Drodzy Czytelnicy. Dziś chciałabym podyskutować o wizualnej i graficznej stronie książek. Jestem ciekawa jak duże znaczenie ma dla Was ich oprawa, ilustracje, rodzaj wydania i inne aspekty wizualne.
Ja osobiście nie zwracam uwagi na rodzaj wydania i zawsze kupuję tylko jedno. Niezależnie od tego czy jest to wydanie standardowe, filmowe czy choćby kolekcjonerskie. Oprawa też nie ma dla mnie większego znaczenia. Aczkolwiek na mojej półce dominują książki w miękkiej oprawie.
Nie mam na niej za to zbyt wielu publikacji kupionych w antykwariacie. Nie czuję, żeby takie stare i używane książki miały w sobie coś wyjątkowego. Zdecydowanie wolę nowe książki i nowsze wydania.
Co jakiś czas na rynku pojawiają się kolekcje książek danego autora lub gatunku. Jeśli pierwszym tomem jest powieść, którą chcę przeczytać i której nie mam zdarza mi się ją kupić. Jednak nigdy nie zamawiam kolejnych części. Takie kolekcje mają zazwyczaj 15- 25 tomów. Dla mnie to zdecydowanie za dużo.
Jeżeli chodzi o ilustracje to uważam, że mają one duże znaczenie, ale tylko w przypadku książek dla dzieci. Jeżeli pojawiają się w innych publikacjach to nie zwracam na nie uwagi. Co innego zdjęcia w autobiografii, biografii bądź książce historycznej. Moim zdaniem w takich pozycjach powinno być ich dużo.
Na koniec mam dla Was zestaw pytań, które być może zachęcą do dyskusji :
1. Jak duże znaczenie ma dla Was oprawa książki ?
2. Czy zdarza Wam się kupić kilka wydań jednej powieści ? Jeśli tak to dlaczego?
3. Czy macie na swojej półce jakąś kolekcję ?
4. Jak dużą wagę przywiązujecie do ilustracji/ zdjęć w książce ?
5. Jak często kupujecie używane książki ?
6. Czy na Waszej półce są bardzo stare powieści , które czytały Wasze mamy/ babcie ?
7. Pytanie bonus, które sami możecie wymyślić.
Zapraszam do wymiany poglądów.
Udanego dnia. Anne 18.
Jestem książkową maniaczką z dziada-pradziada, więc mam książki sprzed wieeeelu lat. Niektóre są starsze ode mnie ;) od pewnego czasu polubiłam ebooki, więc oszczędzam papier. Jednak te najukochańsze wolę mieć w papierowej wersji, a wtedy tak: wygląd ma znaczenie.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio najbardziej lubię e-booki, bo najwygodniej mi się czyta. Jeśli chodzi o papierowe wersje, to zdecydowanie wolę miękkie oprawy i nieduży format, tak, aby książkę łatwo można było zmieścić do torebki.
OdpowiedzUsuńJa mam dwa wydania Małych kobietek i Jane Eyre ale w wersji polskiej i angielskiej, w sensie nie mam dwóch wydań po polsku, tylko w dwóch językach. Chociaż mam dwa wydania Stowarzyszenia Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek - Pierwsze wydanie, jak tylko się książka pojawiła w PL oraz wydanie filmowe, bo mi się okładka spodobała ;) Z kolekcji to mam najróżniejsze książki z uniwersum Harry'ego Pottera. Bo lubię. Mało kupuję używanych, raczej szukam nowości w dobrych cenach. Chociaż mam kilka bardzo starych tytułów wygrzebanych w antykwariacie. Przede wszystkim pilnuję, by książki były w dobrym stanie- bardzo uważam, żeby się nie niszczyły. Jeśli okładka jest ładna to super, milej się na taki tytuł patrzy. Trochę kolekcjonuję książki :)
OdpowiedzUsuńJa to szczerze nie jestem wielkim fanem czytania bo czytam sporadycznie więc rzadko kiedy przywiązuje uwagę do tych wytycznych.
OdpowiedzUsuńja bardzo lubię używane książki, szkoda mi pieniędzy na nowe ;-). Co do wydania to dla mnie ma duże znaczenie, jeśli czytam coś po złej korekcie i edycji, czuję jakby wydawcy były obojętne moje odczucia w tym względzie
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie. Też zwracam dużą uwagę na korektę i edycję. Podczas czytania niemal od razu wyłapuję wszelkie literówki i inne braki jeśli takowe są.
UsuńTeż od razu zwracam na to uwagę, gorzej jak literówki są nagminne.
UsuńJa czytuje specyficzny rodzaj książek. Jasne fajnie sięgnąć po ładne wydanie, piękny album to przyjemność, jednak dla mnie do czytania najważniejsza jest treść, oczywiście fajnie jeśli jest ładni wydana.
OdpowiedzUsuńSpecyficzny czyli jaki ? Owszem treść jest najważniejsza, ale co ładne wydanie to ładne wydanie. U mnie oprawa w sumie zależy od książek. Jeśli kupuję serię to staram się kupować wszystkie części w jednolitej oprawie.
UsuńJestem typem wzrokowca, dlatego dużą uwagę zwracam na okładki książek, aczkolwiek decydujące znaczenie ma dla mnie jednak opis fabuły. A jeśli chodzi o książki używane, to przestałam je kupować, odkąd zaczęła współpracę z wydawnictwami/autorami. Natomiast jeśli chodzi o kolekcje, to mam je kilka, między innymi seria książek "Czysta Krew" Charlaine Harris bądź saga Zamierzch.
OdpowiedzUsuńNie mam po kilka takich samych tytułów. Kupuję jedno wydanie, które np. pasuje do serii. Irytuje mnie wydawanie cykli w nowych oprawach i zmienianie całej szaty, by kolejny tom pasował. Raczej mam książki w miękkiej oprawie.
OdpowiedzUsuńDla mnie podstawowe znaczenie ma treść książki. No, chyba że chodzi o album z pięknymi zdjęciami. Uwielbiam bardzo stare powieści czytane przez moją mamę czy babcię. Ale raczej nie przepadam za książkami z antykwiariatów :-)
OdpowiedzUsuńA ja lubię ładne wydania, okładki mają dla mnie znaczenie. Zbieram teraz Kolorową Klasykę i przepięknie wygląda na mojej półce ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki i lubię wszelkie wydania, stare, nowe, kolekcjonerskie. Póki co do Szwecji po emigracji z Kataru i Wietnamu trafiła niewielka część. Pokaźna część jest w dużej skrzyni u siostry i przywiozę ją jak czas będzie bardziej sprzyjający. Póki co siostra dosyła mi nowe pozycje za co jestem jej bardzo wdzięczna. 🙂
OdpowiedzUsuńNie zdarzyło mi się jeszcze kupić drugiego egzemplarza książki tylko z tego względu, że jest nowe wydanie i inna okładka. Przecież środek jest ten sam. :)
OdpowiedzUsuńMam w domu starsze i nowsze wydania, nie okładka się liczy, ale treść.
OdpowiedzUsuń