Drodzy Czytelnicy. W dzisiejszym poście chciałabym zapytać Was o motywację do blogowania. Musicie czasem jej szukać, czy w ogóle nie macie z nią problemu ?
Ja przyznam szczerze, że przez te prawie dziesięć lat blogowania miałam dwa momenty kiedy moja motywacja nieco spadła. Było to spowodowane po pierwsze sporą ilością obowiązków studenckich jakie wtedy miałam. Pisząc wtedy mam na myśli rok 2017 i pisanie pracy magisterskiej.
Drugi taki moment miał miejsce rok później kiedy zaczęłam zauważać coraz mniejszą ilość wyświetleń moich postów. Swoją rolę odegrała też tendencja, którą w blogosferze można zauważyć od kilku lat, a mianowicie mała ilość komentarzy i dyskusji pod wpisami. Ostatecznie z blogowania nie zrezygnowałam, ale zmieniłam do niego podejście.
Jak to wygląda u Was ? Co lub kto oprócz Czytelników, współprac i innych zobowiązań jest lub bywa motywacją do blogowania ? Może w ogóle nie musicie jej szukać, bo blogujecie wyłącznie z pasji do pisania ?
Zapraszam do dyskusji. Udanego dnia. Anne 18.
Bloguję z pasji, lubię pisać wpisy o przeczytanych książkach, a współprace są miłym dodatkiem.
OdpowiedzUsuńDla mnie promowanie książek to praca i wielka pasja, więc motywację mam cały czas. Mam nadzieję, że się to nie zmieni.
OdpowiedzUsuńŚwietnie ci to wychodzi, bardzo lubię odwiedzać twój blog, czy oglądać live.
UsuńJa również. Twój blog jest jednym z moich ulubionych od lat.
UsuńMiałam kiedyś dłuższą przerwę, nie traktuję blogowania jako musu. To ma być przyjemność.
OdpowiedzUsuńJa po prostu lubię blogować :) Czasem mam spadki formy, bo po prostu brakuje mi czasu.. Ślub, nowe mieszkanie, remont, wyczerpująca praca... Nowe obowiązki typu gotowanie plus inne hobby: oglądanie filmów, podróże, obróbka zdjęć. Odwiedzanie znajomych, rodziców, teściów, babcie. No kurczę coraz ciężej z tym wolnym czasem, a jak już jest jestem taka zmęczona, że chcę iść spać...
OdpowiedzUsuńNa pewno różnie to bywa, czasem mimo sporych chęci nie ma po prostu sił.
UsuńOstatnio mam chyba kryzys w pisaniu. Kiedyś marzyłam, by blogowanie oprócz pasji, było również sposobem na życie. Książki, podróże... myślałam, że uda mi się odnaleźć tą właściwą ścieżkę. Ale to nie takie proste. Brak systematyczności, ze względu na pracę, jest jednym z powodów, który utrudnia mi realizację moich celów. Dlatego piszę i bloguję z pasji. Podobnie jak Ty, nie patrzę już na statystyki. Robię to co lubię i piszę kiedy chcę. Bardzo mnie cieszy, jak ktoś mnie odwiedzi i skomentuje, bo to motywuje bardziej. Niestety, komentujących jest zdecydowanie mniej. A szkoda, bo wówczas bardziej chce się pisać i tworzyć treści.
OdpowiedzUsuńTak jak wspomniałam we wpisie- ludzie coraz częściej komentują posty w mediach społecznościowych, a nie na blogu. Taka jest rzeczywistość. Niestety.
UsuńTo fakt, lata temu faktycznie tych komentarzy i dyskusji na blogu było sporo więcej.
UsuńLubię pisać wpisy, opisywać miejsca w których byłam, bloguję już od prawie 9 lat.
OdpowiedzUsuńNie trudno zauważyć, że u mnie ilość postów na blogu z roku na rok robiła się coraz mniejsza. Było to związane z różnymi zawirowaniami w moim życiu, nadmiarem obowiązków i po prostu rezygnacją z własnych zainteresowań. Miałam też taki moment, że zwyczajnie nie byłam w stanie napisać czegoś sensownego i mało też czytałam. Powoli staram się wracać do pisania, ale faktycznie widzę, że blogosfera w ostatnim czasie bardzo się zmieniła. Niestety chyba nie na lepsze. Jak odnajduję motywacje? Robię to dla siebie. Piszę dla siebie. Żeby sobie udowodnić, że mogę. Po tylu latach przerwy w sumie trudno oczekiwać, że będzie jak kiedyś. Dlatego doceniam tych, którzy wciąż zaglądają na mojego bloga i staram się dla nich wciąż tworzyć coś nowego.
OdpowiedzUsuńNa pewno warto pisać dla siebie, to najważniejsza motywacja do blogowania.
UsuńJa lubię satysfakcję z rosnących cyferek, to z pewnością pomaga. Ale też świadomość, że dzięki temu poszerzam swoją widzę. Piszę raczej do siebie więc już sam akt wciśnięcia przycisku służącego za publikację daje poczucie spełnienia.
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością nie piszę na siłę, nie mam ochoty - nic się nie dzieje.
OdpowiedzUsuńprzestałam mieć presję, ale staram się aby jakiś harmonogram działał u mnie na blogu :-)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie odczuwałam presji, ale lubię codziennie dodać coś nowego.
Usuń