poniedziałek, 27 października 2014

169. Sarah Jio Marcowe fiołki.

  • Tytuł oryginalny :The Violets of March
  • Tłumaczenie: Julia Gryszczuk- Wicijowska
  • Wydawnictwo: Znak/ Między Słowami
  • Rok polskiego wydania:2014
  • Oprawa: Miękka  
  • Ilość stron:304
  • Gatunek :Literatura piękna, Powieść obyczajowa
" Żeby pisać w ten sposób trzeba najpierw poznać czym jest miłość i ból po jej stracie"
Sarah Jio- amerykanka, której powieści przetłumaczone zostały na siedemnaście języków. Oprócz pisania zajmuje się wychowaniem dzieci, prowadzeniem bloga oraz pracą dziennikarską. Ma na koncie setki tekstów o zdrowym odżywianiu, dietach, podróżach, sporcie czy psychologii. Mieszka w Seattle wraz mężem i trzema synami. Jej debiutancka powieść, którą dzisiaj recenzuje przez dłuższy czas gościła na listach bestselerów New York Timesa. Czy rzeczywiście jest tak dobra ? 
" Wszystko mogło się jeszcze ułożyć, lecz nie mogliśmy się zgrać w czasie. Nigdy nie mogliśmy się zgrać w czasie"
Marcowe fiołki to książka z gatunku tych do których lektury lepiej jest podchodzić z pewną niewiedzą. Im mniej informacji na temat fabuły posiada czytelnik, tym chętniej odkrywa kolejne tajemnice, których na kartach tej powieści nie brakuje. Autorka przeplata ze sobą dwie  historie. Pierwsza z nich to opowieść o młodej pisarce Emilly Wilson. Kobieta właśnie się rozwiodła. Na domiar złego przechodzi kryzys twórczy, nie ma w głowie żadnych pomysłów, nawet zarysu historii, którą mogłaby przelać na papier i podarować swoim czytelnikom. Chcąc oderwać się od problemów, odzyskać spokój i zapomnieć o nieudanym małżeństwie postanawia  odwiedzić ciotkę i powrócić do miejsca gdzie jako mała dziewczynka spędzała każde wakacje. Już w pierwszych dniach w jej ręce trafia pewien pamiętnik pisany w 1943r. Jego autorką jest Esther. Kobieta spisała swoją historię, bo kiedyś usłyszała, że może okazać się ona dla kogoś ważna. Początkowo bohaterka ma wątpliwości, nie wie czy powinna czytać tę opowieść, w końcu to czyjeś osobiste, być może bardzo intymne zapiski. Ostatecznie jednak ciekawość bierze górę. Em przewraca kolejne strony, nie  mogąc oderwać się od czytania. Jaką historię skrywa ten niezwykły notatnik w aksamitnej, czerwonej oprawie? Dlaczego to właśnie Emily go odnalazła ? O tym już w powieści.
" Prawdziwa miłość przetrwa czas, cierpienie i odległość. Nawet gdy wszystko wydaje się stracone prawdziwa miłość trwa nadal"
Pierwsza pozycja literacka , która wyszła spod pióra Jio jest naprawdę niesamowita. Tam wraz z każdą kolejną stroną emocje rosną, a akcja nabiera tempa. Autorka zadbała o to, aby czytelnik praktycznie do samego końca nie wiedział jakie będzie zakończenie. W tej książce każdy ruch głównej bohaterki ma znaczenie. Wszystkie postacie, nawet te drugoplanowe są ważne. Następujące po sobie wydarzenia doprowadzą Emily do poznania prawdy. Jakiej i kim lub o czym? To sekret, którego lepiej nie znać przed rozpoczęciem czytania . 
" Zostawiam Cię z moją refleksją na temat miłości, która nasunęła mi się po doświadczeniu wielu porażek" 
Skąd taki a nie inny tytuł utworu? Jego akcja toczy się w tylko w tym jednym miesiącu - marcu, a kwiaty mają znaczenie symboliczne. Wiąże się z nimi pewna wzruszająca opowieść sprzed lat. Powieściopisarka stworzyła historię o miłości, ale nie takiej, która daje szczęście. Wręcz przeciwnie ona przynosi ból i  rani nie tylko samych zakochanych, ale także mnóstwo innych ludzi. Ponadto wpływa na losy wielu osób na przestrzeni kilku dekad. Ta miłość jest tragiczna w skutkach, ale jednocześnie tak silna, że  nic nawet śmierć jej nie pokona. Dla takiego uczucia ci ,których ono połączyło są gotowi na każde, nawet największe poświęcenie, nie straszne im stawiane przez los przeszkody. Trzeba kłamać robią to, muszą zaryzykować i wybrać ? Stawiają miłość ponad wszystko inne. Amerykańska pisarka oddaje w ręce czytelnika utwór dopracowany i przemyślany, taki w którym wszystko jest na swoim miejscu. Jej książka  pokazuje jak przeszłość może wpłynąć na nasze działania, przypomina, że jedno niewinne kłamstwo często pociąga za sobą kolejne, a odkryte tajemnice i pytania na, które wreszcie zna się odpowiedź sprawiają, że inaczej patrzymy na to co kiedyś wydawało nam się dziwne lub czego nie potrafiliśmy zrozumieć. Powyższa pozycja  ma kilka wad np to, że pierwszoplanowa bohaterka czasem  zachowuje się dość nietypowo, a niektóre sytuacje rażą swoją nierealnością. Jednak cała historia jest tak  urzekająca, pełna szczerych emocji, ludzkich dramatów i ciepła, że wszystkie wymienione przed chwilą mankamenty nie wpływają na ocenę końcową dzieła. 
" Wyspa mojego dzieciństwa, przetrwała niejedną burzę, lecz teraz wydała mi się pogrążona w ciemnościach pełnych sekretów"
Recenzowany dziś utwór literacki  został uznany przez Library's Journal za najlepszą książkę 2011r. Czy zasłużył na tę nagrodę? Zdecydowanie tak. Jest to opowieść, która zostaje w sercu i pamięci czytelnika na długo , może nawet na zawsze. Przypomina on ( przynajmniej mnie) trochę historię opowiedzianą przez Nicholasa Sparksa w powieści Pamiętnik. Bohaterowie obu tych tytułów spotkali na swojej drodze kogoś wyjątkowego. Ten ktoś od zawsze był i na zawsze pozostanie ich jedyną i największą miłością. To książki o takim uczuciu, które chyba każdy człowiek chciałby kiedyś przeżyć i, które w dzisiejszych czasach bardzo rzadko się zdarza. Chyba, że w bajkach bądź  filmach. Dziś miłość często jest zabijana przez pieniądze, kłamstwa czy intrygi osób trzecich. Ma być uczuciem, które łączy ludzi  na całe życie . Niestety rzeczywistość pokazuje, że jest inaczej niż być powinno. 
" Miłość nie była cieplarnianym kwiatem zmuszonym do niechętnego kwitnięcia. Miłość była polnym zielem na poboczu drogi niespodziewanie pokrywającym się kwiatami"
Marcowe fiołki  traktują nie tylko o tym czym jest prawdziwa miłość. Na ich kartach pojawia się również samotność, śmierć, zdrada, rodzinne sekrety, trudne do oszukania przeznaczenie, ból, wyrzuty sumienia, choroba , związane z nią ostatnie życzenia i dobro, które musi wygrać ze złem. Reasumując jest to  opowieść o ludziach, którzy zrobią wszystko, by kochać oraz o kobiecie, która miała trzy cele. Odnaleźć siebie , przeboleć stratę i wrócić z nowym pomysłem na książkę. Wszystko to udało się jej osiągnąć . Poza tym podarowała komuś i sama  dostała od losu coś o wiele cenniejszego. Jesteś Drogi Czytelniku ciekaw co to takiego? Zatem zapraszam Cię do lektury. 
Źródło cytatów: 
[1] Sarah Jio Marcowe fiołki, Wydawnictwo Znak/Między słowami Kraków 2014,Str66.
[2] 

