Kate Kerrigan - choć pochodzi z Irlandii wychowała się w Londynie Stolica Anglii była przez długi czas jej miejscem pracy, jednak w 1990 powróciła w rodzinne strony aby tam napisać swoją pierwszą powieść pt "Przepis na małżeństwo doskonałe". Aktualnie wraz z mężem i dwoma synami mieszka w hrabstwie Mayo i całkowicie poświęca się pisaniu. Prowadzi również własnego bloga( http://katekerriganauthor.blogspot.com) dzięki , któremu ma kontakt ze swoimi czytelnikami. Niedawno wpadła w moje ręce kolejna jej powieść , o której postaram się Wam dzisiaj co nie co opowiedzieć.
Przyznam , że nie wiedziałam czego mam się po tej książce spodziewać. Co prawda opis z okładki wydał mi się bardzo interesujący, ale w sieci nie znalazłam zbyt wielu opinii innych czytelników(ani pozytywnych ani negatywnych) . Tak więc byłam jeszcze bardziej ciekawa co zaproponuje autorka Jakie są moje wrażenia po zakończeniu lektury? "Przebudzenie" jest historią , która ma dwie główne bohaterki są to Eileen i Grace , osoba starsza mająca za sobą wie przykrych doświadczeń i młodsza
kobieta, matka i córka. Obie są również narratorkami utworu. Jednak znaczna część książki to opowieść matki. Ta pierwsza ma w zwyczaju sporządzać różnego rodzaju listy i nie chodzi tutaj o ilość produktów do kupienia w najbliższym supermarkecie. Bohaterka tworzy zestawienie rzeczy, które już zrobiła i zadań jakie jeszcze musi wykonać. Jedną z takich karteczek odnajduje jej ukochana i jedyna córka. Obok typowych czynności na liście znajduje się punkt szczególny , zdanie , którego dziewczyna nigdy nie chciałaby przeczytać. Dochodząc do punktu numer osiem Grace może dostrzec następujące wyrazy Powiedzieć G , że mam now. jajników". Pomimo iż słowa matki nie zostały wypowiedziane dosłownie kobieta bardzo szybko orientuje się jaki jest ich sens Wie , że wyrok już zapadł a jej matce w pozostało zaledwie kilka miesięcy a może nawet tygodni życia. Dziewczyna bezskutecznie próbuje zrozumieć dlaczego do tej pory nic jej nie powiedziała. Doskonale wie , że ich relacje nigdy nie były dobre, ale mimo to nie jest w stanie pojąć jak można zataić coś tak ważnego i to przed najbliższą osobą. Tego jaki będzie finał całej historii dowiesz się w chwili gdy postanowisz poświęcić niniejszej książce swój wolny czas.
Drugi wydany w Polsce utwór irlandzkiej pisarki nie jest tylko opisem skomplikowanej relacji rodzinnej. To przede wszystkim szczera opowieść osoby, która na pewnym etapie życia zdecydowała się wyjawić całą prawdę o sobie i swojej przeszłości. Już wie , że nic jej nie ogranicza a nakazy religii i wszelkie konwenanse czasami potrafią zamknąć drogę do tego czego się tak bardzo pragnie. Doskonale wie , że nie można już cofnąć czasu i naprawić błędów z lat poprzednich kiedy to z trudem okazywała uczucia tej , która tak bardzo czekała na jakieś oznaki miłości, wsparcia czy akceptacji. Chciałaby w jakiś sposób zrekompensować dziecku te wszystkie" stracone" lata jednak nie jest pewna czy starczy jej na to czasu.
Pomimo wszystkich wyżej wymienionych zalet czyli ciekawej fabuły , dobrej narracji i całkiem fajnie wykreowanych postaci książka nie do końca mnie do siebie przekonała. Co prawda nie mam większych zastrzeżeń do języka czy stylu autorki to zabrakło mi tutaj czegoś co sprawi, że przeczytam powieść jednym tchem. Potrzebny jest jakiś element zaskoczenia czy zakończenie , które zdziwi czy wręcz zaszokuje. Nie wiem może miałam wobec tego tytułu zbyt wielkie oczekiwania lub spodziewałam się czegoś innego , lepszego?
Chcąc być zupełnie szczera muszę napisać , że po zakończeniu lektury, przeczytaniu ostatniego zdania pozostał niedosyt. Jednak polecę Wam tę książkę choćby po to abyście wyrobili/ wyrobiły sobie własne zdanie na jej temat.
Źródło cytatu :
Kate Kerrigan Przebudzenie , Wydawnictwo Książnica Poznań 2011 s.8.
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat.
Okładka jest piękna, no i widzę, że książka napisana poprawnie. Szkoda tylko, że nie ma tego "czegoś".
OdpowiedzUsuńW takim razie nie pozostaje mi nic innego, jak sięgnąć po tę książkę, aby przekonać się, jak wrażenie wywrze na mnie. :)
OdpowiedzUsuńChyba mam sentyment do książek o tym tytule - 'Przebudzenie' Anthony'ego de Mello i 'Przebudzenie' Kate Chopin :-) Ciekawa więc jestem i tego 'Przebudzenia' :-)
OdpowiedzUsuńJeśli będę miała okazję to przeczytam. Fabuła wydaje się być ciekawa mimo wszystko.
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się niezwykle intrygująco
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem książka musi zmierzać do puenty, musi być element kończący, motto, cokolwiek - gdy tego brakuje, to książka traci. W kryminałach to jest dość proste, bo momentem kulminacyjnym jest zwykle złapanie mordercy, ale w takich obyczajówkach jest trudniej. Niemniej jak czytam coś, co nie ma czegoś wielkiego na koniec, to czuję się oszukana.
OdpowiedzUsuńOgółem wątek wydaje sie ciekawy, ale jakoś zraziłam się po przeczytaniu, że książce brakuje tego "czegoś" :)
OdpowiedzUsuńJestem zaintrygowana tą propozycja i bardzo chętnie ją kiedyś przeczytam.
OdpowiedzUsuń