Książka czytana w 2011r jeszcze przed założeniem bloga.
Nora Roberts autorka o której książkach nie przestaje być głośno. Amerykańska pisarka ma na koncie ponad dwieście powieści. Wśród nich są romanse. sagi rodzinne czy powieści z wątkiem kryminalnym w tle. "Portret w biel" to pierwsza cześć serii opisującej losy czterech przyjaciółek z dzieciństwa:. Emmy , Parker , Lauren oraz Mac . Wszystkie one od kilku lat prowadzą wspólnie jeden z najlepszych domów weselnych w Connecticut. Każda z dziewczyn ma swój własny zakres obowiązków. Główną bohaterką pierwszej książki wchodzącej w skład kwartetu weselnego jest Mac, która zajmuje się fotografowaniem państwa młodych i ich gości. Jej zdjęcia to prawdziwe dzieła sztuki. Już od najmłodszych lat lubiła trzymać w ręku aparat i robić zdjęcia koleżankom. Nie dziwi więc fakt, że związała z tym swoją przyszłość. Któregoś dnia tuż przed ważnym spotkaniem poznaje brata przyszłej panny młodej. Początkowo wmawia sobie, że nauczyciel literatury Carter Maguire kompletnie do niej nie pasuje. Potem jednak zmienia zdanie i dochodzi do wniosku , że krótki romans pozwoli jej zapomnieć o codziennych problemach.
Co prawda można się domyśleć jaki będzie finał tej opowieści , ale mimo wszystko czyta się ją bardzo przyjemnie. Powieść ta nie wymaga od czytelnika większego skupienia i zaangażowania. To taka typowa historia miłosna , lektura na jeden wieczór , książka o, której raczej szybko się zapomni. Autorka po raz kolejny nie zawodzi swoich wiernych fanów i daje im możliwość zajrzenia do świata panien młodych, pięknych rezydencji oraz patrzenia na rzeczywistość przez różowe okulary. Oddaje w ręce czytelnika powieść o dwóch uczuciach, których każdy chciałby doświadczyć o miłości i przyjaźni. To książka pełna humoru i ciekawych postaci. Choć nie należy do szczególnie ambitnych poprawia nastrój i doskonale nadaje się na jesienno zimowe wieczory.
Może kiedyś. Jeśli sięgnę po którąś z książek tej autorki, to raczej po taką, która nie będzie początkiem jakiejś mniejszej serii :)
OdpowiedzUsuńCzytałam . Jaki mam stosunek do pisarki wiadomo.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie czytałam jeszcze nic autorstwa pani Nory Roberts, mam to jednak w planach na najbliższą przyszłość ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie czytałam nic tej pani, ale chętnie to zmienię.
OdpowiedzUsuńCały czas jej książki przede mną. Jedna pożyczona nawet stoi sobie u mnie na półce i czeka na odpowiedni czas. Jak spodoba mi się jej styl to i po tę książkę sięgnę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Nory, a ta jest jeszcze przede mną!
OdpowiedzUsuńMam w planach książki tej autorki :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś nieudane spotkanie z Nora przy Zorzy polarnej - fuj! Ale może kiedyś dam autorce szanse i przeczytam jakąs inną jej powieść.
OdpowiedzUsuń