Drodzy Czytelnicy. Dziś biorę na tapet temat książek i serii wydawniczych, które po lekturze i z perspektywy czasu okazały się być mocno przereklamowane. Z grzeczności nie wymienię tytułów ani nazwisk. Jednak myślę, że każdemu i każdej z Was zdarzały się nie do końca udane przygody czytelnicze.
Pytanie na ile szczerze pisaliście lub mówiliście (w przypadku vlogów)o tym w swoich recenzjach. Czy te przereklamowane powieści mimo wszystko komuś polecaliście i jak często na nie trafialiście bądź trafiacie.
Początek współprac z wydawnictwami był niestety nastawiony na przypodobanie się. Ale na szczęście udawało mi się trafiać na książki, które mi się podobają. Potem było gorzej jeśli chodzi o książki, więc niestety pisałam prawdę, co w nich było nie tak. Pamiętam jak pod jedną z książek dla młodzieży rozpętała się wojenka, gdy jedna z autorek zaczęła bronić swojego dzieła. Dlatego też uznałam, że należy pisać tylko prawdę o książkach, a że niestety z czasem coraz mniej uwagi mogłam poświęcić recenzjom, więc nie muszę się krępować.
OdpowiedzUsuńJa juz z doświadczenia wiek,że jak ksiazka ma pr meeega, jest wszędzie wszyscy o niej mówią i polecają to najprawdopodobniej okaze się niewypałem. Jednak jest to też bardzo subiektywne. Ja np uważam,że bardzo przereklamowana była seria 50twarzy greya i rodzime 365 dni.a jak wiemy są cale rzesze fanek tych... pisałem.
OdpowiedzUsuńJa jeśli już zaczynam temat to szczerze pisze,każdy ma prawo do własnego zdania.
OdpowiedzUsuńFaktycznie różnie z tym bywa, ale z reguły piszę co sądzę o książce. Wydawnictwa z reguły dają wolną rękę do wyboru książki do recenzji więc udaje mi się dopasować książki pod gust czytelniczy.
OdpowiedzUsuńMnie się w sumie zdarzyło kilka takich wpadek :/
OdpowiedzUsuńJa tak jak
OdpowiedzUsuńczerwona filiżanka
Jak zaczynam jakiś temat to szczerze pisze,każdy ma prawo do własnego zdania. i wypowiedzi
Ja zawsze piszę szczere recenzje, niezależnie od tego, czy to książka ze współpracy z wydawnictwem, czy kupiona przeze mnie. Zdarzało mi się trafiać na przereklamowane tytuły i wtedy nie mam skrupułów, by pisać o rozczarowaniu. Pozdrawiam, Asia z Pisane z usmiechem
OdpowiedzUsuń