Drodzy Czytelnicy. Dzisiejszy wpis ponownie będzie dość krótki, ale mam nadzieję ciekawy. Poruszę w nim temat książek, które na coś czekają . Zaintrygowani ? Znakomicie, zapraszam zatem do dalszej lektury.
Zapewne macie w domu mniejsze lub większe stosy książek, które czekają na :
- Przeczytanie
- Dokończenie
- Przejrzenie w znaczeniu np. zastanowienia się co z nimi zrobić
- Oddanie w znaczeniu dla kogoś lub np. do biblioteki
- Oddanie w znaczeniu, że pożyczyliście komuś książkę, a ona jeszcze do Was nie wróciła
- Przeniesienie, bo np. kupiliście nowy regał
- Sprzedaż , bo wiecie, że do danej książki już nie wrócicie
- Zakup
- Uporządkowanie
- Inne
Jeżeli o mnie chodzi to na przeczytanie czeka zaledwie kilka tytułów. Nigdy nie sprzedaję, ani nie oddaję książek. Punkty dotyczące przeglądania i porządkowania również mnie nie dotyczą, bo moja biblioteczka jest raczej uporządkowana. Mam też to szczęście, że jeśli już pożyczam komuś książki to zawsze do mnie wracają .
Wśród książek, które chciałabym kupić jest kilka z gatunku literatury faktu, jedna do nauki języka angielskiego i kilka innych, ale ich lista nie jest zbyt długa.
Czy macie stosy/ listy książek, które czekają na przeczytanie, uporządkowanie, oddanie lub zaliczają się do innej w podanych kategorii ?
Jakie macie podejście do "czekających " książek , poganiacie samych siebie lub innych, aby pomogli zmniejszyć te stosy ? Czym kierujecie się oddając/ porządkując/ kupując książki ?
Udanego dnia. Anne 18.
Czytam na bieżąco, więc nie mam nigdy dużych zaległości względem czekających książek.
OdpowiedzUsuńZ dziecięcych zostawiam te najbardziej zachwycające, a dla dorosłych ulubionych autorów.
OdpowiedzUsuńOjej, u mnie to jakieś 5000 książek, które czekają na emeryturę he he :)
OdpowiedzUsuńTo będziesz musiała wtedy szybko czytać, bo wciąż dochodzą nowe :D
UsuńJa też nie oddaje ksiazek i ich nie sprzedaję :)
OdpowiedzUsuńJest wiele książek do których mam sentyment lub po prostu chcę je mieć na półce. Ciężko mi się z nimi rozstać więc stos rośnie. ;)
OdpowiedzUsuńZostawiam te ulubione, mam spore zaległości względem ulubionych autorów i kupionych książek.
OdpowiedzUsuńja zaczęłam sprzedać książki jakiś czas temu, selekcjonuję je i wiem, które warto zostawić na półce (zwłaszcza jeśli chodzi o te dla dzieci)
OdpowiedzUsuńSwego czasu byłam książkowym chomikiem, ale nie da się wszystkiego zatrzymać.
UsuńU mnie dosłownie pokoje wypełnione książkami, jak wiele z nich wciąż czeka na spotkanie, a co chwilę pojawiają się nowe. :
OdpowiedzUsuńMam u siebie taki stosik. Biedne nie mogą się doczekać, aż zacznę czytać.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu przysiadłam i zrobiłam porządki z książkami, no zaczęłam robić. Na półce mam te, które na 100% chcę mieć przy sobie, w jednym koszu mam na sprzedaż/do oddania, a w dwóch koszach mam nieprzeczytane i do ponownego przeczytania, żeby ocenić, czy chcę je zostawić, czy nie, ale jakoś nie bardzo mogę się zebrać, żeby je wziąć. W głowie mam myśl, że mam jeszcze 26 dni Legimi i muszę to wykorzystać. Może potem wezmę miesiąc wolnego od Legimi i kupa wstydu się zmniejszy :D
OdpowiedzUsuńNiektóre książki zostawiam dla siebie ale też wiele oddaję lub sprzedaję. Chyba większą przyjemność mam z tego, jak trafią w drugie ręce. :)
OdpowiedzUsuńJa po pół roku przerwy wróciłam do czytania. Mam taką długą listę, że chyba dwa lata będę czytać.
OdpowiedzUsuń