środa, 26 września 2012

60. Susan Wiggs "Zanim nadejdzie ciemność"- przedpremierowa recenzja .

                                                          Data premiery 28.09 2012.

Wzrok-   czym on dla nas jest ?. Darem , a może tylko jednym ze zmysłów,  które posiadamy . Jaka  byłaby nasza reakcja  gdy dowiedzielibyśmy się , że za  kilka miesięcy  nie będziemy j mogli zobaczyć  rodziny przyjaciół? W zamian  pozostanie tylko ciemność ,  zawarta w tytule  nowej powieści Susan Wiggs. Ludzie  zdrowi rzadko myślą o tym co by było gdyby. Nie nurtują ich pytania  jak powinnam  nauczyć się alfabetu dla niewidomych ,  czy spacerów z psem przewodnikiem. W zupełniej innej sytuacji znalazła się główna bohaterka książki "Zanim nadejdzie ciemność". Jessie Ryder- znana i ceniona fotografka cały  czas  patrzyła na świat  przez obiektyw aparatu. Nie chciała   zakładać rodziny , mieć dzieci ani domowych obowiązków. Ciągle podróżowała  , żyła na  walizkach ciesząc się tym co tu i teraz . Nigdy nie wyprzedzała  teraźniejszości .  Jedną z rzeczy od , których  nie  potrafiła uciec były    bolesne wspomnienia z młodości. Właśnie wtedy dziewczyna oddała swoje dziecko  do adopcji. Matką  Lili została jej ciotka Luz. Pomimo świadomości popełnionych przed laty błędów  Jessie  postanawia powrócić do rodzinnego miasta. Cel jest jeden.: Chce  chociaż raz zobaczyć córkę  bo niedługo nawet ta możliwość zostanie jej  odebrana. Czas biegnie szybko a choroba postępuje. Czy dojdzie do spotkania  po latach ?  Co z niego wyniknie ?.
Książka trochę mnie rozczarowała. Sam pomysł na fabułę dość ciekawy , ale wykonanie już nieco gorsze.  Po przeczytaniu opisu wydawcy spodziewałam się wzruszającej, pełnej rozmaitych tajemnic historii a dostałam powieść  obyczajową z przewidywalnym zakończeniem. Niemniej jednak muszę przyznać , że bardzo  przyjemnie  mi się ją czytało. Ciekawi bohaterowie  oraz ich historie , temat adopcji  , nieuleczalnej choroby za to wszystko duży plus.  To książka z gatunku tych , które nie dają szybko o sobie zapomnieć i  co najważniejsze  mają głębsze przesłanie. Ja jednak oczekiwałam czegoś więcej . Zdziwiły mnie niektóre zachowania i reakcje bohaterów. Co prawda nie było źle ,ale niedosyt pozostał.
"Zanim nadejdzie ciemność " to utwór o różnych rodzajach  miłości, zmaganiu się z chorobą , i próbie odzyskania tego co się kiedyś utraciło. Tytuł ten to gratka dla miłośników powieści obyczajowych.
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Wydawnictwu Mira .



20 komentarzy:

  1. Książka leży na mojej półce i niebawem sięgnę po nią - zapowiada się interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie nie rozczarowała ;) Ale masz całkowitą rację, że to prawdziwa gratka dla miłośników powieści obyczajowych :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze o niej słyszę. Dodam sobie do listy chcę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasem potrzebuję przyjemnej i nieobciążającej literatury :) Chętnie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale mam zamiar :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi dość interesująco, i chyba mam na tą książkę ochotę :) W najbliższej przyszłości postaram się po nią sięgnąć

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo słyszałam o autorce i jej powieściach, niestety nie miałam jeszcze okazji przeczytać żadnej z nich :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Mialam ochotę na te książkę, po Twojej recenzji ten zapał nieco ostygł, ale pewnie i tak przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdy uda mi się spotkać, chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Moją kolejną recenzyjną książką będzie właśnie ten tytuł. Jestem jej bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  11. może kiedyś, póki co nie ciągnie mnie do lektury
    miałam okazję również otrzymać ją do recenzji, ale zdecydowałam się na "Śladem zbrodni" Tess Gerritsen

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie książki więc postaram się przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka bardzo mi się podobała, poza tym uważam że śliczną ma okładkę... a ja na okładki też zwracam uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę wreszcie zacząć czytać :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie czytałam jeszcze książek tej Autorki, ale muszę w końcu po którąś sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  16. recenzja jak i opis fabuły brzmią bardzo zachęcająco. myślę, że niedługo nadarzy się okazja do pierwszego spotkania z autorką :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie czytałam, nie słyszałam, a widać że pozycja ciekawa, chciałabym sięgnąć po nią ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. O widzisz całkowicie inne podejście do książki. Mnie najbardziej irytowała właśnie główna bohaterka. Ale książka za całokształt dostaje ode mnie plus.

    OdpowiedzUsuń
  19. Książka czeka na mnie na półce;))

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.