poniedziałek, 3 marca 2014

Czytelnicze wspomnienia #1 Lucy Maund Montgomery Ania z Avonlea [recenzja 148]



    • Tytuł oryginalny :  Anne of Avonlea 
    • Seria: Ania z Zielonego Wzgórza   Tom 2.  
    • Tłumaczenie:  Rozalia Bernsteinowa
    • Wydawnictwo:  Literackie
    • Rok wydania:2005
    • Oprawabroszurowa 
    • Ilość stron:  281
    • Gatunek : Literatura dziecięca i młodzieżowa. 
    "Wszyscy popełniamy błędy. Powinniśmy ich żałować i uczyć się na nich, lecz nie wlec ich za sobą w przyszłość"

    Kilka tygodni temu naszła mnie ochota,   aby powrócić  do ukochanych książek czytanych w dzieciństwie. Na  pierwszy ogień poszła druga  część przygód jednej z moich ulubionych  bohaterek literackich Ani Shirley . Jesteście ciekawi jak odebrałam  tę książkę po latach ? Zapraszam zatem do przeczytania moich wrażeń. 

     " Rozdział życia podlotka został zamknięty, niewidzialną ręką, Zaczynało się życie kobiety z całym swym urokiem i tajemniczością, ze wszystkimi smutkami i radościami"

     Rudowłosa dziewczynka przybyła na Zielone Wzgórze dość niespodziewanie, ale Maryla i Mateusz Cuthbert przyjęli ją ciepło,  dając, dom, bezpieczeństwo i miłość.  W kolejnym tomie serii   Ania powraca do Avonlea ,   aby uczyć w miejscowej szkole. Nie chcąc opuszczać tej , która kiedyś otoczyła ją opieką,  rezygnuje z marzeń i wyjazdu  na uniwersytet .  Choć panna Shirley ma już prawie siedemnaście lat i powoli dojrzewa,  gdy jest sama nadal marzy, patrzy na świat  przez różowe okulary.  Poza tym , że Ania uczy w szkole ma także szereg innych obowiązków. Pomaga Maryli w opiece nad dwójką  niesfornych bliźniąt,  Tolą oraz Tadziem. Dodatkowo często odwiedza nowego mieszkańca Avonlea  pana Harrisona , którego wszyscy uważają za  dziwaka. Młoda bohaterka wraz ze swoimi  przyjaciółmi zakłada " Koło Miłośników Avonlea" .    Celem tej organizacji jest wprowadzenie pewnych pozytywnych zmian w życiu miasteczka, ożywienie go , poprawa tego,  co można jeszcze ulepszyć. Czy pełna pomysłów i zapału  ekipa zyska przychylność mieszkańców ? A może żadnego z  przygotowanych planów nie uda się zrealizować ? Jak poradzą sobie  Ania i Gilbert w nowych  dla siebie rolach  pedagogów ?  Ciekawskich  odsyłam do lektury.   

    " Ania z Avonlea" to już  klasyka literatury dziecięcej i młodzieżowej. Kiedy ponad dziesięć lat temu czytałam tę powieść po raz pierwszy,  byłam nią zachwycona . Jak jest teraz ? Nadal  podczas lektury śmiałam się z niektórych przygód mojej  imienniczki, choć czytałam   z trochę mniejszym zaciekawieniem,  bo wiedziałam co się wydarzy i jaki będzie finał.. Plus tego jest taki, że    jeśli  zna się treść  można  bardziej zwracać uwagę na inne rzeczy,  takie jak styl pisania czy   język lub  sposób kreowania bohaterów.   Utwór kanadyjskiej autorki  jest uniwersalny i ponadczasowy. Myślę, że nie trzeba go specjalnie polecać. Spodoba się  zarówno dzieciom, młodzieży,  jak i osobom dorosłym. Choć Ci ostatni  na pewno będą patrzeć na tę historię  zupełnie inaczej niż młodsi czytelnicy.  Ja osobiście mam do całej serii ogromny sentyment , zawsze bardzo lubiłam  Anię  za jej bujną wyobraźnię  i za to, że potrafiła marzyć.  Chociaż czasem    zachowywała się nieadekwatnie do swojego wieku,  nie przeszkadzało mi to . Wręcz , przeciwnie dodawało tej postaci uroku. Dzisiaj  patrzę na tę książkę inaczej może  trochę straciła ona dla mnie  swój urok, ale mój stosunek do głównej bohaterki nie zmienił się. Wiem, że   ta i inne  powieści  Lucy Maund Montgomery  już zawsze będą kojarzyć mi się z beztroskim dzieciństwem i zajmować w moim czytelniczym sercu szczególne miejsce. 
    Źródło cytatów : 

