Drodzy Czytelnicy. Już za kilka tygodni rozpoczynają się wakacje. Luzowanie pandemicznych obostrzeń i sytuacja epidemiczna w kraju sprawia, że część z Was pewnie zaczyna planować wakacyjne wyjazdy. Jedni zapewne pojadą w góry, drudzy nad morze, jeszcze inni wolą wypoczywać nad jeziorem. Jest też grupa, która zapewne obierze zagraniczny kierunek. Jednak nie o wakacyjnych podróżach będzie dzisiejszy post. Chciałabym zachęcić Was do dyskusji na temat tego jak latem wygląda Wasze czytelnictwo.
Jestem ciekawa czy w czasie urlopów i wakacji czytacie więcej czy mniej ? Czy jest jakiś konkretny gatunek po, który częściej sięgacie właśnie latem, podczas wypoczynku np. nad morzem ?
Ja przyznam szczerze, że kiedyś latem uwielbiałam czytać romanse i powieści obyczajowe. Zaczytywałam się w książkach Nory Roberts. Dawniej z racji wakacji latem miałam dużo więcej czasu na czytanie niż w ciągu roku szkolnego. Sięgałam wtedy też po powieści takich autorów jak Jodi Picoult czy Nicholas Sparks. Czytałam jednotomowe dość grube książki (600 lub więcej stron)bądź serie mające np. pięć tomów. Najczęściej była to literatura młodzieżowa. Więcej przeczytacie tutaj.
Może Was to zdziwi, ale w czasach szkoły podstawowej czy nawet gimnazjum w wakacje czytałam też lektury. Nigdy nie widziałam i do tej pory nie widzę w tym nic nadzwyczajnego.
Odkąd nie jestem ani uczennicą ani studentką nie mogę powiedzieć, że latem czytam więcej. Nie ma też konkretnego gatunku po który wtedy sięgam. Jednak jest coś co się nie zmieniło- nadal lubię czytać na balkonie bądź w altanie. Ma to swój urok.
Rzadko kiedy podczas wakacji gdzieś wyjeżdżam, ale gdybym wyjechała zabrałabym ze sobą lekką i przyjemną powieść polskiej autorki lub właśnie opowieść o miłości autorstwa Sparksa albo Richarda Paula Evansa.
Na dziś to już prawie wszystko. Mam jeszcze dla Was zestaw pytań, które możecie potraktować jako podstawę do mam nadzieję merytorycznej dyskusji.
1. Ile książek najczęściej czytacie latem ?
2. Po jakie gatunki literackie sięgacie wtedy najchętniej ?
3. Czy robicie sobie listę książek do przeczytania właśnie w wakacje ?
4. Czy na wakacyjny wyjazd zabieracie ze sobą książkę/ książki ? Uzasadnijcie odpowiedź.
5. Jakie książki znajdują się w Waszej wakacyjnej torbie oprócz tych, których czytanie rozpoczęliście przed wyjazdem ?
6. Czy czytacie albo kupujecie w formie pamiątki z wyjazdu książki o krajach bądź miastach, w których spędzacie wakacje ?
7. Pytanie bonus tj. takie, które może wymyślić każdy czytający ten post. Byle było związane z tematem wakacyjnego czytania. Odpowiedź oczywiście zostawcie w komentarzu.
Podczas wakacji czytam tyle samo lub więcej, to zależy od nastroju. Podczas wyjazdu czytam tylko w drodze, bo piszemy podróżnicze wpisy na bieżąco.
OdpowiedzUsuńZ pewnością w wakacje czyta się szybko i sporo, lubię zagłębić się w jakąś lekką lekturę.
OdpowiedzUsuńnie mam podziału na okresy, czy pory roku, po prostu jak skończę jedną, biorę się za kolejną :-)
OdpowiedzUsuńco do ilości to ciężko powiedzieć, sporo zabieram dla dzieci, a moje to jak się zmieszczą ;-)
UsuńStaram się w wakacje chwycić kilka tytułów z gatunków, do których w ciągu roku nie wkraczam. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest to w sumie bez różnicy, nie patrzę na porę roku.
UsuńCiekawe podejście nigdy nie próbowałam czytać w wakacje czegoś po co nie sięgam w ciągu roku.
UsuńJa też jakoś nie rozgraniczam książek na pory roku, ciekawa sprawa.
Usuńja bym chciała ze 4 przez cale wakacje przeczytac. osobiscie uwielbiam kryminały :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię ten gatunek i bardzo często po niego sięgam.
UsuńJa z kolei kryminałów prawie nigdy nie czytałam, a od kilku lat w ogóle po nie nie sięgam.
UsuńJa obecnie czytam głownie literaturę naukowa gdyż się uczę...jednak chciałabym poczytać jakiś wciągający romans....nie wiem tylko czy sa jeszcze takie typowe romanse (nie w stylu Greya) Patrycja
OdpowiedzUsuńJa najchętniej siegam po psyhologiczne książki.
OdpowiedzUsuńJa w wakacje chcę sięgnąć po jak najwięcej gatunków.
OdpowiedzUsuń