Doskonale rozumiem, że są blogerzy, którzy zarabiają na umieszczaniu reklam, ale mnie one bardzo irytują. Może to też kwestia tego , że Blogger czasem te reklamy dziwnie wyświetla. Jeżeli zaś banery i różne grafiki konkursowe są ułożone obok siebie np. w jednym ciągu to zupełnie mi nie przeszkadzają.
Kolejną rzeczą, której nie lubię u blogerów są nagminne błędy i literówki w tekstach. Oczywiście sama nie jestem i nigdy nie byłam idealna. Jestem tylko człowiekiem i zdarza mi się popełniać błędy, ale jeśli zauważam je już po publikacji posta to staram się go jak najszybciej edytować i dany błąd poprawić.
Nie ukrywam, że często zwracam uwagę autorowi posta jeśli zauważę w nim literówkę. Oczywiście robię to w kulturalny sposób najczęściej w komentarzu. Nigdy nie spotkałam się z niemiłą reakcją zwrotną.
Rzadziej niż inni odpowiadam na komentarze, ale bardzo cenię sobie to kiedy te komentarze są merytoryczne. Sama też staram się takie zostawiać.
Ostatnią rzeczą o której chcę napisać i która mnie denerwuje jest pisanie na blogu książkowym/ kulturalnym tekstów, które odnoszą się do sytuacji politycznej w naszym kraju, do konkretnej nawet bardzo bulwersującej sprawy czy nagłaśnianego w mediach problemu. Owszem można mieć własne zdanie na dany temat, ale nie trzeba się nim dzielić na blogu. Jeśli już koniecznie chce się to zrobić moim zdaniem powinno się ten post specjalnie oznaczyć/ napisać, że to subiektywne przemyślenia, aby później w komentarzach nie rozpętała się niepotrzebna burza. Myślę, że pandemia i nie tylko sprawiła , że mogłoby powstać wiele takich tekstów, ale niech to się dzieje na blogach o innej tematyce.
Udanego dnia. Anne 18.
Bardzo nie lubię, gdy przy postach nie ma dat.
OdpowiedzUsuńNiektórzy blogerzy promują w swoich mediach społecznościowych posty sprzed roku czy dwóch jakby były nowymi wpisami i zawsze miałam poczucie, że to nie fair w stosunku do czytelników.
Też tego nie lubię. Spotkałam się z blogami, na których nie ma archiwum albo posty nie mają tytułów. Rzadko na takie zaglądam. Jakoś ciężko mi się na nich odnaleźć. Niektórym blogerom zwłaszcza początkującym przydałby się mały poradnik, na temat tego co powinno na blogu być, a co niekoniecznie.
UsuńCzasami promuję starsze wpisy, ale zawsze jest przy nich data. Zresztą u innych nie robi to na mnie wrażenia.
UsuńLiterówki mogą zdarzyć się każdemu, zawsze przed publikacją czytam swój wpis, ale i tak wszystkiego się nie wychwyci.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że mogą się każdemu zdarzyć, ale jeśli u kogoś są bardzo częste bywa to irytujące.
UsuńTo też prawda, tym bardziej, że szybko je wyłapuję.
UsuńZawsze sprawdzam wpis przed publikacją. Czasem jednak nie wychwycę wszytkich uchybień, ale moja córka czuwa. Mam osobistą korektorkę :)
OdpowiedzUsuńIrytuje mnie to, że niektóre osoby do komentarzy dodają linki. Wtedy nie publikuję takich wpisów.
OdpowiedzUsuńLiterówki łatwo nie zauważyć. Ja często wyłapuję swoje po publikacji i wtedy poprawiam.
OdpowiedzUsuńTez nie lubię reklam ależ drogiej strony trzeba zrozumieć że niektórzy traktują blog jako pracę, też nie lubię braku dat wpisu Monika Flok .
OdpowiedzUsuńMnie tez denerwują te reklamy. Sama na początku blogowania tez miałam, ale wyłączyłam bo to przeszkadza.
OdpowiedzUsuńLiterówki też mnie czasami denerwują :(
OdpowiedzUsuń