Drodzy Czytelnicy. Dziś chciałabym poruszyć temat tego jak na Wasze blogowanie wpływa chorowanie. Mam tu na myśli chorowanie czasem letnie, a czasem jesienno- zimowe tj. przeziębienia i grypy. Czy zawsze oznaczają one przerwę w blogowaniu ?
U mnie bywa z tym różnie. Dużo zależy od samopoczucia i chęci, bo blogowanie to dla mnie pasja nie praca. Nie nakładam na siebie presji, że muszę coś opublikować nawet, gdy jestem przeziębiona. Czasem w takiej sytuacji blogowej ciszy zapobiegają wpisy przygotowywane na zapas.
Jednak ja np. dwa lata temu podczas październikowego chorowania zdecydowałam się użyć tylko jednego z nich. Dlaczego ? Jednym z postów napisanych dużo wcześniej był ten z okazji dwunastu lat istnienia bloga Książki Warte Przeczytania. On musiał zostać opublikowany dokładnie jedenastego października. Na publikację pozostałych postów zapasowych było albo za wcześnie albo wymagają dopracowania. Ten, który dziś czytacie też jest jednym z tych zapasowych.
Jak to wygląda w Waszym przypadku ? Gdy chorujecie nie publikujecie, a może wstawiacie posty przygotowane wcześniej ?
Udanego dnia. Anne
U mnie też bywa z tym różnie. Ja też tak jak Ty. Zależy jak się czuję, jednak to moja pasja i tak do tego podchodzę
OdpowiedzUsuńTez róznie bywa , ale staram sie zawsze coś dac więc jak jestem chora chyba ze juz tak bardzo to nie piszę ale róznie bywa:) Pozdrawiam Monika F
OdpowiedzUsuńCzasami, gdy jestem chora, nic nie robię, czasami pracuję nad swoim blogiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie publikuję, zdrowieję.
OdpowiedzUsuńU mnie bywa różnie, przeziębienie chyba nie wpływa znacząco na moją aktywność blogową
OdpowiedzUsuńU mnie to zależy od weny i tego, czy gorączka odcina mnie od życia :P
OdpowiedzUsuńU mnie przeważnie czekają gotowce.
OdpowiedzUsuńU mnie choroby i niedyspozycje natury fizycznej raczej rzadko wpływają na blogowanie - bo nawet przeziębiona/chora jestem w stanie się zmobilizować. Gorzej, kiedy mam dołek psychiczny Wtedy milczę, a blog zarasta pajęczyną.
OdpowiedzUsuń