czwartek, 14 stycznia 2016

Pogaduszki u Anne 18 # 1 Literatura dziecięca dawniej i dziś.

Witajcie w czwartek. Pod koniec ubiegłego roku  planowałam kilka nowych projektów blogowych. Dzisiaj, z małymi komplikacjami, ale jednak startuje kolejny z nich. Nie ukrywam, że bardzo mi zależało, żeby go zrealizować. 
Pogaduszki u Anne 18 to odbywający się raz na dwa miesiące panel dyskusyjny, w którym udział bierze od 3-5  osób w różnym wieku z czego jedna zgłasza się do niego sama nie znając tematu, którego będzie dotyczył. Pozostałych uczestników wybieram ja. Jako autorka bloga również biorę w nim udział, choć być może nie w każdym. Czas pokaże.  
 
Tematem premierowej dyskusji jest literatura dziecięca. Porozmawiamy o tym, jakie książki dla najmłodszych są dostępne dziś, a jak to wyglądało kiedyś. Nie zabraknie też rozważań na temat ilości i cen tych publikacji.
 Fot. Martyna K ( 2014)

Swoimi przemyśleniami podzielą się : 
Martyna K, która sama o sobie mówi : Martyna, autorka bloga Recenzje Kiti. Studiuje filologię rosyjską na 5 roku na UMK w Toruniu. Lubię podróżować, dlatego też prowadzę bloga podróżniczego Sisters 92. Blog  Recenzje Kitii został założony z miłości do książek. Zdecydowaną większość wpisów zajmuje literatura dziecięca, gdyż staram się polecać wiele książek dla najmłodszych czytelników. 

Ewelina (Ejotek)- od prawie czterech lat prowadzi bloga Ejotkowe postrzeganie świata. Kim jest ? Z wykształcenia humanistka z zamiłowania wielbicielka czytania pisania i mówienia, zapalona korektorka, ale przede wszystkim mama absorbującej pięciolatki. 
 
Anne 18 czyli studentka 4 roku Pedagogiki, dziewczyna, która lubi dobrą książkę, nastrojową muzykę i filmy z duszą. Czyta od najmłodszych lat.

Cała trójka życzy Wam miłej lektury. Zapraszamy do komentowania.
Fot. Martyna. K (2014)

Dyskusję uważam za otwartą i oddaję głos Martynie :
Urodziłam się pod koniec 1992 rok, a więc ponad 23 lata temu. z okresu wczesnego dzieciństwa mam pozycje, którego zachowały się do dziś. Należy pamiętać, że wtedy pieniądze były inaczej liczone, ale patrząc na dzisiejsze stawki ceny są porównywalne. Niestety nie można tego samego powiedzieć o wydaniu czy jakości. Oczywiście jak na tamte lata były to prawdziwe cuda, ale dziś w cenie 20-30 złotych można dostać naprawdę świetne pozycje w sztywnej oprawie, z różnymi złocieniami i pięknymi ilustracjami. Wydaje mi się, że dawniej książki nie były tak popularne jak obecnie. Widzę jak zmieniło się to na przestrzeni ponad 20 lat. Jestem pewna, że za kolejne kilkadziesiąt bajki dla dzieci będą jeszcze bardziej kolorowe i różnorodne. Na dzień dzisiejszy możemy otrzymać pozycję dziecięcą o praktycznie każdej tematyce, co dawniej było nie do pomyślenia. Cieszy mnie jednak fakt, że niektóre dawne serie przetrwały do dziś. Martusia i Gufi, Martynka, te książki można kupić też w nowszych wersjach. W obecnych czasach książki dziecięce możemy kupić niemal wszędzie- oprócz księgarń możemy je otrzymać także w sklepach papierniczych, dużych marketach, sklepach wszystko po dwa złote. Literatura dziecięca jest dostępna, na każdym kroku i warto z tego korzystać. Sama nie mam jeszcze dzieci, jednak mam już zgromadzoną ogromną biblioteczkę dziecięcą. W księgarniach możemy spotkać książki od bohaterach, których znają maluchy. Scooby Doo, Księżniczka Zosia, Monster High, Angry Birds i inne. W tej różnorodności nie zaniedbywane są także opowieści z morałem, czy, te dopiero debiutujących autorów. Wybór jest ogromny, tylko od nas zależy , które  bajki zasilą naszą biblioteczkę. 
  
