Drodzy Czytelnicy. Opowiem Wam dziś pewną historię. W jesienny, październikowy dzień osiemnastoletnia maturzystka, jedna z tysięcy miłośniczek czytania postanawia założyć bloga. Nie wie co ją czeka i na czym tak naprawdę polega blogowanie, ale chce spróbować. W zanadrzu ma zaledwie kilkanaście tekstów. Nie wie, że czeka na nią wiele niespodzianek, ale i trudnych momentów. Po prostu chce pokazać komuś to co dotąd trzymała w szufladzie. Nie wie, że blogosfera tyle jej da i tak wiele ją nauczy.
Ta nieśmiała nastolatka to dziś dorosła kobieta, która może powiedzieć, że od dnia kiedy rozpoczęła się jej blogowa historia czyli 11 października 2011 roku mija dokładnie 12 lat. Dwanaście lat życia, blogowania, zmian, sukcesów, porażek, chwil radości, ale i zwątpienia. Dwanaście lat pracy, nad sobą, swoim warsztatem pisarskim i tekstami, które nie zawsze były idealne, ale zawsze pisane z pasją. Dwanaście lat , a co za tym idzie miliony godzin spędzonych przy tworzeniu tekstów. Miliony napisanych zdań i wiele rzeczy, których nie da się ani zmierzyć ani policzyć. Dwanaście lat, które może nie zmieniły moje życie, ale na pewno wniosły sporo dobrego, dały coś czego nie miałabym gdybym nie zaczęła blogować. Pewnie gdyby nie blogowanie nie usłyszałabym nigdy Pani Aniu ma Pani świetne pióro, pewnie nie przeczytałabym tylu książek, artykułów nie napisała tylu tekstów dziś mogę liczyć je w tysiącach. Gdyby nie blogowanie nie miałabym jednej wielkiej pasji i frajdy z niej.
Celowo powtórzę to co napisałam w zeszłorocznym poście rocznicowym.
Pisząc
ten post jestem po prostu wzruszona i bardzo z siebie dumna. Cieszę
się, że przez te wszystkie lata mimo wielu momentów zwątpienia pytań czy
w ogóle jest jeszcze sens j ten blog prowadzić ostatecznie nie odpuściłam.
Cieszę się też, że nie posłuchałam wielu ludzi , którzy wielokrotnie
powtarzali mi, że powinnam zacząć na blogowaniu zarabiać, bardziej
reklamować to co piszę i robię. Ja nigdy nie czułam takiej potrzeby. Dla
mnie blogowanie od zawsze było i zawsze będzie pasją, a nie sposobem na
zarabianie pieniędzy. Uważam, że w wielu przypadkach kiedy blogowanie
staje się pracą, zaczyna być rutyną, a przestaje być pasją. Dla mnie
blogowanie to pasja, z której nie zrezygnuje. Te wszystkie lata nauczyły
mnie pokory, systematyczności, dały wiele, czegoś co nazywa się blogowym doświadczeniem. Uważam,
że przez te wszystkie lata blogowo zrobiłam sporo. Czy mogłam więcej ?
Oczywiście. Mogłam przecież publikować częściej, przygotować więcej blogowych
projektów, być bardziej aktywna i otwarta na blogowe znajomości, propozycje współpracy itd Mogłam mieć na blogu jeszcze więcej tematów, a na liczniku więcej przeczytanych książek i Jednak napiszę to raz jeszcze. Jestem dumna z tego co
udało mi się zrobić, z tego jak się rozwinęłam jako blogerka,
dziennikarka i jako człowiek. Zrobiło się trochę sentymentalnie, ale trudno raz w roku może tak być.
Nie mogę w tym dniu nie podziękować, więc właśnie teraz to robię.
- Dziękuję
wszystkim tym dzięki, którym nabrałam odwagi by założyć blog.
Natalia, Monika, Justyna oraz wielu innych bez Was to miejsce nigdy by nie
powstało i nie przetrwało do dziś.
- Dziękuję moim nauczycielom języka polskiego, którzy zaszczepili we mnie miłość do literatury, poezji , którzy pokazywali, które książki naprawdę są warte przeczytania.
- Dziękuję autorom, wydawcom portalom, blogerom i każdemu z kim miałam okazję przez te lata współpracować. Dziękuję za zaufanie. Zawsze dawałam z siebie wszystko i mam nadzieję, że nikogo nie zawiodłam. Chociaż stałe współprace recenzenckie to już zamknięty rozdział to bardzo miło go wspominam. Dzięki współpracom z innymi blogerami powstało mnóstwo fantastycznych wpisów. Dziękuję za Wasze chęci, zaangażowanie i otwartość.
- Dziękuję każdemu, kto od 2011 roku stanął na mojej blogowej drodze i komu te podziękowania się należą. Także tym blogerom, którzy już od dawna nie prowadzą swoich blogów, ale być może przypadkiem natrafią na ten post.
- Dziękuję losowi za wszystkie blogowe radości, sukcesy, porażki i błędy, bo bez nich nie byłabym taką blogerką jaką jestem.
- Dziękuję losowi za wszystkie blogowe lekcje i za to co dzięki blogowaniu od niego dostałam.
- Dziękuję blogosferze, że tak szeroko otworzyła swoje drzwi i mimo, że przez te wszystkie lata mocno się zmieniła zawsze miałam w niej miejsce.
Dziękuję Wam czytelnicy, za to, że wciąż tu zaglądacie, za wszystkie wyświetlenia, komentarze, rady, wskazówki, za wspólne wpisy projektowe, dyskusje, gościnę na Waszych blogach. Zapraszam Was tu nadal, bo nadal bloguję i będę blogować. Czytajcie, komentujcie inspirujcie się, bo piszę nie tylko dla siebie, ale i dla Was.
Dziękuję za wspólne dwanaście lat, za wszystko co w blogosferze było i jest dobre , ale także za tę jej złą stronę, bo i ona dużo mnie nauczyła. Dziękuję za dwanaście lat dzielenia się pasją i cudowną przygodę, która trwa do dziś.
Dziękuję za dwanaście lat blogosfero. Za to czego się nauczyłam, co przez te lata napisałam i za wszystko inne co mi dałaś. Zostaję tu nadal i pędzę tworzyć kolejne teksty.
Anne 18.
Zawsze miło tu wchodzę, kocham ten blog i jak mam chwilę, to zajrzę
OdpowiedzUsuńJesteśmy już jak dinozaury. Życzę ci wielu inspiracji do dalszego blogowania!
OdpowiedzUsuńOby kolejne latka popłynęły tak obficie jak te dotychczas.
OdpowiedzUsuńDla mnie blog jest jedynie instrumentem napędzającym pasję czytania, kiedyś pomagał mi znaleźć czas na czytanie, teraz z przyjemnością patrzę na wcześniejsze wrażenia po spotkaniach z książkami.
OdpowiedzUsuńKolejnych lat i dużo chęci do blogowania. Prowadzenie bloga to wymagająca praca, ale miło wracać do wpisów.
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości w prowadzeniu bloga. Zawsze chętnie tu zaglądam.
OdpowiedzUsuń❤️ pasja to wspaniała siła napędowa! Dużo sukcesów Ci życzę!
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny życzę dalszych lat w spełnianiu się.
OdpowiedzUsuń