Angielskiego można uczyć się na różne sposoby. Korzystając z podręczników, fiszek, oglądając filmy, seriale czy słuchając piosenek w tym języku. Wypróbowałam już wszystkie te sposoby. Niedawno za sprawą wydawnictwa Compagnia Lingua wpadł mi w ręce bardzo ciekawy kurs skierowany do osób,które znają najpopularniejszy język obcy na poziomie średnio za awansowanym (B2 według klasyfikacji Rady Europy). Bardzo się z tego powodu ucieszyłam ,ponieważ od dawna szukałam takiej pomocy naukowej,która pozwoli mi nauczyć się jeszcze innych słówek niż te,które poznałam w gimnazjum , w liceum, lub na pierwszym roku studiów. Czy tak było?
Zestaw Angielski w karteczkach słownictwo dla średnio zaawansowanych cz 2 zawiera:
- 1000 kateczek ze zwrotami i słówkami
- 4 kolorowe przegródki: umiem,powtarzam,uczę się,do nauki
- 50 pustych karteczek na własne notatki
- Etui do,którego możemy schować kilka karteczek.
- Kolorową smycz
- Kartę z wyszczególnionymi grupami tematycznymi
- Mini CD z nagraniami umożliwiający osłuchanie się z językiem.
Dla mnie ten ostatni element jest szczególnie ważny,ponieważ dość dawno nie miałam okazji słuchać zwrotów wypowiadanych przez native speakera. Co odróżnia karteczki od zwykłych fiszek ? Są trochę inaczej zbudowane. Każdy kartonik to słówko z tłumaczeniem ( na odwrocie), nie w jednym ,ale w kilku znaczeniach. Mamy przykładowe zdanie z jakimś zwrotem plus oznaczenie gwiazdką popularności , najczęściej występujące z nim kolokację, numer słówka na płycie CD,oraz symbol grupy tematycznej, do, której ono należy
.Po ponad dwóch tygodniach testowania zestawu mogę napisać zupełnie szczerze ,że jestem z niego bardzo zadowolona. Wreszcie mam to czego szukałam czyli słownictwo na bardzo wysokim choć jeszcze nie tym najwyższym poziomie. Mnóstwo różnych mniej lub bardziej popularnych tematów. Jednak ja skupiłam się głównie na karteczkach z kategorii takich jak sąd i prawo, kultura i sztuka, media i komunikacja,walka i wojsko,polityka i państwo oraz pogoda i temperatura. To wśród nich znalazłam najwięcej słówek,które były dla mnie nowe,im poświęciłam najwięcej czasu i uwagi . Oczywiście nie pominęłam przy tym całkowicie pozostałych tematów.
Jak wspomniałam wcześniej słownictwo jest starannie wyselekcjonowane,choć i tak nie obyło się bez małych wpadek. Na kartonikach znalazłam takie słówka jak np dziewczyna ,piekarnik, parasolka czy ulotka, a one należą do trochę niższego poziomu zaawansowania, Jednak każdemu może się zdarzyć drobna pomyłka.
Z karteczkami uczyło mi się naprawdę fantastycznie. Nie wiem czy to z powodu mojego ogromnego zapału i dużych chęci czy tego , że wydawnictwo zrobiło dużo, aby tę naukę ułatwić .Niektóre słówka są naprawdę trudne i dobrze bo dzięki temu czuję,że poszerzam słownictwo, podnoszę swoje umiejętności językowe i o to mi chodzi Jak spadać to z wysokiego konia. Pomimo początkowych obaw,że jest to dla mnie jednak zbyt wysoki poziom i chwili kiedy zobaczyłam jak dużo pracy mnie czeka,aby te trudniejsze zwroty opanować mój zapał nie zmalał, Mam nadzieję,że z Tobą Drogi Czytelniku będzie podobnie. Dzięki przenośnemu etui fiszki mogą towarzyszyć Ci w szkole,w pracy, w podróży czy na uczelni. Sposób nauki jaki zaprezentowany został na opakowaniu można dowolnie zmodyfikować i dostosować do własnych potrzeb. Ważne aby nauka była dla nas tylko nie obowiązkiem,ale również przyjemnością, wtedy będzie naprawdę skuteczna, Szczerze polecam te karteczki wszystkim,którzy chcą poznać nowe słownictwo lub powtórzyć je np przed egzaminem językowym.
Zajrzyjcie na stronę : : http://wkarteczkach.pl/.
Znajdziecie tam również inne zestawy na różnych poziomach
zaawansowania. Nie tylko do języka angielskiego,ale również
francuskiego, niemieckiego i hiszpańskiego.
Szkoda, że nie zamieściłaś zdjęcia przykładowych karteczek, bo ciekawa jestem jak to konkretnie wygląda.
OdpowiedzUsuńna stronie do, której link podałam są zdjęcia, ale masz rację zaraz wstawię również tutaj bo to ważny szczegół
UsuńBardzo przydatna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńOsobiście nie uczę się już języków obcych i w najbliższym czasie nie zamierzam, ale polecę powyższy zestaw mojej nastoletniej bratanicy. Myślę, że z chęcią z niego skorzysta.
OdpowiedzUsuńNigdy nie uczyłam się z czegoś takiego. Zawsze mi się podobało, ale... Finalnie po prostu spisywałam na kartkę. Może powinnam poszukać czegoś takiego na przykład do norweskiego lub szwedzkiego, bo z angielskim, to ja nie mam pojęcia na jakim jestem poziome... hybrydowym jakimś xD A w tamtych to uczciwe A1 i A2 xD
OdpowiedzUsuń