Pałeczkę przejmuje przedstawicielka nieco starszego pokolenia, osoba, której jak zaraz przeczytacie literatura dziecięca jest bardzo bliska:
Kiedy byłam małą dziewczynką mama i babcia zaszczepiły we mnie miłość do książek i czytania. Lata 80 nie były jednak luksusowe, bowiem literatury dziecięcej było niewiele, książeczki wydawane głównie przez Naszą Księgarnię( choć kojarzę też bajki rosyjskie) z moją ukochaną serią Poczytaj mi mamo na czele charakteryzowały się szarawym papierem, prostymi ilustracjami ( kto wtedy pomyślał o grafice komputerowej?) i szybko się rozpadały. Choć sporo z nich zachowało się dla mojej córy. Nie mam porównania jakie wtedy były ceny, ale widocznie z dwóch - nauczycielskich wtedy wypłat rodzice byli w stanie kupować mi te literackie uczty.
Fot. Martyna. K (2014)

Teraz dzieci powinny mieć tylko chęci, by słuchać bajek czytanych przez rodziców, ponieważ wachlarz możliwości jest ogromny. Wydawnictwa wręcz prześcigają się w tematach, treściach, grafice, pomysłach... Jak zachęcić czytelnika do wyboru właśnie tej, a nie innej pozycji. Twarde oprawy, piękne ilustracje, dołączone do tekstu właściwego ćwiczenia, zagadki, łamigłówki czy pytania mają urozmaicić dziecku lekturę. Moja pięciolatka uwielbia dostawać książeczki, które najpierw wącha i wnikliwie ogląda, głaskając strony, a dopiero później przechodzimy do czytania podczas, którego córka zadaje pytania i przeżywa losy bohaterów. Niektóre tytuły znamy już na pamięć. Książeczki pokazują kilkulatkowi świat widziany oczami kogoś innego niż tylko ukochanej mamy, zwracają uwagę na otaczającą przyrodę, ludzi , uczucia, emocje i wydarzenia. Jedynie ceny są czasami dość wysokie i zdaję sobie sprawę, że wielu osób nie stać na najnowsze pozycje wydawnicze dla najmłodszych. Jednak warto polować na okazje, promocje, wyprzedaże czy konkursy, by obdarować dziecko nową książką. 

Dziewczyny napisały już dużo, ale postaram się dodać coś ciekawego : 
Kiedy byłam mała pierwszym skojarzeniem na hasło literatura dziecięca były baśnie Andersena, braci Grimm, wiersze Jana Brzechwy, Juliana Tuwima czy lektury w klasach 1-3. Teraz te dzieła, które zapisały się złotymi zgłoskami w historii literatury dla dzieci tracą na popularności. Wtedy istniały bajki z morałem i długo, długo nic. Teraz ciężko jest znaleźć temat, który w książkach dla malucha nie został poruszony. Kiedyś pisanie dzieciom było swego rodzaju przywilejem. Dziś lepiej lub gorzej, ale może to zrobić każdy. Z wydaniem swojego dzieła taka osoba też nie powinna mieć problemu. Wszystko dlatego, że liczba wydawnictw specjalizujących się w tym gatunku rośnie jak przysłowiowe grzyby po deszczu. Skrzat, Papilon czy wspomniana wcześniej Nasza Księgarnia to tylko kilka z nich. Mam nieodparte wrażenie, że pisanie o dzieciach i dla dzieci stało się ostatnio niezwykle modne.  Bajki i powieści dla młodszych czytelników tworzą teraz nie tylko Ci, którzy już jakiś czas temu postanowili się temu poświęcić np Zofia Stanecka, Maja Strzebońska,  Paweł Brąsiewicz czy Marcin Pałasz, ale także muzycy, prezenterzy telewizyjni oraz inni znani rodzice. Przykładami mogą być tu książki Jego Wysokość Longin Marcina Prokopa, Zosia i wszystkie problemy świata Agnieszki Chylińskiej czy Malina- Cud dziewczyna będąca debiutem literackim artystki kabaretowej Katarzyny Pakosińskiej. Łatwo można zauważyć, że w dzisiejszych czasach dzieci dużo częściej oglądają telewizyjne bajki niż czytają książki( spora w tym zasługa powszechnie dostępnych kanałów tematycznych). Nie można jednak napisać, że maluchy nie dostają ich w prezencie, bo rodzice,  zwłaszcza Ci, którzy sami kochają czytanie starają się od czasu do czasu np. na urodziny czy Mikołajki podarować dziecku zamiast zabawki kolorową bajeczkę i próbują zaszczepić w nim czytelniczego bakcyla. Aby wysiłki mamy lub taty nie poszły na marne potrzebne jest także zaangażowanie nauczycieli.  Zaczyna się ono już na wyższej uczelni. Wszyscy studenci kierunku Pedagogika , którzy wybierają specjalność nauczycielską taką jak Wychowanie przedszkolne czy Edukacja przedszkolna i wczesnoszkolna w swojej siatce przedmiotów znajdą zajęcia z literatury dla dzieci. Nabywają, a potem szlifują na nich umiejętności prawidłowej analizy treści bajek i wierszy oraz tworzenia na ich podstawie scenariuszy zajęć w przedszkolu czy lekcji języka polskiego w nauczaniu zintegrowanym. Nie brakuje również wykładów, gdzie przyszli pedagodzy poznają sylwetki tych, którzy  pisali/ piszą prozę i lirykę dla małego czytelnika. 
 Fot. Martyna. K (2014)

