Drodzy
Czytelnicy.Dziś w Cyklu Językowego będzie o korepetycjach i zajęciach
dodatkowych z języka angielskiego. Jestem ciekawa Waszych przemyśleń i
doświadczeń w tym temacie. Dziś korepetycje z języka obcego potrafią
kosztować fortunę. Stawki są bardzo różne, od 20 do nawet 170 zł za
godzinę w największych polskich miastach. Wszystko zależy rodzaju kursu
np. przygotowujący do matury, od tego czy nauczycielem jest Polak czy
Native Speaker i od kilku innych czynników. Tak jest dziś. Jak to
wyglądało kiedy dziesięć lat temu, w klasie maturalnej chodziłam na
korepetycje ?
Moja krótka historia językowych korepetycji.
Na jedyne korepetycje z języka angielskiego uczęszczałam w trzeciej klasie liceum czyli w okresie od września 2011 do maja 2012. Razem z koleżanką przygotowywałyśmy się na nich do matury. Zajęcia przyniosły oczekiwany efekt. Egzamin dojrzałości z języka obcego zdałam na 82% (część pisemna) i 98% (część ustna). Wtedy za miesiąc korepetycji płaciłam 100 zł czyli tyle ile teraz niektórzy muszą zapłacić za jedną lekcję. Tak dobre wyniki egzaminu to nie tylko zasługa świetnej korepetytorki, ale także mojej systematyczności, sumienności i tego jak bardzo mi na tych korepetycjach zależało.
Uważam, że do korepetycji i zajęć dodatkowych nie należy nikogo zmuszać. Jeśli uczeń nie będzie miał na nie ochoty, celu, który chce osiągnąć nie przyniosą one zbyt dobrych efektów.Trzeba raczej powiedzieć/ pokazać w jaki sposób i w czym mogą pomóc. Może to truizm, ale myślę, że taka jest rzeczywistość. Chodząc na korepetycje trzeba też regularnie odrabiać dodatkowe zadania przygotowywane przez nauczyciela. Do tego dochodzi nauka słownictwa, konwersacji i ćwiczenia z form pisemnych wymaganych na egzaminie takich jak : E- mail, ogłoszenie, zaproszenie, list oraz kilka innych. Zawsze jest to sporo pracy, ale jeśli chce się osiągnąć określony cel, trzeba i warto ją wykonać. Ja swoje korepetycje wspominam bardzo miło i jeszcze będąc na studiach parę razy korzystałam z materiałów, które na nich otrzymałam.
Na dziś to już prawie wszystko. Jeszcze tylko kilka krótkich pytań:
1. Czy Wy w czasach szkolnych uczęszczaliście na korepetycje z języka angielskiego?
2. Jaki był koszt Waszych korepetycji i jak je wspominacie ?
3. Czy sami też udzielacie korepetycji ?
4. Czy ktoś z Waszych znajomych/ rodziny aktualnie uczestniczy w takich zajęciach ?
5. Co sądzicie o zajęciach dodatkowych z języków obcych, których rzadko uczy się w szkole np. francuskiego, hiszpańskiego czy włoskiego ? Uważacie je za przydatne czy raczej określacie jako chwilową fascynację i fanaberię?
6. Czy Was też przerażają te astronomiczne ceny korepetycji ?
Zapraszam do dyskusji.
Udanego dnia. Anne 18.
Nigdy nie brałam korepetycji z żadnego przedmiotu.
OdpowiedzUsuńChodziłam w 3 liceum na zajęcia przygotowujące do matury z rozszerzonego rosyjskiego. To był rok 2009/2010 i płaciłyśmy razem z siostrą chyba 40 zł za godzinę zegarową.
OdpowiedzUsuńKorepetycje obojętnie z czego nie zastąpią nauki własnej.
Czasem udzielam korepetycji z rosyjskiego, ale nie jest to za popularny język.
Ja chodziłam na korepetycje z j-niemieckiego do szkoły językowej. Nie pamiętam ile moja mama za nie płaciła ale dużo.. Potem na studiach znalazłam studentkę która uczyła mnie w moim mieszkanku angielskiego i za 1h brała 20zl. Dzięki niej polubiłam angielski❤️
OdpowiedzUsuń