Sam Autor pisze o niej tak:
Ta książka nie ma pretensji naukowych, ani publicystycznych, ani dziennikarskich. Ma pretensje literackie.
Mimo to nie jest ani beletrystyką, ani literackim esejem. Jest ona
pamfletem na komunizm, zamierzonym przejaskrawieniem istniejącej
rzeczywistości. Uważam komunizm za najgorszą plagę jaka spotkała
ludzkość i żywię głęboką nadzieję, że książka ta odzwierciedla moje
uczucia w odpowiednim stopniu. Czy znaczy to, że pamflet wykrzywia
prawdę? Ani trochę. Komunizm jest zjawiskiem, wobec którego obiektywizm,
jako metoda wyjaśniająca, jest śmieszny w swej nieporadności. Uważam,
że pamflet jest jedyną — przynajmniej na razie — metodą prawidłowego
wyjaśniania komunizmu.
Moim zdaniem, książka moja jest prawdziwsza od setek obiektywnych rozpraw i pewny jestem, że miliony ludzi zgodzą się ze mną.
Moim zdaniem, książka moja jest prawdziwsza od setek obiektywnych rozpraw i pewny jestem, że miliony ludzi zgodzą się ze mną.
Życie
w komunizmie jest piekłem, ale nie dla wszystkich. Jest piekłem dla
ludzi dobrej woli. Dla uczciwych. Dla rozsądnych. Dla chcących pracować z
pożytkiem dla siebie i dla innych. Dla przedsiębiorczych. Dla tych,
którzy chcą coś zrobić lepiej, wydajniej, ładniej. Dla tych, którzy chcą
rozwijać, wzbogacać, pomnażać. Dla wrażliwych. Dla prostolinijnych i
skromnych. Natomiast dobrze prosperują w komunizmie głupcy nie
dostrzegający własnej marności i śmieszności. Doskonale powodzi się
służalcom, oportunistom i konformistom; wiedzie im się tym lepiej, że
mogą nie robić nic, albowiem i tak nie sądzą, że należy coś robić w
zamian za serwilizm — czują się zwolnieni z wszelkiej odpowiedzialności
co wzmaga ich znakomite samopoczucie.
Patronat medialny zaś dały: TVP1, Tok Fm, Newsweek, Polska the Times, Elle, AMS, Magazyn literacki Książki, Czas kultury, granice.pl, NowaCzytelnia.pl, IRKA..
Książki na rynku 6 marca,
Uwielbiam książki o tematyce historycznej więc z chęcią ją przeczytam i zrecenzuję. A Wy skusicie się?.
Ja również bardzo chętnie przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńJejciu, nie przebrnęłam przez "Złego" Tyrmanda, więc pewnie i przez tę pozycję nie dałabym rady. Choć brzmi kusząco ("Zły" też)
OdpowiedzUsuńJa tez już tego Tyrmanda zamówiłam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Tyrmanda i też już zamówiłam:)
OdpowiedzUsuń