    [1] Lucy Maund Montgomery,  Ania z Avonlea, Wydawnictwo  Literackie   Kraków 2005 ,Str138
    [2]Lucy Maund Montgomery,  Ania z Avonlea, Wydawnictwo  Literackie   Kraków 2005 ,Str 281.
    Za egzemplarz recenzyjny dziękuję wydawnictwu Literackiemu.

    Książka zaliczana do wyzwań :
    •  52 książki 2014.

    •  Rekord 2014. 








    16 komentarzy:

    1. Bardzo lubię serię o Ani, zresztą nie tylko o Ani :) Zawsze chętnie wracam do powieści LMM :)

      OdpowiedzUsuń
    2. Z całej serii najbardziej lubiłam Anię z Zielonego wzgórza, Anię na uniwersytecie i Rillę ze Złotego Brzegu. Ale czytałam wszystkie.

      OdpowiedzUsuń
    3. Ja też czuje wielki sentyment do Ani i chyba zawsze będę ją miło wspominać bez względu na wiek.

      OdpowiedzUsuń
    4. Do Ani i ja mam wielki sentyment, marzy mi się zebranie całej kolekcji, bo lubię do niej wracać, szczególnie gdy mam gorsze dni.

      OdpowiedzUsuń
    5. Ja na razie mam za sobą pierwszą część przygód Ani, ale zamierzam sięgnąć po kolejne tomy :)

      OdpowiedzUsuń
    6. Wracam do Ani bardzo często. Mam cały cykl w wydaniu Naszej Księgarni z lat dziewięćdziesiątych (moje ulubione).

      OdpowiedzUsuń
    7. Uwielbiam przygody Ani :) I powolutku czytam kolejne części serii :) Nie mogę doczekać się trzeciego tomu w nowym przekładzie, które wydaje teraz Skrzat. Bardzo podobają mi się ich książki :)

      OdpowiedzUsuń
    8. Ile lat temu czytałam tę książkę? Na pewno wiele lat. 'Z chęcią sobie odświeżę moją ulubioną historię z dzieciństwa.

      OdpowiedzUsuń
    9. Ojj narobiłaś mi ochoty na ksiązki Lucy Maud Montgomery :>
      Pozdrawiam :D

      OdpowiedzUsuń
    10. Jak sentymentalnie, że wróciłaś Aniu do czytania tejże książki : )
      Bardzo lubię, gdy wstawiasz cytaty, naprawdę lubię!
      Pozdrawiam.
      J.

      OdpowiedzUsuń
    11. Po Anię ....sięgnęła właśnie moja 10 - letnia córka. Ja czytałam całą serię wielokrotnie i oczywiście stoi na półce. Pozdrawiam.

      OdpowiedzUsuń
    12. Ojej, uwielbiałam przygody Ani! :)

      OdpowiedzUsuń
    13. Ania to już klasyka :) Chyba nie znak osoby, która nie słyszała, bądź nie czytała jakiejkolwiek książki o Ani :)

      OdpowiedzUsuń
    14. Jedna z moich ulubionych serii :) Dla mnie nigdy nie traci uroku :)

      OdpowiedzUsuń
    15. Ech, dzięki Tobie wróciłem na chwilę do mojego dzieciństwa ;))
      dodaję Cię do obserwowanych, na blogrolla i zapraszam na mój nowy blog:
      http://kamilczytaksiazki.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń

    Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.