Chcę po raz kolejny podziękować Martynie za bardzo rzetelne wywiązanie się z zadania, Ewelinie za profesjonalne podejście do tematu i odwagę, bo to ona była osobą, która do projektu zgłosiła się zupełnie w ciemno, nie wiedząc nawet o czym będzie musiała pisać.

My już sobie pogadałyśmy, teraz kolej na Was. Do dyskusji zapraszam wszystkich chętnych, a zwłaszcza blogerki, które dostały zaproszenie do współtworzenia tego wpisu, ale z różnych powodów z niego nie skorzystały. Chętnie przeczytam co w tej kwestii mają do powiedzenia osoby, które są rodzicami, pracują z dziećmi, często sięgają po tego typu literaturę.  Każdy głos jest cenny. Anne 18.

Druga odsłona Pogaduszek w marcu. Już teraz wiesz, że chcesz wziąć w niej udział ? Zatem zachęcam do kontaktu e- mailowego. Adres znajdziesz w zakładce poświęconej współpracy recenzenckiej. Na odważnego/ą czekam do końca  stycznia. Wtedy też zacznę rozsyłać e- maile do pozostałych uczestników.

 


 

 



 
 

5 komentarzy:

  1. Bardzo dziękuję za możliwość wzięcia udziału w projekcie. Masz rację, sporo wydawnictw wydaje książki dla dzieci, co chwilę powstają nowe, sporo jest też tych mniej znanych. Odnośnie książek muzyków, aktorów itp. czytałam kilka z nich. Niektóre faktycznie zachwycające, inne mniej, ale tak, jak piszesz, pisać może każdy. Nie każdy tylko musi to czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwaga ! Osoba , która samodzielnie zgłosiła się do kolejnej odsłony już jest. Zatem Ci, których sama wytypowałam mogą spodziewać się e- maili w najbliższych tygodniach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czuję się jak staruszka :P
    Na FB podlinkowałam, szkoda że tak mało osób się wypowiedziało, byłoby więcej punktów widzenia :)
    Ja poproszę tylko o maleńką poprawkę, w drugiej części wypowiedzi, drugi wers "wrzęcz" na "wręcz" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie również cieszy, że niektóre dawne serie przetrwały do dziś - to bardzo budujące, że wychowują się na nich kolejne pokolenia :) Sama lubię książki, które ze swego dzieciństwa poleciła mi mama.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja na temat literatury dziecięcej niestety się nie wypowiem, gdyż w mojej rodzinie nikt nie czytał książek i ja jako dziecko też nie miałam takiej sposobności.

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku. Witaj na blogu Książki Warte Przeczytania. Dziękuję, że tu zajrzałeś i przeczytałeś to, co dla Ciebie napisałam. Jeśli masz ochotę zostaw po sobie ślad w postaci komentarza. Anne 18.