Éric-Emmanuel Schmitt - francuski pisarz , eseista i dramaturg . Polscy czytelnicy poznali go dzięki książce "Oskar i Pani Róża". Jednak ma on na swoim koncie jeszcze kilkanaście innych publikacji. Jedną z nich jest zbiór pięciu opowiadań zatytułowany "Marzycielka z Ostendy". Każda z tych opowieści mówi o innym uczuciu. Znajdziemy historię o miłości, zazdrości , ludzkiej nienawiści czy też nadziei, którą zawsze warto mieć. Pięć marzeń i tyle samo rożnych historii. Bohaterowie utworu mają odmienne charaktery , cele i priorytety.Jednak z każdego opowiadania możemy " wziąść coś dla siebie", otrzymać cenne wskazówki.
Mimo , że opowiadania są podobne pod względem tematycznym każde z nich ma to coś co odróżnia je od pozostałych. Wszystkie skoncentrowane są wokół miłości , ludzkich marzeń , codziennych leków. Przesłanie każdego z nich autor zawiera w prostych , zrozumiałych dla każdego odbiorcy słowach. Nie ma tutaj żadnego zbędnego filozofowania. . Opowiadania są różnorodne pod względem narracyjnym i stylistycznym. Raz mamy do czynienia z narracją pierwszo a kiedy indziej trzecioosobową. Styl pisania dopasowany jest do tego co autor pragnie nam przekazać. Momentami wzrusza, ale potrafi też wprowadzić nutkę grozy lub dać tak bardzo potrzebną nadzieję. Zbiór otwiera tytułowe opowiadanie "Marzycielka z Ostendy". Poznajemy w nim historię życia starszej już kobiety. Opowieść ta pokazuje , że czasem nasze pochopne osądy mogą kogoś zranić a za rezygnację ze swoich marzeń często płacimy wysoką cenę.
Kolejny fragment zatytułowany "Zbrodnia doskonała" to doskonały obraz tego do czego jest zdolna kobieta przekonana o służności swojego postępowania. Odtrąca to na co cenne i choć po pewnym czasie docenia to co utraciła jest już za późno . Trzecia historia(Ozdrowienie) to ta w której Schmitt przekonuje, że każda z kobiet jest wyjątkowa musi tylko w to uwierzyć i dostrzec w sobie piękno.
Czwarte opowiadanie moim zdaniem jest najlepsze ze wszystkich zawartych w tym zbiorze. Tematy, które są w nim poruszane to miłość rodzicielska , pewne piętno , które zostaje w człowieku po przykrych doświadczeniach dzieciństwa , ale przede wszystkim marzenia. Marzenia skrywane , nigdy nie zrealizowane, takie o którym pragniemy zapomnieć.
Powieść kończy krótki utwór pt " Kobieta z bukietem". Tytułowa postać tego fragmentu co roku czeka na pewnego mężczyznę. Jest cierpliwa i co ważniejsze ma nadzieję , że ten , którego tak bardzo pragnie zobaczyć w końcu się pojawi. . Czy warto czekać?, do czego to doprowadzi?.
Opowiadanie to trudna i bardzo wymagająca forma literacka. Jednak Schmitt udowadnia , że jest gotowy aby je pisać. Jego puenty są trafne i dają do myślenia. Potrafi zaciekawić , trochę nastraszyć , oczarować.
Jeżeli lubicie wzruszenia i dreszczyk emocji podczas czytania to zdecydowanie powinniście zapoznać się z tą książką.
Lubię Schmitta. Pisze bardzo przystępnie i celnie trafia w sedno. Chętnie sięgnę po ten zbiór, ciekawa jestem co też autor zaprezentuje tym razem.
OdpowiedzUsuńTo kolejny autor, o którego twórczości naczytałam się sporo dobrego. Jednak do tej pory nie dane mi było poznać żadnej z jego książek. Wszystko zatem przede mną :)
OdpowiedzUsuńCzytałam parę książek Schmitta, tej jeszcze nie, ale mam w planach.
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZnam twórczość Schmitta i mam nadzieję, że będzie mi dane poznać również i tą jego książkę !
OdpowiedzUsuńWzruszenia i dreszczyk emocji? O tak! Lubię twórczość Schmitta, więc chętnie sięgnę po "Marzycielkę z Ostendy".
OdpowiedzUsuńKsiążka dla mnie obowiązkowa, tak samo jak inne pozycje tego autora.
OdpowiedzUsuńPrzyjemna widzę, ale na nic nie mam teraz czasu :D
OdpowiedzUsuńWzruszenie i dreszczyk jak najbardziej, więc czuje się zachęcona.
OdpowiedzUsuń