczoną bądź poplamioną. Wtedy po otwarciu przesyłki mamy prawo czuć się rozczarowani czy nawet prosić o zwrot wysłanej książki.
- Są osoby takie jak ja, które nie lubią rozstawać się ze swoimi książkowymi zdobyczami. Uwielbiają za to robić porządki na półkach, przeglądać okładki układać je kolorystycznie itp. U nich wymiana rzadko kiedy ( bo nie napiszę, że nigdy ) jest możliwa.
Jak widać wymieniłam więcej zalet , ale do wymian i tak nie jestem przekonana. Jeśli już miałabym się zamienić to musiałyby to być osoby, które znam osobiście, a w blogosferze jest to rzadkość , ale można podać kilka przykładów osób, które poznały się również w "realu". To tyle ode mnie.
Teraz oddaję głos czytelnikom. Wiem, że wielu z Was lubi wymiany i wszelkie akcje książkowe , dlatego liczę , że w dyskusji weźmie udział więcej osób niż w poprzednich tygodniach. Podzielcie się swoimi doświadczeniami , spostrzeżeniami . Macie jakieś rady / uwagi ? Piszcie śmiało. Dyskusję czas zacząć. Klawiatury w dłoń i do dzieła.
Osobiście parę razy brałam udział w wymianach książkowych na portalu Lubimy czytać i bardzo sobie chwalę takie akcje. Jak do tej pory nie zawiodłam się ani razu i co najważniejsze dostawałam książkę taką, jaką chciałam.
OdpowiedzUsuńTeraz wprawdzie się nie wymieniam, ale chyba muszę znów poszperać w mojej biblioteczce i poszukać czego do wymiany.
Jestem jak najbardziej za wymianami. Robię to od bardzo długiego czasu, bo nie sposób zatrzymywać wszystkich książek w domu. Zwłaszcza, jak sama napisałaś, że wiemy, iż do danego tytułu w życiu się nie wróci. Zatem po co trzymać taką książkę? Wymieniam się zarówno poprzez LC, bloga, jak i facebooka. Mam też konto na Fincie, choć ostatnio nic tam nie wrzucam. Obecnie na liście książek do wymiany mam blisko 100 tytułów, więc jak ktoś jest ciekawy i chciałby zerknąć, to zapraszam do siebie: http://magicznyswiatksiazek.blogspot.com/p/blog-page.html
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o minusy. No cóż. Wymiana polega na wzajemnym zaufaniu. A ja wierzę ludziom. Wolę obdarzać zaufaniem, niż wiecznie żyć obawą, że ktoś mnie wystawi do wiatru. Owszem, może się to zdarzyć, ale przecież to są wyjątki prawda? Przecież nie można przez to karać innych i odmawiać im wymiany. Swoją drogą, jak długo się wymieniam, tak jeszcze ani razu się na nich nie sparzyłam.
Jasne masz racje. Na półkę zajrzę może coś mi się spodoba.
UsuńJa korzystam z finty i portalu ciuchowego i do tej pory byłam zadowolona.)
OdpowiedzUsuńJa również parę razy korzystałam z wymiany. Jednak mam ten sam problem co Ty, bardzo przywiązuję się do swoich książek. Ostatnio pojawił się u mnie problem natury technicznej - kupuję przede wszystkim ebooki, a na nie ciężko się wymieniać :)
OdpowiedzUsuńTo działa w dwie strony. Jak ktoś prześle Ci zniszczoną książkę, to wiesz aby drugi raz nie korzystać z tej akcji na danym blogu. I jeżeli ktoś jest rzetelny to wtedy zdobywa popularność w tego typu akcjach.
OdpowiedzUsuńJa wymieniałam się wielokrotnie. Jak dotąd wszystko przebiegało sprawnie i bezproblemowo, ale wysyłając swoją książkę zawsze jest ten strach, że w zamian otrzymamy... Nic. W końcu to nie allegro, gdzie można zgłosić taki problem, tutaj działamy na własne ryzyko i musimy zaufać w ciemno, bez żadnego potwierdzenia. Mam jednak nadzieję, że osoby, których pasją jest czytanie, są na tyle uczciwe, żeby nie oszukiwać podczas wymian, bo to się po prostu nie opłaca, nie mówiąc już o tym, że jest poniżej jakiegokolwiek poziomu. Liczę na to, że wszystkie wymiany w przyszłości również będą udane jak dotychczas!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Ja mogę powiedzieć, że uzależniłam się od wymian. Do tego stopnia, że mam od mamy szlaban XD Póki co, ani razu nie zawiodłam się na osobach, z którymi dokonywałam transakcji, a nabyłam w ten sposób mnóstwo ciekawych pozycji, pozbywając się tych, po które już nie sięgnę. Polecam :)
OdpowiedzUsuńPóki co mam pozytywne wrażenia z wymian książkowych (z jednym małym wyjątkiem)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Nie biorę udziały w wymianach z tego prostego powodu, że nie mogę rozstać się ze swoimi książkami. Ale uważam, że to świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńUwielbiam wymiany, ponieważ dzięki temu trafia do mnie wiele ciekawych książek, których kupno byłoby w danej chwili niemożliwe. Dotychczas natrafiłam na większość fajnych ludzi, z którymi miałam okazję się wymieniać, ale czasami trafiały mi się również prawdziwe perełki.
