Drodzy Czytelnicy. Dzisiejszy post dotyczył będzie adaptacji książek. Jestem ciekawa ilu z Was chodzi na nie do kina lub teatru, bo przecież adaptacją książki może być nie tylko film, ale też sztuka teatralna.
Ja wyznaję zasadę najpierw książka potem film nigdy odwrotnie. Obejrzałam już setki jak nie tysiące ekranizacji. Nigdy nie porównuję ich z pierwowzorami, bo film bądź spektakl są tworzone na podstawie książek, więc nie muszą być i nigdy nie będą ich odwzorowaniem 1:1.
Komentuje się też decyzje obsadowe dyskutując na temat tego kto lepiej, a kto gorzej wypada w swojej roli. Na jedne ekranizacje czeka się bardziej , na inne mniej, a są też takie, które pojawiają się zupełnie niespodziewanie. W ostatnich latach także za sprawą seriali Netflixa nastąpił ich wysyp.
Jakie macie zdanie na temat kręcenia filmów bądź pisania sztuk teatralnych na podstawie literatury ? Nie pytam o klasyki , ale o te nowsze ekranizacje. Chodzicie na nie do kina/ teatru?
Oglądacie seriale nakręcone na ich podstawie ? Należycie do tej grupy, która wspólnie ze znajomymi komentuje i wymienia się wrażeniami po obejrzeniu adaptacji ?
Udanego dnia. Anne 18.
Czasem najpierw czytam, czasem oglądam. Niekiedy serial, czy film są lepsze od książki.
OdpowiedzUsuńkocham teatr, sraram się być tak często jak to możliwe, a wychodzi no cóż... planuję wybrać sie Jeszce w tym miesiącu:)
OdpowiedzUsuńNajpierw zawsze książka, lubię, kiedy moja wyobraźnia pracuje, potem chętnie zapoznaję się z obrazami reżysera. :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj najpierw czytam książkę, a potem oglądam film. Lubię zachować taką kolejność.
OdpowiedzUsuńdo adaptacji mam mieszany stosunek, trafiają się naprawdę dobre w tym oceanie tandety i skróceń...
OdpowiedzUsuńU mnie z tą kolejnością bywa różnie, zależy na co najpierw trafię.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj najpierw czytam książkę, chociaż ostatnio udało mi się znaleźc fajne filmy na podstawie książek, więc kolejność będzie odwrotna.
OdpowiedzUsuńStosuje dokładnie tą samą zasadę, ale nie zawsze decyduję się jeszcze na obejrzenie ekranizacji.
OdpowiedzUsuńLubię pierw poznać książkę, dopiero potem poznać adaptacje. Jednak czasami wystarczy mi sama powieść.
OdpowiedzUsuńJa też wyznaję zasadę, że najpierw książka, a potem film. Nie mam jednak wśród swoich znajomych żadnych fanów literatury, aby móc wspólnie z nimi komentować i wymieniać się wrażeniami po obejrzeniu adaptacji.
OdpowiedzUsuńZależy na co trafię w pierwszej kolejności. Ogólnie jednak wolę kolejność książka, potem film. :)
OdpowiedzUsuń