- Wydawnictwo: G+J
- Rok wydania: 2012
- Oprawa: miękka
- Ilość stron: 128
- Gatunek: literatura podróżnicza.
Tajlandia - azjatyckie państwo ze stolicą w Bankoku. Graniczy z Kambodżą, Laosem
oraz Mijanmą. Większość z nas słyszała pewnie o różnych specjałach tamtejszej
kuchni. Martyna Wojciechowska w poszukiwaniu ciekawych osób
- bohaterek drugiego sezonu programu "Kobieta na krańcu
świata" wybrała się właśnie do tego kraju.
Miała tam okazję poznać Macieng jedną z kobiet o tak zwanych "długich
szyjach". Azjatka zawsze ma na sobie ogromne ilości ozdób. Od dziecka
nosi na szyi i rękach ogromne, bardzo ciężkie i mało komfortowe obręcze. Są one
dla tamtejszych kobiet symbolem piękna i oznaką poszanowania dla rodzinnych
tradycji. Choć nikt nie zmusza do ich noszenia, już małe niespełna pięcioletnie
dziewczynki proszą rodziców, aby im je założyli. Czy ta niecodzienna ozdoba
przeszkadza w zwykłych domowych czynnościach? Kiedy i czy w ogóle można je
zdjąć? Jaki jest powód tego, że niewiasty tak chętnie zakładają obręcze?
Odpowiedzi na wszystkie zadane niżej pytania znajdziecie w kolejnej części mini
serii "Kobieta na krańcu świata".
Odcinek poświęcony Tajlandii pamiętam z TV. Nie mniej jednak lubię
wracać do historii, które wcześniej przypadły mi do gustu, dlatego sięgnęłam po
powyższy tytuł. Podobnie jak w recenzowanej niedawno książeczce o Kenii,
także i tutaj, oprócz historii życia kobiety czytelnicy znajdą także kilka innych
informacji. Są ciekawostki, podstawowe dane geograficzne (powierzchnia, klimat,
język urzędowy, religia czy waluta), porady dla podróżników oraz adresy
ciekawych stron internetowych. Do tego należy dodać uwiecznione na
fotografiach najpiękniejsze, warte zobaczenia miejsca w odwiedzonym
przez Wojciechowską państwie.
Na to, że tak pozytywnie odebrałam tę pozycję wpływa również rzetelność i
profesjonalne podejście do tematu jakie pokazuje Pani Martyna. Dziennikarka za
każdym razem, obojętnie czy widzimy ją na szklanym ekranie czy czytamy napisane
przez nią książki, potwierdza, że to właśnie podróże są jej największą pasją.
Sposób w jaki "oprowadza" czytelnika bądź też widza po kolejnych
zakątkach globu bardzo mi się podoba. Z kobietami, które spotyka rozmawia
szczerze, pyta o to co ją zainteresuje, ale także o to co może zaintrygować
potencjalnego czytelnika/widza.
Książkę tę z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim sympatykom literatury
i programów podróżniczych. Pozostałe mole książkowe raczej nie będą mogły znaleźć
w niej zbyt wiele dla siebie. Jednak np. podczas wakacji, chyba wszyscy
czytelnicy i czytelniczki mają ochotę na nieco lżejsze utwory. Wtedy taka
pozycja pasuje idealnie.
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Wydawnictwu G+J.
Książka zaliczana do wyzwań :
- 52 Książki 2013.
- Polacy nie gęsi- czytamy polską literaturę Edycja II.
Książki Martyny Wojciechowskiej wciąż są na liście książek, które muszę, po prostu muszę przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię podróżować z Martyną :)
OdpowiedzUsuńNa razie z Panią Martyną podróżowałam tylko przy okazji jej programów, ale chętnie sięgnęłabym po jej książki :)
OdpowiedzUsuńLubię programy Martyny i mam w planach jej powieści :)
OdpowiedzUsuńEgzotycznie:)
OdpowiedzUsuńP.S. Dzięki za dwie literówki.
Sama bym przeczytała! :-)
OdpowiedzUsuńDlaczego zawsze brakuje mi czasu na tego typu książki?? Wkurzyłam się i muszę w końcu wygenerować chwilę na kontakt z Martyną :)
OdpowiedzUsuńBędąc w Boliwii miałam okazję zweryfikować to, co napisała w jednej z książek z tej serii. Wypadła znakomicie i od tego czasu jestem jej gorącą zwolenniczką. Do Tajlandii też chętnie się z nią wybiorę ;-)
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiałam Martynę, pora sięgnąć po jej książki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Wojciechowską. Oglądałam każdy odcinek "Kobiety..." i przeczytałam każda jej książkę :) A odcinek o Tajlandii i "długich szyjach" był niesamowity :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Martynę Wojciechowską, jej programy i audycje, zakładam więc, że książka będzie równie fascynująca.
OdpowiedzUsuń