[3] Sarah Jio Marcowe fiołki, Wydawnictwo Znak/Między słowami Kraków 2014,Str274.
[4] Sarah Jio Marcowe fiołki, Wydawnictwo Znak/Między słowami Kraków 2014,Str274.

[5] Sarah Jio Marcowe fiołki, Wydawnictwo Znak/Między słowami Kraków 2014,Str247.
[6] Sarah Jio Marcowe fiołki, Wydawnictwo Znak/Między słowami Kraków 2014,Str285.
Książka zaliczana do wyzwań : 
  •   52 książki 2014r. 
  •  Czytamy powieści obyczajowe Edycja II.













 
  
 
 

9 komentarzy:

  1. Jeszcze nie czytałam, ale chętnie to zmienię, czuję, że książka by mi się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka czeka na półce. Mam nadzieję, że jak najszybciej znajdę czas, aby zatopić się w lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniała książka, która porwała mnie do ostatniej strony. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę czytałam i bardzo przypadła mi do gustu, dlatego teraz zamierzam poznać inne dzieła tej pisarki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam wszystkie powieści pani Sary Jio, ale akurat "Marcowe fiołki" oceniłam najniżej. Ale oczywiście książkę uważam za świetną :)
    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam książkę jako pierwszą tej autorki i się zakochałam w jej twórczości! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. dla mnie ta książka była rewelacyjna :) A jeszcze lepsze tej autorki jest " Dom na plaży", koniecznie polecam jeśli ta się podobała ! :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.