piątek, 2 maja 2014

Czytelnicze wspomnienia #3 Eleanor H. Porter Pollyanna.[recenzja 152]

  • Tytuł oryginalny : Pollyanna
  • Seria: Romantyczna
  • Tłumaczenie: Tadeusz i Halina Evertowie
  • Wydawnictwo: Egmont
  • Rok wydania:2013
  • Oprawamiękka 
  • Ilość stron:  270
  • Gatunek : Literatura dziecięca i młodzieżowa

Eleanor H. Porter (1868-1920)- amerykańska pisarka , która początkowo wiązała swoją przyszłość z muzyką .zrezygnowała jednak ze śpiewania i postanowiła poświęcić się pisarstwu. Rozgłos i popularność przyniosła jej właśnie Pollyana. Książka ta została kilkakrotnie zekranizowana. Najbardziej znaną adaptacją jest ta stworzona przez wytwórnię Disneya,gdzie główną rolę zagrała Hayley Mills. Wydawnictwo Egmont wznowiło  ją dokładnie w setną rocznicę pierwszego wydania. 

Tytułowa bohaterka to rezolutna i niesamowicie radosna jedenastolatka. Po tym jak straciła oboje rodziców musi zamieszkać u swojej ciotki Polly. Kobieta nie jest z tego powodu zadowolona,ale zgadza się przygarnąć dziewczynkę . Starannie ustala jej plan dnia i dba o to , aby niczego jej nie brakowało. Pollyanna zadziwia wszystkich tym, że potrafi cieszyć się z tego co innym absolutnie nie sprawia radości. Chce wszystkim pomóc  i znaleźć kogoś kto mógłby grać z nią w grę, której nauczył ją  tata. Jakie są jej reguły? I  czy nastolatka znajdzie swoją bratnią duszę ? Kim będą dla niej Nacy i John Pendleton ? Jak na nowe znajomości swojej siostrzenicy zareaguje ciocia? O tym już w powieści. 
 Pani Porter  napisała książkę bardzo podobną do kultowej  Ani z Zielonego Wzgórza. Stworzyła bohaterkę, której nie sposób nie polubić. Jej  optymistyczne nastawienie do życia sprawia,  iż także inne osoby zaczynają myśleć pozytywnie i doceniać to co mają. Mała bardzo szybko zdobywa sympatię i serca wszystkich domowników. Tylko panna Polly  cały czas  jest dla niej surowa . Czy ona także zmieni swój stosunek do dziewczynki?
 
Pollyanna to pozycja literacka, która czytana po latach może ,ale nie musi wydać się trochę banalna i stracić swój urok. Została napisana dla dzieci i młodzieży , ale dorośli też śmiało mogą po nią sięgać. Choćby po to, żeby odkryć tę historię na nowo lub zarazić się od bohaterki pozytywnym myśleniem. 
Tekst stanowi oficjalną recenzję dla Magazynu Debiutext. 

Książka zaliczana do wyzwań :
  •  52 książki 2014

  •  Rekord 2014.

5 komentarzy:

  1. Rzeczywiście widzę tu ogromne podobieństwo do Ani z Zielonego Wzgórza, dlatego zostanę na razie przy Ani :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i strasznie miło wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że nie czytałam nigdy tej książki. Ale lepiej późno niż wcale.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pamiętam, że bardzo mi się podobała ta książka i rzeczywiście ma coś z "Ani" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapomniałam o tej książce. Warto by było do niej powrócić.. i zobaczyć czy nadal zrobi na mnie takie wrażenie ;d

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.