OdpowiedzUsuń1. Bo moja książka ma 200 stron, a czyjaś 400 to od razu trzeba temu komuś dać dwie ksiażki.
2. Wielokrotnie zaznaczam, ze wysyłki dokonujemy listem poleconym, a do niektórych można jak grochem o ściane, a potem dziękuje bogu, ze przesyłka doszła.
3. Staram się wypytywać o stan techniczny ksiazki: czy jest zadbana, ktore wydawanie powieści posiada dany użytkownik, jaka okładkę ma książka. I szlag mnie trafia, gdy po otrzymaniu przesyłki jest zupełnie inaczej.
4. Pewna użytkowniczka LC myśli, że nie wiem, ze ona wysyła ksiażki do mnie dopiero wtedy, gdy te co ja wysyłam dojdą do niej. Ostatnio tak sie wczuła w rolę, że do niej doszła powieść w okolicach 11.02, a na na swoją czekałam jeszcze 2.5tygodnia.
Nie wolno jednak oceniać wszystkich jedną miarą. Sabinkowe wymianki są fajne, aczkolwiek nie zawsze przypadają do gustu wszystkim. Mam wrażenie, że niektórzy robią swoje paczki by;le jak, aby tylko co wysłać. Osobiście za każdym razem się staram, szukam odpowiednich książek dla swojej pary, czasami nawet ściągam je od innych użytkowników, a potem czeka mnie rozczarowanie. Oczywiście nie zawsze ale często. Dlatego na chwilę obecną z nich zrezygnowałam, a zamiast tego robią sobie prywatne wymianki z Ireną.
Finta to jak dla mnie niewypał, a bynajmniej uważam tak od jakiegoś czasu. Kiedyś było fajnie i wymieniało się książki za niewielką ilość punktów. Teraz wszyscy tak zawyżają ceny, że dość czesto taniej jest kupić nową ksiazkę na allegro, czy też w księgarniach internetowych. Już pomijam fakt, że sama administracja Finty wrzuca do tych aukcji nowe książki, a ich ceny stoją w jeszcze wyższych cenach.
Swoją drogą na LC widnieje lista osob, z którymi warto się wymieniac, a raczej po każdej wymianie mozna napisac w specjalnym wątku czy poleca sie danego uzytkownika, czy też nie, a jeśli nie to dlaczego. Wtedy osoba się tym zajmująca, odnotowuje to gdzie trzeba.
Dzięki za cenne rady.
UsuńJestem książkowym chomikiem, nie lubię się rozstawać z książkami, przywiązuję się do nich, często z danym egzemplarzem wiążą się wspomnienia - np. udziałów w konkursach, okoliczności czytania itp.
OdpowiedzUsuńNie jestem więc osobiście zwolenniczką wymian, choć obiektywnie rzecz biorąc - nie mam nic przeciwko: kto chce, niech się wymienia, oby tylko obie strony zachowały się uczciwie wobec siebie.
Brałam udział w dwóch wymiankach u Sabinki - 'Z książką przy kominku" oraz "Z miłością w tle". Z obu jestem jak najbardziej zadowolona, przygotowanie paczek, umilaczy, a także rozpakowywanie otrzymanych to była wielka frajda i radość. W pierwszej (łańcuszkowej, komu innemu ja wysyłałam, a ktoś zupełnie inny do mnie) wymieniłam książkę, z którą nie zdażyłam się zżyć, w drugiej ( ułożonej parami) - podałam książkę, która już długo czekała na półce i nie czułam pewności, że ją kiedyś przeczytam, specjalnie też coś dokupiłam w kiosku (akurat trafiłam z doborem).
Z tymi się udało, ale nie brałam udziały w kolejnych, bo nie chciałabym wysyłać czegoś, czego chcę się "pozbyć", a mogę nie mieć nic pod preferencje (określane w wymiankowej ankietce) danej osoby.
Są też u mnie książki, które niby ewentualnie mogłabym wymienić, ale najpierw bym chciała je przeczytać mimo wszystko...a nie da się wszystkiego naraz, a są zawsze ważniejsze lektury... I tak to się u mnie toczy ;-)
Wymiana na konkretne tytuły- nie brałam nigdy udziału, ale jak wspomniałam, idea dobra, tylko w oparciu o wzajemną uczciwość.
Pozdrawiam ;-)
Dziękuję za kolejny cenny głos w dyskusji. Widzę, że nie tylko ja nie jestem przekonana do wymian.
UsuńJa jakoś nie jestem przekonany do wymian, wolę w realnym życiu się zamieniać :) Dostałem na LC jedną propozycję wymiany, ale na nią nie odpowiedziałem. Istnieje strach, czy ktoś jest uczciwy i czy dotrzyma słowa :)
OdpowiedzUsuńTakie akcje to bardzo dobry pomysł, wiele można z nich skorzystać. :) U mnie problem, bo ja bardzo nie lubię rozstawać się z książkami. :)
OdpowiedzUsuń